Newsy

Mariusz Czerkawski o organizacji 24. Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Krakowie: nie rozumiem przeciwników imprezy

2014-02-11  |  06:00
Mariusz Czerkawski jest gorącym zwolennikiem zorganizowania 24. Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 r. w Krakowie. Według hokeisty, impreza wzbudziłaby tyle pozytywnych emocji, co Euro 2012, i dałaby szansę na wypromowanie polskich sporowców. Czerkawski przyznaje, że nie rozumie przeciwników organizacji takiej imprezy w naszym kraju. Ostatnio pokłócił się o to z bramkarzem Jerzym Dudkiem.

Mariusz Czerkawski jest jednym z ambasadorów promujących Kraków na miasto 24. Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 r. Wystąpił wraz z innymi sportowcami w spocie reklamowym. Prywatnie również bardzo kibicuje miastu.

Jakby się nam to udało, to naprawdę byłoby coś wyjątkowego – mówi hokeista. – Upatruję w tym niesamowitą furtkę do wielkiego sportu, do jakiegoś kroku milowego i mam nadzieję, że będziemy się liczyć w tej ostatecznej rozgrywce.

Czerkawski, związany ze sportami zimowymi, zdaje sobie sprawę także z tego, jak wielkim wydarzeniem byłoby to dla polskich sportowców, którzy jeszcze bardziej zmotywowaliby się do pracy, do zdobywania medali.

Mogę sobie tylko wyobrazić, co myślą sportowcy młodzi dzisiaj i ci, którzy będą mieli szansę pokazać się właśnie w swoim kraju – mówi  i wspomina swoje emocje i spełnione marzenia podczas udziału w zimowych igrzyskach w Albertville  w 1992 r.

Czerkawski przyznaje więc, że nie rozumie przeciwników organizacji imprezy w Polsce. Należy do nich m.in. dziennikarz Jarosław Gugała, który wyraził swoją opinię na antenie TOK FM: „Kraków i tak jest miastem zniszczonym przez bestialsko prowadzoną politykę turystyczną. Rozdeptywanym przez koszmarnych pijaków. Ta jedna z niewielu miejskich pereł, które zostały nam po II wojnie światowej, jest rozwalana przez bandę hołoty tylko dlatego, że postanowiliśmy być tani dla pijanych Brytyjczyków”.

Organizacji zimowych igrzysk sprzeciwia się część polskich polityków oraz połowa mieszkańców Krakowa. Wątpliwości ma także dobry znajomy Czerkawskiego, Jerzy Dudek. Znany bramkarz uważa, że organizacja zimowych igrzysk to droga inwestycja i nie wiadomo, czy coś z tego wyjdzie.  

Nie słyszałem, żeby był przeciwny, aby budować stadiony piłkarskie czy robić Euro 2012. Także trochę mnie to zdziwiło. Ale może dlatego, że był piłkarzem, nie do końca czuje atmosferę igrzysk zimowych mówi Mariusz Czerkawski.

Hokeista emocje związane z imprezą porównuje do Euro 2012.

Mogę pozazdrościć tym, którzy się tak bardzo cieszyli, jak było Euro 2012 w Polsce i rzeczywiście świat piłkarski, i później przy okazji cała Polska trochę zwariowali na tym punkcie. Na pewno podobne odczucia mielibyśmy za 8 lat – mówi Czerkawski.

Kraków wystawił swoją kandydaturę razem ze Słowacją. O organizację 24. Zimowych Igrzysk Olimpijskich starają się także Chiny, Kazachstan oraz Norwegia. MKOl podejmie decyzję 31 lipca 2015 r. na 127. sesji w Kuala Lumpur w Malezji.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.

Problemy społeczne

Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać

Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.

Film

Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA

Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Związku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.