Newsy

Marta Dymek (Jadłonomia): W diecie wegańskiej jest bardzo dużo białka. Wbrew powszechnym opiniom jest ona polecana sportowcom

2016-03-01  |  06:20

Dieta osób aktywnych fizycznie powinna być bogata w węglowodany, które dostarczą energii potrzebnej podczas intensywnych treningów. Zdaniem Marty Dymek, autorki bloga Jadłonomia, wbrew powszechnym opiniom dieta wegetariańska lub wegańska może dostarczyć sportowcom wielu witamin, składników odżywczych, a przede wszystkim tak potrzebnego im białka. Trzeba tylko umiejętnie komponować posiłki poprzez łączenie ze sobą na przykład warzyw strączkowych z pełnoziarnistym ryżem czy kaszą gryczaną.

Osoby prowadzące aktywny tryb życia siłę do ćwiczeń czerpią z pożywienia, dlatego dieta na poziomie 1000–1200 kcal nie jest dla nich odpowiednia. To zbyt mało, żeby organizm mógł prawidłowo funkcjonować. Wybierając odpowiedni sposób odżywiania, sportowcy również powinni brać pod uwagę dietę wegańską lub wegetariańską.

– Jak mówi WHO, dieta wegańska jest odpowiednia dla wszystkich zdrowych osób na każdym etapie ich życia. Dlatego każda zdrowa osoba zarówno uprawiająca sport jak i nie może zdrowo się odżywiać, jedząc wegańsko. Jest dość dużo wegańskich biegaczy, sportowców i narciarzy, którzy od lat mają świetne wyniki, trenują zawodowo, jedząc wyłącznie roślinnie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Marta Dymek, autorka bloga Jadłonomia.

Zbilansowana dieta dla osoby regularnie uprawiającej sport powinna składać się z 50–65 proc. węglowodanów, 25–30 proc. tłuszczy i 10–12 proc. białka. Marta Dymek podkreśla, że obawy dotyczące tego, czy stosowanie diety roślinnej spowoduje deficyt białka, są nieuzasadnione.

– W diecie roślinnej może być dużo białka. Jest go mnóstwo np. w strączkach, pestkach, kaszach, nasionach, sezamie, właściwie we wszystkich produktach, i to więcej niż w mleku. Można eięc tak naprawdę, nie pijąc mleka czy nie jedząc mięsa, mieć jeszcze lepsze wyniki białkowe niż na diecie tradycyjnej – mówi Marta Dymek.

Trzeba tylko pamiętać o tym, by urozmaicać posiłki i wprowadzać do nich różnorodne produkty, najlepiej świeże i sezonowe.

– Oprócz tego, że posiłki wegańskie mogą być bogate w białko, to są też bardzo sycące i pożywne. Można się nimi najeść i mieć energię na bardzo długi bieg albo bardzo długi trening. Wystarczy np. połączyć sobie warzywa strączkowe, które są kopalnią białka z pełnoziarnistym ryżem, kaszą pęczak albo pełnoziarnistym pieczywem. I dzięki takiemu posiłkowi można udać nawet na bardzo długi zjazd na nartach – tłumaczy Marta Dymek.

Autorka bloga Jadłonomia będzie udzielać praktycznych porad, jak komponować zbilansowane posiłki dla osób aktywnych fizycznie podczas warsztatów kulinarnych na festiwalu SnowShow Music Fest 2016.

– Jest to o tyle ciekawe wyzwanie, że tam będę prowadziła warsztaty dla narciarzy, którzy wracają ze stoku i myślą, że muszą zjeść tłuste, sycące mięsne jedzenie, a tymczasem ja będę ich przekonywać i uczyć, że można zjeść wegańsko, czyli lżej, mniej kalorycznie, ale równie sycąco i zdrowo – dodaje Marta Dymek.

Każda osoba uprawiająca sport musi dbać o odpowiedni bilans wodny. Zapotrzebowanie na płyny wynosi 2–2,5 litra na dobę.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Konsument

Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie

Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.

Podróże

Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.