Mówi: | Marcin Diakonowicz |
Funkcja: | partner Deloitte w dziale audytu |
Polski rynek fitness rośnie szybciej niż europejski
Polska, Rosja i Turcja należą do najbardziej perspektywicznych rynków fitness. W 2014 roku polski rynek w tym segmencie rósł najszybciej spośród wszystkich krajów europejskich, a przychody właścicieli klubów fitness wyniosły 3,6 mld zł. Według prognoz tendencja ta utrzyma się także w tym roku. Co trzeci właściciel klubu fitness oczekuje zwiększenia przychodów o ponad 7,5 proc.
Moda na zdrowy styl życia w Europie stale rośnie, a wraz z nią popularność klubów fitness. Z raportu firmy Deloitte wynika, że wartość europejskiego rynku fitness w 2014 roku wyniosła 26,8 mld euro, czyli o 1,6 mld euro więcej niż rok wcześniej. W całej Europie w klubach ćwiczyło 50 mln ludzi – za 10 lat ma być ich aż 80 mln. Raport pokazuje, że istnieje zależność między poziomem PKB danego kraju a rosnącą liczbą członków klubów fitness. Szczególnie widoczne jest to w Polsce i Turcji, które uważane są za najbardziej perspektywiczne rynki fitness mimo stosunkowo niskiego wskaźnika penetracji rynku. Średni wskaźnik penetracji w badanych krajach wynosi 7,2 proc. W Polsce wyniósł on w 2014 roku 7,1 proc. wobec 6,4 proc. rok wcześniej.
– Wskaźnik informujący o tym, ile osób z danego społeczeństwa chodzi do klubów fitness, w Turcji i Rosji jest na poziomie 2-3 proc., w Polsce na poziomie 7 proc. To poziom nieco gorszy niż zachodnioeuropejski. W Niemczech, Wielkiej Brytanii czy krajach skandynawskich te liczby są większe, co głównie wynika z tego, że tam fitness jest popularny wśród osób starszych i one zwiększają penetrację rynku – mówi agencji informacyjnej Newseria Marcin Diakonowicz, partner Deloitte w dziale audytu.
Z raportu wynika, że w Polsce działa obecnie ok. 2,5 tys. klubów fitness, czyli o blisko 100 więcej niż rok wcześniej. Członkami tych klubów jest 2,73 mln Polaków – rok wcześniej członkostwo posiadało 2,48 mln Polaków. Przychody polskich klubów w 2014 roku, wygenerowane głównie ze składek członkowskich, wyniosły 3,6 mld zł. Zdaniem ekspertów oznacza to, że polski rynek fitness rozwija się bardzo dynamicznie i znacznie szybciej niż rynek europejski. Jest jednak bardzo specyficzny ze względu na duże rozdrobnienie.
– Na rynku jest dużo małych klubów, które w najbliższym czasie będą albo podlegały konsolidacji, albo na polski rynek wejdzie duży europejski gracz, który przejmie rolę konsolidatora i lidera na rynku. Problem polega na tym, że trudno znaleźć taki podmiot, który zagraniczni inwestorzy, np. finansowi, mogliby kupić i użyć go do konsolidacji rynku, ponieważ wszystkie polskie podmioty są na tyle małe, że nie byłyby w stanie skonsolidować rynku. Natomiast jedyną opcją jest zakładanie sieci klubów od samego początku, od zera – mówi Marcin Diakonowicz.
Zdaniem ekspertów przed polskim rynkiem fitness stoją obecnie dwa istotne wyzwania. Jednym z nich jest zmiana demograficzna, która zachodzi w całej Europie, czyli starzenie się społeczeństw. Dziś klientami klubów fitness są przede wszystkim osoby w wieku 20-40 lat, istotne jest więc przyciągnięcie osób w przedziale wiekowym 50-70 lat, tak jak to ma miejsce w Niemczech czy krajach skandynawskich.
Drugie wyzwanie to rozwój technologii, który należy prawidłowo wykorzystać. O pozytywnym kierunku rozwoju polskiego rynku fitness świadczą nastroje samych właścicieli klubów, którzy są znacznie bardziej optymistyczni niż rok wcześniej.
– Właścicielom klubów fitness zadaliśmy pytanie, jak oni widzą rozwój przychodów w przyszłym roku. Zdecydowana większość powiedziała, że oczekuje wzrostu przychodów mniej więcej na poziomie 2,5-7,5 proc. To jest najlepszy wynik europejski – mówi Marcin Diakonowicz.
Właściciele polskich klubów fitness należą do najbardziej optymistycznie nastawionych w Europie. Według 36,4 proc. z nich ich przychody wzrosną w tym roku powyżej 7,5 proc. Rok temu podobne prognozy miało tylko 20 proc. badanych.
Czytaj także
- 2025-07-15: Branża piwowarska dodaje do polskiej gospodarki ponad 20,5 mld zł rocznie. Spadki sprzedaży i produkcji piwa uderzają również w inne sektory
- 2025-07-31: Dostęp do danych kluczowy dla dobrego funkcjonowania rynku kredytowego. Wymianę informacji można jeszcze poprawić
- 2025-07-04: Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
- 2025-07-24: Rynek domów prefabrykowanych może do 2030 roku być wart 7 mld zł. Inwestorów przekonuje krótszy czas budowy
- 2025-07-18: Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta
- 2025-06-30: Do 2029 roku rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Przedsiębiorcy wskazują, jak zaktywizować cztery wykluczone dotąd zawodowo grupy [DEPESZA]
- 2025-08-01: Blockchain zmienia rynek pracy i edukacji. Poszukiwane są osoby posiadające wiedzę z różnych dziedzin
- 2025-06-24: Bezpieczeństwo stało się w UE tematem numer jeden. Miała w tym udział polska prezydencja
- 2025-07-08: Po latach spadków szara strefa tytoniowa w Polsce rośnie. Radykalne podwyżki akcyzy mogą przyspieszyć wzrost nielegalnego rynku
- 2025-06-11: Wiceprzewodniczący PE: Polska prezydencja zapewniła UE stabilność w niepewnych czasach. Wiele inicjatyw dotyczyło obronności
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Dorota Gardias: Moja piosenka nagrana z Bartasem Szymoniakiem odniosła ogromny sukces. Wiążę z nią pewne plany
Prezenterka pogody podkreśla, że ma w życiu kilka pasji, które szczególnie pielęgnuje. Jedną z nich jest śpiewanie. Nuci nie tylko pod prysznicem, ale swoje umiejętności wokalne prezentuje również na eventach, imprezach okolicznościowych i w programach rozrywkowych. Dorota Gardias nie kryje satysfakcji z tego, że kilka miesięcy temu mogła zaśpiewać w duecie z Bartasem Szymoniakiem, a utwór „Wszystko i nic” bardzo przypadł do gustu odbiorcom. Teraz marzy o tym, by móc wykonać go „na żywo” podczas festiwalu.
Media i PR
Reklama suplementów diety przez influencerów podlega pewnym ograniczeniom. Kontrolują to GIS i UOKiK

Rekomendacje influencerów mają znaczenie w wielu kategoriach zakupowych. Z raportu przygotowanego przez Wavemaker „Influencerzy pod lupą: etyka w social mediach” wynika, że 30 proc. internautów bierze je pod uwagę przy podejmowaniu decyzji zakupowych dotyczących leków i suplementów diety. Reklamy suplementów diety w Polsce podlegają pewnym ograniczeniom. Przykładowo nie można przypisywać im właściwości leczniczych, bo nie są to leki, ani też właściwości wspomagających, które nie są poparte badaniami. Te kwestie sprawdza GIS. UOKiK z kolei może skontrolować poprawne oznaczenie przekazu reklamowego w social mediach.
Moda
Qczaj: Kiedyś na każde wyjście musiałem kupić sobie coś nowego. Teraz już nie chcę kupować kolejnych garniturów, by potem wyrzucać je na śmietnik

Zdaniem trenera, by zadbać o środowisko naturalne i zmniejszyć ilość odpadów, trzeba chociażby zrezygnować z impulsywnych zakupów w sklepach z odzieżą i w modzie postawić na bardziej zrównoważone rozwiązania. Qczaj zachęca więc do zmiany nawyków i refleksji nad własnymi potrzebami. Najpierw bowiem powinniśmy ocenić, czy dany zakup naprawdę jest konieczny, czy może w szafie mamy już podobną rzecz, którą z powodzeniem można ponownie wykorzystać. On sam, na przekór nieprzychylnym komentarzom i krytyce internautów, kilka razy założył już ten sam garnitur i znów za jakiś czas zamierza się w nim pokazać.