Mówi: | Jan Trzpil |
Firma: | iSpot |
Przybywa gadżetów dla biegaczy. W ich niezbędniku GPS i bezprzewodowe słuchawki
W podstawowym ekwipunku miłośnika joggingu nie może zabraknąć dobrej jakości butów i wygodnego sportowego stroju. Tyle wystarczy, aby trening, zarówno biegacza początkującego, jak i zawodowca, był efektywny. W sklepach można jednak znaleźć liczne gadżety, które sprawią, że będzie on znacznie łatwiejszy i przyjemniejszy. Jednym z nich jest przeznaczony specjalnie dla biegaczy GPS.
– GPS pokazuje nam trasę, więc wiemy, w jakim tempie biegamy. Pomaga nam to przy późniejszym osiąganiu jakichś rekordów i lepszych wyników. Jeżeli chcemy podczas kolejnego okrążenia zobaczyć, o ile metrów albo sekund jesteśmy do tyłu lub do przodu w stosunku do poprzedniego, będzie to pokazane na bardzo wyraźnym wyświetlaczu – tłumaczy Jan Trzpil z iSpot, w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.
GPS zapamiętuje przebiegniętą trasę, można ją więc bez trudu odtworzyć. Może także poprowadzić biegacza ułożoną przez niego wcześniej trasą. GPS dla miłośników joggingu jest bardzo wygodny w użyciu. Nosi się go na ręku jak zegarek. Jego cena waha się od 500 do 1900 zł.
Biegając, warto zainwestować w bezprzewodowe słuchawki, dzięki czemu nie trzeba się będzie martwić o plączące się podczas ruchu kable. Słuchawki takie wyposażone są w wygodne mocowanie, które zaczepia się o tył ucha. Biegacz ma pewność, że nie wypadną one nawet podczas bardzo szybkiego biegu.
– Bardzo komfortowe są silikonowe końcówki, które dostosowują się do wielkości ucha. Są to zarówno słuchawki bezprzewodowe, łączące się przez Bluetooth z naszym urządzeniem typu smartfon czy odtwarzacz MP3, jak i słuchawki przewodowe, które mają dodatkowe miejsca na przykład na iPhone’a – wyjaśnia Jan Trzpil.
Dobrej jakości słuchawki bezprzewodowe to wydatek rzędu 300 złotych. Dobrym pomysłem będzie też opaska na ramię do przechowywania telefonu. Miłośnicy biegania po zmroku powinni zaopatrzyć się w odblaskowe opaski lub osłony na nadgarstki i łydki oraz latarki czołowe.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.
Problemy społeczne
Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać
Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.
Film
Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA
Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Związku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.