Mówi: | Joanna Kwiatkowska |
Funkcja: | kierownik ds. kontaktów z mediami |
Firma: | Kompania Piwowarska |
Sprzedaż piwa stadionowego pozytywnie oceniana przez kibiców i organizatorów imprez masowych
Coraz więcej klubów piłkarskich decyduje się na sprzedaż piwa na swoich stadionach. Zarówno przedstawiciele klubów, jak i kibice oraz organizatorzy imprez sportowych podkreślają, że możliwość konsumpcji piwa nie wpływa na zmniejszenie bezpieczeństwa podczas meczów, m.in. dlatego, że ma niższą zawartość alkoholu. Dla wielu fanów sportu złoty trunek to nieodłączny element kibicowania.
W 2012 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, przyjętej przed Euro 2012. Zgodnie z nią podczas tego typu imprez, m.in. meczów piłkarskich, można sprzedawać, podawać i spożywać napoje wysokoprocentowe. Impreza nie może jednak należeć do wydarzeń podwyższonego ryzyka, jak niektóre mecze piłkarskie, a zawartość alkoholu w piwie nie może przekraczać 3,5 proc. Zgodnie z ustawą podczas imprez masowych nie można ponadto sprzedawać piwa w puszkach lub butelkach. Piwo stadionowe dostępne jest wyłącznie w plastikowych kubeczkach o pojemności 0,4 l. W nadchodzącym sezonie wprowadzone zostaną również ekologiczne kubeczki wielorazowego użytku.
– Dochodzą do nas bardzo pozytywne sygnały, zarówno od kibiców, jak i od organizatorów imprez masowych, że w Polsce, podobnie jak w innych krajach europejskich, można się napić piwa na imprezach sportowych. Piwo jest elementem kultury, kibice mogą spokojnie napić się piwa, równocześnie ciesząc się samym wydarzeniem – mówi agencji informacyjnej Newseria Joanna Kwiatkowska, kierownik ds. kontaktów z mediami Kompanii Piwowarskiej.
Pierwszym sprawdzianem dla nowych przepisów było Euro 2012 – to pierwsza tak duża masowa impreza sportowa, na której dostępne było stadionowe piwo. Kwiatkowska podkreśla, że obyło się bez incydentów z udziałem nietrzeźwych kibiców.
– Takiego piwa stadionowego nie wypije się dużo. Będąc na stadionie, cieszymy się imprezą i powoli konsumujemy piwo, gasząc nim pragnienie. Jesteśmy naprawdę w stanie wypić dosłownie 2-3 piwa podczas eventu, który trwa 3-4 godziny. Nie wlejemy w siebie tak dużo alkoholu. Piwo jest tylko akcentem – mówi Joanna Kwiatkowska.
Piwo stadionowe to nowa odmiana, stworzona specjalnie na potrzeby nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, a nie wersja light obecnych na rynku marek. Z możliwości jego sprzedaży korzystają przede wszystkim kluby Ekstraklasy – jako jeden z pierwszych piwo na stadiony wprowadził klub Lechia Gdańsk. Obecnie coraz więcej klubów korzysta z takiej możliwości, zarówno ze względu na zadowolenie kibiców, jak i możliwość dodatkowego dochodu. KGHM Zagłębie Lubin podczas każdego meczu sprzedaje ok. 2 tys. kubków piwa. W tym roku na sprzedaż piwa stadionowego zdecydował się klub Pogoń Szczecin. Większość klubów zastrzega, że mecz można oglądać z piwem w ręku w każdym sektorze oprócz rodzinnego.
– W najbliższym czasie będzie trochę dużych imprez sportowych. Piwo, które jest na stadionach, w żaden sposób nie zakłóci tych imprez. Wręcz przeciwnie, osoby biorące w nich udział mogą kibicować, popijając piwo, zamiast pić alkohol o wyższym stężeniu tuż przed imprezą – mówi Joanna Kwiatkowska.
W tym roku Warszawę czeka kolejna bardzo duża impreza sportowa – finał Ligii Europy 2015 na Stadionie Narodowym.
Czytaj także
- 2024-07-02: Konsumenci w coraz lepszych nastrojach. Mogą być dźwignią polskiej gospodarki
- 2024-05-16: Szybki rozwój 5G w Orange Polska. Do końca roku operator uruchomi 3 tys. stacji dających dostęp do nowej technologii
- 2024-06-03: Ministerstwo Zdrowia chce zakazać sprzedaży mentolowych wkładów do podgrzewaczy tytoniu. Według ekspertów doprowadzi to do wzrostu szarej strefy
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-05: Sprzedaż nagrań muzycznych rośnie w tempie prawie 20-proc. Streaming motorem napędowym, ale do łask wracają nośniki sprzed lat
- 2024-04-08: Całkowity zakaz sprzedaży e-papierosów jednorazowych może mieć skutek odwrotny do zamierzonego. Konsekwencje będą zarówno ekonomiczne, jak i zdrowotne
- 2024-03-19: Jan Wieczorkowski: Ktoś, kto w internecie udostępnia pracę aktorów, zarabia na tym, a my nie. Tantiemy dla aktorów to kluczowa sprawa
- 2024-03-29: Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej
- 2024-03-18: Sieci handlowe i producenci żywności wycofują jaja z chowu klatkowego. Już co trzecie opakowanie jaj pochodzi z chowów alternatywnych
- 2024-04-08: Aleksandra Popławska: To jest oczywiste, że powinniśmy mieć tantiemy z internetu. Platformy streamingowe nie chcą stracić, więc pewnie obciążą kosztami klientów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.
Ochrona środowiska
Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej
Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.
Ochrona środowiska
Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów
Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.