Newsy

Szymon Majewski: Szykuję się na mundial, zawsze to przeżywam. Trochę drę z tego łacha, ale z drugiej strony jestem tym mocno zainteresowany

2018-06-14  |  06:21

Dziennikarz podkreśla, że z jednej strony śmieszą go te szczegółowe doniesienia dotyczące przygotowań polskiej reprezentacji do zbliżających się rozgrywek, a jednocześnie sam daje się ponieść przedmundialowej gorączce. Dziennikarz nie wyobraża sobie, że można być obojętnym na mecze piłki nożnej, bo przecież to nasz sport narodowy. Sam pamięta emocje, kiedy przed laty z wypiekami na twarzy zasiadał przed telewizorem, kibicował razem z ze swoim ojcem i podziwiał Orły Górskiego.

Szymon Majewski przyznaje, że z dnia na dzień przedmundialowa gorączka rośnie, podobnie jak oczekiwania związane z występami kadry Adama Nawałki na boiskach w Rosji, on sam już czeka na spotkanie z Senegalem i wierzy, że polscy piłkarze nie zawiodą.

Absolutnie szykuję się na mundial, zawsze to przeżywam. Kłócą się we mnie dwie natury, jedna natura trochę satyryka, czyli takiego, który obśmiewa to ciśnienie, nawet żartuję czasami z Arłamowa, z informacji, czy zjedli śniadanie, co z kolanem, co z piętą któregoś z graczy, to trochę drę z tego łacha, ale z drugiej strony jestem w tej grupie, która jest mocno tym zainteresowana. Tak jak kiedyś na wspaniałym rysunku, że cała Polska skacze z Małyszem, tak ja trochę z nimi będę na tym boisku – mówi agencji Newseria Szymon Majewski.

Majewski nie chce spekulować, do jakiego etapu dojdzie polska reprezentacja, ale oczywiście życzy jej jak najlepiej. Zdradza natomiast, że w jego przypadku kibicowanie będzie przybierać różne formy.

– Nie wiem, czy się pomaluję, ale już mamy jeden mecz zorganizowany ze znajomymi w jednym z miejsc w Warszawie. Część rozgrywek będę oglądał u siebie, już jestem poumawiany z synem, ze znajomymi mamy jeszcze turniej piłkarzyków, w którym moi znajomi mnie wystawili. Jeszcze nie mam zawodnika, ale będę chciał przegrać, dlatego że nie chce mi się aż tak daleko awansować, a nuż zostanę mistrzem. Ale raczej nie będę czarnym koniem – mówi Szymon Majewski

Majewski chętnie dzieli się swoimi przemyśleniami dotyczącymi mundialu w mediach społecznościwoych, a tym samym zachęca internautów do ożywionej dyskusji. Dziennikarz podkreśla, że kibicowanie ma we krwi od wczesnego dzieciństwa.

Oglądam mecze od 1974 roku. Pierwsze moje wspomnienie, kiedy miałem 7 lat. Pamiętam, jest taka scena, siedzę na kanapie, jest mecz Polska-Włochy, wygraliśmy go 2:1, albo Polska-Brazylia, 1:0, mój tata i jego koledzy, oglądamy gdzieś w mieszkaniu na Powiślu, Polacy strzelają bramkę i widzę tyłki w górze, w jeansach, tu Levi’s, tu Odra, wielcy faceci. którzy lecą do góry i orientuję się, że Polacy strzelili bramkę, pamiętam to. Potem 1982 rok, jeden z najszczęśliwszych moich momentów w życiu, dostałem się do liceum, jednocześnie kadra Piechniczka zajęła 3. miejsce. Pamiętam, że oglądam na luzie, Polska-Peru 5:0, Boniek – wspomina Majewski.

Majewski wierzy, że nic tak nie zachęci piłkarzy do walki, jak dobry przebój. Po wysłuchaniu mundialowej piosenki Krzysztofa Krawczyka dziennikarz sam wziął się do roboty i stworzył „Murowany Hit na Mundial 2018”. Jego zdaniem utwór szybko może zrobić prawdziwą furorę na stadionach.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Ochrona środowiska

Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów

Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.