Mówi: | Liroy |
Funkcja: | raper, producent muzyczny |
Liroy o zakazie upraw konopi: Mamy do czynienia z wielkim holocaustem. Dzięki marihuanie moglibyśmy uratować wielu chorych
Liroy ma pretensję do polskiego rządu o zakaz uprawy konopi, o którym mówi ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 24 kwietnia 1997 roku. Znany raper i producent muzyczny twierdzi, że konopie mają doskonałe działania prozdrowotne, a także jest to dobry biznes dla polskich rolników. Właśnie dlatego zamierza ich nauczać uprawy konopi. Sam jest rolnikiem już od kilku lat.
– Kraj nas oszukuje. Przecież konopie są na samym szczycie listy energii odnawialnej – mówi Liroy agencji informacyjnej Newseria Lifestyle – Rząd nie może wpaść na pomysł, że tak naprawdę trawa zabiera najwięcej dwutlenku węgla. Wystarczy namówić rolników i powiedzieć im, że oprócz tego, że posadzicie, to będziecie mieli z tego dużo pieniędzy. Bo z 4 ha naprawdę można zarobić w rok, nie robiąc prawie nic, prawie 100 tysięcy złotych.
Liroy uważa, że uprawa konopi to idealny biznes, który dodatkowo wspierany jest dotacjami z Unii Europejskiej. Muzyk podkreśla także zdrowotny wpływ konopi na organizm człowieka.
– Dzisiaj tak naprawdę mamy do czynienia z wielkim holocaustem na świecie – twierdzi Liroy. – Dzięki medycznej marihuanie przez tyle lat mogliśmy uratować wielu ludzi chorych na stwardnienie rozsiane czy raka, np. glejaka, i całą resztę schorzeń. Przecież ludzie, którzy palą trawę albo jedzą ją, zażywają w jakiś inny sposób, bo jest wiele możliwości, nie mają szansy mieć jaskry. Po prostu pewnego dnia rząd zakazał chwastu.
Czytaj także
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-07-03: Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej
- 2024-04-12: Kakao podrożało w ekspresowym tempie. Czekolada może się stać towarem luksusowym
- 2024-01-10: Unijny zakaz hodowli zwierząt na futra odłożony co najmniej o kilka lat. Jednak Polska może wprowadzić go szybciej
- 2023-12-18: Konsumenci coraz częściej sięgają po owoce i warzywa z mniejszą ilością pestycydów. Sadownicy zmieniają podejście do produkcji
- 2023-11-24: W przyszłym roku wejdzie w życie obowiązek raportowania ilości antybiotyków stosowanych w hodowli zwierząt. Ma pomóc w walce z lekoopornością
- 2023-05-19: Polacy chcą produktów żywnościowych bez cierpienia zwierząt. Są skłonni płacić za nie więcej
- 2023-04-12: Polska słabo przygotowana do zakazu hodowli klatkowej. 76 proc. zwierząt jest w ten sposób trzymane
- 2023-03-28: Amerykańscy naukowcy badają wpływ CBD na wolniejszy metabolizm nikotyny. Może pomóc palaczom zwalczyć chęć sięgnięcia po kolejnego papierosa
- 2023-04-06: Polscy przetwórcy i producenci mleka chcą zmniejszyć ich negatywny wpływ na środowisko. Emisje metanu jednym z największych problemów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.