Newsy

Prywatny stylista nie jest już tylko dla najbogatszych

2013-11-21  |  08:30

Do tej pory z pomocy osobistego stylisty korzystali głównie politycy, biznesmeni, prawnicy czy artyści. Teraz zakupy z prywatnym stylistą zyskują na popularności i nie jest to już tylko usługa dla najbogatszych. Godzina fachowej porady kosztuje około 200 złotych. Wyższe stawki mają styliści-celebryci.

Na wspólnych zakupach stylista radzi, co kupić, pomoże dobrać odpowiednie fasony i podpowie, jak zmienić styl. Często stylista najpierw rozmawia z klientem o jego potrzebach.

 – Na takiej rozmowie mówi się o wymaganiach klienta od indywidualnej stylistki. Rozmawiamy też o tym, jaki osoba preferuje styl, w czym najlepiej się czuje, jakie kolory najbardziej lubi. Rozmawiamy też o zawodzie, jaki wykonuje i po prostu próbujemy indywidualnie dobrać zestawy, w których osoba najlepiej będzie wyglądać – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Julia Selmaj z Manufaktury Szczęścia.

Kolejnym etapem jest spotkanie w domu klientki.

– Przeglądamy szafę i wyrzucamy to, co jest niepotrzebne lub zupełnie nie do przyjęcia. Jest to czasem trudne, ponieważ klientki zazwyczaj przywiązują się do różnych rzeczy. Wtedy pakujemy te rzeczy do specjalnych pudeł, do których nie zaglądamy, ale jest to tylko parę, dosłownie parę rzeczy. Dobieramy komplety, które nadają się do użytku – tłumaczy Julia Selmaj.

Każdy, kto chce skorzystać z fachowej porady, musi także przygotować się na kilkugodzinny spacer po galerii handlowej. Personal shopper bierze pod lupę przede wszystkim mankamenty figury, które stara się kamuflować doborem odpowiednich fasonów, krojów i kolorów. Godzina pracy z takim stylistą kosztuje ok. 200 złotych.

– Usługa personal shoppingu jest stereotypowo uważana za usługę tylko dla najbogatszych. Jest to mylne twierdzenie, ponieważ możemy zaoszczędzić bardzo dużo pieniędzy, korzystając z takich usług. Taka osoba pomaga nam oszczędzić zakupów, które byłyby nam niepotrzebne i niepraktyczne, które rzucimy do szafy i natychmiast byśmy o nich zapomnieli – podkreśla Julia Selmaj.

Swój wizerunek w ręce wykwalifikowanych stylistów oddają najczęściej osoby zajęte, które nie mają na co dzień czasu na długie spacery po sklepach w poszukiwaniu interesujących ubrań. Drugą grupą są osoby poszukujące swojego stylu, oczekujące metamorfozy, często kobiety, które niedawno urodziły dziecko.

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.