Newsy

Robert Sowa poleca nowe dania na wigilijny stół

2013-12-24  |  06:25
Coraz popularniejsze stają się kolacje wigilijne, gdzie potrawy są tradycyjne, ale łączenie smaków jest inne. Przykładowo pierogi z kapustą zamieniane są na pierogi z łososiem, suszonymi pomidorami i kaparami, a zupa grzybowa przyrządzana jest z dodatkiem pieczonego sandacza.

W zależności od regionu, na stole mogą pojawić się kulebiak, gołąbki i kutia (wschód Polski), moczka i makówki (Śląsk),  barszcz czerwony z uszkami czy zupa grzybowa.
 
Robert Sowa, szef kuchni restauracji „Sowa i Przyjaciele", proponuje świąteczne dania w unowocześnionej wersji.

Klasyczna zupa grzybowa została zamieniona na zupę z grzybów, ale z pieczonym sandaczem. Karp i łosoś są często zamieniane na halibuta lub polędwicę z dorsza. Widzę przejście naszego społeczeństwa w stronę białych ryb – mówi Robert Sowa.

Polacy przestrzegają postnego charakteru kolacji wigilijnej, ale chcą na stole nowych smaków. Innowacje pojawiają się również w doborze deserów.

Pojawiają się eksperymenty. W te święta będą królowały musy z chałwy czy musy makowe – zapewnia kucharz w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Na stole wigilijnym powinno znajdować się dwanaście tradycyjnych potraw, a biesiadnicy powinni spróbować każdej z nich, co według wierzeń zapewni im szczęście w kolejnym roku.

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Problemy społeczne

Od lipca ułatwienia w dostępie do terapii dla osób z przewlekłą chorobą nerek. Eksperci apelują o włączenie dietetyków w proces leczenia

Na przewlekłą chorobę nerek cierpi nawet ponad 4,7 mln osób. Według prognoz WHO liczba pacjentów wymagających dializ będzie szybko rosnąć. Niskobiałkowa dieta w połączeniu z leczeniem farmakologicznym obejmującym ketoanalogi aminokwasów może znacząco opóźnić konieczność rozpoczęcia dializoterapii. Od 1 lipca Ministerstwo Zdrowia ułatwia dostęp do terapii. Zmiany mają odciążyć specjalistów, dostosować program do codziennej praktyki lekarskiej i uprościć dostęp do terapii.

Żywienie

Dorota Szelągowska: W moim rodzinnym domu się nie przelewało. Od mamy i babci się nauczyłam, jak ugotować coś z niczego

Prezenterka zaznacza, że dużo czasu spędza w kuchni i jak przekonuje, zawsze da się przyrządzić coś smacznego, nawet gdy pod ręką nie ma zbyt wielu produktów. Tego nauczyła się w rodzinnym domu. Dorota Szelągowska uwielbia kulinarne eksperymenty, dlatego też chętnie podgląda, jak gotują inni i z ich pomysłów również czerpie inspiracje.