Newsy

W Polsce co roku wyrzucanych jest 9 mln ton jedzenia. Marnotrawstwo wynika także ze złego przetwarzania żywności

2015-06-17  |  06:30

Niezjedzoną, przeterminowaną lub kupioną w nadmiarze żywność wyrzuca 35 proc. Polaków. Generuje to nie tylko większe wydatki gospodarstw domowych, lecz także przyczynia się do marnowania wody i energii potrzebnych przy produkcji żywności. Nie wykorzystujemy jedzenia należycie także dlatego, że przetwarzamy je i gotujemy w sposób, który prowadzi do utraty cennych składników odżywczych.

Na całym świecie wyrzucana jest 1/3 produkowanej żywności. W skali Europy to 100 mln ton żywności, która co roku trafia do śmieci. Z danych Eurostatu wynika, że w Polsce co roku marnowanych jest blisko 9 mln ton żywności. Za dużą część wyrzuconej żywności odpowiada produkcja, gospodarstwa domowe marnują natomiast ok. 2 mln ton. Sytuuje to Polskę na 5. miejscu w Unii Europejskiej. Więcej żywności marnują tylko Niemcy, Wielka Brytania, Francja i Holandia. Badania Millward Brown pokazują, że w Polsce do wyrzucania niezjedzonej żywności przyznaje się 35 proc. badanych, głównie mieszkańcy dużych miast. Najczęściej wyrzucane są takie produkty, jak chleb, owoce, wędliny, warzywa i jogurty.

– Marnowanie żywności to przypadłość społeczeństw zachodnich, zamożnych. Z jednej strony chcemy posiadać dużo rzeczy, czujemy potrzebę gromadzenia zapasów, z drugiej strony nie potrafimy ich w sposób sprawny i rozsądny wykorzystać – mówi agencji informacyjnej Newseria Tomasz Lis, rzecznik prasowy firmy Philipiak Milano.

Żywność wyrzucana jest głównie z powodu przegapienia terminu przydatności do spożycia, niewłaściwego przechowywania, złego planowania zakupów lub braku pomysłu na wykorzystanie poszczególnych składników.

Marnowanie jedzenia ma także drugi, mniej oczywisty wymiar. Mowa tu o nieefektywnych sposobach przetwarzania żywności, które pozbawiają ją wartości odżywczych. W efekcie, aby uzyskać odpowiedni bilans dietetyczny i zaspokoić potrzeby organizmu, trzeba kupować więcej produktów.

Ważne są techniki przygotowywania żywności, które pomagają zachować substancje odżywcze w wykorzystywanych produktach. W przypadku mięs lub niektórych warzyw, gotując w dużej ilości wody, możemy stracić nawet 75 proc. wartości odżywczych. Przygotowując posiłki na parze, możemy natomiast zachować nawet 100 proc. substancji odżywczych wykorzystywanych produktów.

Z badań przeprowadzonych przez TNS Polska i markę Philipiak wynika jednak, że Polacy nie są świadomi marnotrawienia wartości odżywczych. 45 proc. badanych wprawdzie sięga po świeże i ekologiczne produkty, ale nie wie, jak je prawidłowo przyrządzać.

– Okazuje się, że Polacy znają niewiele technik zdrowego gotowania. Smażenie bez tłuszczu zna zaledwie 2 proc., gotowanie na parze też tylko dwadzieścia kilka procent. Nie są to techniki popularne, dlatego mamy wrażenie, że na tym etapie nie zdiagnozowaliśmy problemu jako społeczeństwo – mówi Tomasz Lis.

Marnowanie żywności to jeden z wiodących tematów tegorocznej wystawy Expo, która odbywa się w Mediolanie. Bierze w niej udział blisko 150 krajów z całego świata. Przedstawiają one własne, często bardzo oryginalne, pomysły na umiejętne przetwarzanie żywności i zapewnienie takiej jej ilości, która byłaby wystarczająca dla wszystkich mieszkańców świata.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Nauka

MNiSW reaguje na problemy psychiczne w środowisku akademickim. Specjalny zespół ma opracować skuteczne rozwiązania

W środowisku naukowym rośnie świadomość znaczenia dobrostanu psychicznego i potrzeby budowania bezpiecznego miejsca – zarówno dla studentów, jak i kadry akademickiej. Z badania SWPS wynika, że wiele osób w tym środowisku zmaga się z silnym stresem, wypaleniem zawodowym oraz zaburzeniami lękowymi i depresyjnymi. Do tego dochodzi także coraz częściej występujący problem mobbingu i dyskryminacji. Tematem zajmuje się MNiSW, powołując specjalny międzyresortowy zespół, ale też same uczelnie.

Media

Maciej Dowbor: Domówki i rolki przyniosły nam dużo większą popularność niż telewizja. Ludzie nas odbierają jak dobrych znajomych

Prezenter przyznaje, że domówki online i publikowane w mediach społecznościowych rolki pozwoliły im zbudować mocną pozycję w cyfrowym świecie. Dzięki nim zyskali dużo większą popularność niż z racji udziału w różnych projektach telewizyjnych czy serialowych. Maciej Dowbor odczuwa dużą satysfakcję z tego, że ich działalność internetowa przyciąga miliony odbiorców, zainteresowanie proponowanymi przez nich treściami nie słabnie, a widzowie, z którymi się spotykają na ulicy, traktują ich jak dobrych znajomych.