Newsy

Większość klubów jogi wprowadza do oferty zajęcia z jogi śmiechu

2014-01-27  |  06:05
Trenerzy przekonują, że śmiech na zawołanie, ma tak samo zbawienny wpływ na organizm jak naturalny. Ten rodzaj jogi nie wymaga ani dobrej kondycji fizycznej, ani specjalnego przygotowania. Na świecie jest już sześć tysięcy klubów, które oferują takie zajęcia. Idea wspólnego śmiania się zdobywa także coraz więcej zwolenników w Polsce. Warsztaty prowadzone są już niemal są we wszystkich większych miastach.

Joga śmiechu powstała w Indiach w latach 90. ubiegłego stulecia. Została stworzona przez lekarza medycyny, doktora Madana Katarię. Zauważył on, że śmiech wywołany, tzw. sztuczny, bardzo szybko zamienia się w śmiech naturalny. Znalazł badania, które wykazały właśnie, że poprzez śmiech można leczyć siebie i innych – mówi agencji informacyjnej  Newseria Lifestyle Paweł Tempczyk, lider jogi śmiechu.

Z badań wynika, że w ciągu dnia, dorośli śmieją się zaledwie 10–15 razy, podczas gdy dzieci około 300–400 razy. Joga śmiechu to gimnastyka, która łączy ćwiczenia wywołujące śmiech z ćwiczeniami oddechowymi inspirowanymi jogą.

Śmiech powoduje wyrzut endorfin, rozluźnia ciało, bardzo dotlenia. Jeżeli śmiejemy się naprawdę silnie, z przepony, wyrzucamy całe powietrze z płuc, które nam zalega. Możemy wtedy bardzo dobrze się dotlenić. Dodatkowo wspólnie z innymi osobami, możemy podzielić się życzliwością, akceptacją, miłością – tłumaczy trener.

Początkowe zajęcia trwają średnio trzydzieści minut.

Te ćwiczenia są w formie pantomimy ze śmiechem albo zupełnie różne, np. koktajl śmiechu, gdzie najpierw przygotowujemy sobie koktajl, potem go wypijamy ze śmiechem – wyjaśnia Paweł Tempczyk.

Trenerzy zalecają regularne śmianie się jako codzienną praktykę. Aby uzyskać pożądany efekt redukcji stresu, dobrze śmiać się przez przynajmniej 10 minut, podczas gdy np.  po usłyszeniu dowcipu, dobre samopoczucie trwa zaledwie kilka sekund.
Zajęcia przeznaczone są dla wszystkich. Myślę, że najniższa granica wiekowa to jest około 6 lat. Ponieważ dzieci młodsze nie do końca rozumieją tę ideę i po prostu ciężko im wejść w takie ćwiczenia. Górnej granicy nie ma – dodaje lider jogi śmiechu.

Takie zajęcia ma już w swojej ofercie większość klubów, w których uprawia się jogę tradycyjną.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji

Ponad dwie dekady swojego życia biegaczka poświęciła sportowi. Nie ukrywa, że w niektórych momentach bardzo trudno było jej pogodzić sferę prywatną z intensywnymi treningami i wyjazdami na zawody, ale zawsze mogła liczyć na wsparcie i pomoc ze strony męża. Na bieżni spędzała dużo czasu i jak zauważyła, bardzo ucierpiały na tym jej relacje przyjacielskie i koleżeńskie. Wkrótce Iga Baumgart-Witan kończy karierę. Zamierza jednak nadal działać w sporcie, szkolić innych i współpracować z klubami. Kusi ją też telewizja.

Media

Problem patotreści w internecie narasta. Potrzebna edukacja dzieci, rodziców i nauczycieli

Co czwarty nastolatek (26 proc.) ogląda w sieci tzw. patostreamy, wulgarne, obsceniczne i nacechowane przemocą widowiska lub transmisje internetowe nadawane na żywo w serwisach streamingowych i mediach społecznościowych – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. To zjawisko mające na młodych ludzi negatywny wpływ wciąż zyskuje na znaczeniu w przestrzeni internetowej, a prawo nie nadąża za rozwojem technologii. Specjaliści zauważają, że nie jest to tylko chwilowa moda, ale poważny problem społeczny, który wymaga zintegrowanych działań edukacyjnych i informacyjnych.

Media

Adam Kszczot: Bardzo żałuję, że nie da się drugi raz wystartować w „Tańcu z gwiazdami”. W tym roku planuję za to z żoną pójść na kurs tańca

Biegacz zapewnia, że doskonale czuje się na parkiecie i choć musi jeszcze popracować nad techniką, to taniec sprawia mu mnóstwo przyjemności, poprawia nastrój i dodaje pozytywnej energii. Wiosną ubiegłego roku Adama Kszczota można było oglądać w „Tańcu z gwiazdami”. Partnerowała mu Katarzyna Vu Manh. Niestety jego przygoda z formatem trwała bardzo krótko.