Mówi: | Igor Pielas |
Funkcja: | założyciel Activy i Mindy |
Z roku na rok medytacja staje się coraz popularniejsza. Praktykowana regularnie pomaga ograniczać skutki stresu, poprawia koncentrację i uspokaja myśli
Eksperci przekonują, że medytacja może dać szczególnie dobre efekty podczas pandemii, kiedy wiele osób nie może poradzić sobie ze swoimi emocjami. Chwila dla siebie, wyciszenie i wsłuchanie się w swoje myśli pomagają osiągnąć wewnętrzną równowagę. W tej praktyce trzeba jednak być systematycznym. A wystarczy kilkanaście minut dziennie.
Na Zachodzie już od kilkunastu lat obserwuje się fascynację medytacją, która jest traktowana jako remedium na stres i niepokój, szczególnie w czasie pandemii.
– Medytacja to nie jest żadna magia, to nie jest religia, ale naukowo i również klinicznie udowodniona metoda psychologiczna, która pozwala uspokoić umysł. Polega ona głównie na treningu uważności, byciu tu i teraz z naszym umysłem, z naszymi myślami i emocjami i ma bardzo wiele korzyści, które może przynieść nam taki trening. Ja zawsze mówię, że jest to bardzo podobne do ćwiczeń fizycznych. Tak jak możemy trenować nasze mięśnie, możemy też ćwiczyć nasz umysł, żeby pomagał nam w codzienności, lepiej pracował i żebyśmy lepiej z nim współpracowali – mówi agencji Newseria Igor Pielas, założyciel aplikacji Mindy, która pomaga budować dobre nawyki związane z medytacją.
Ekspert podkreśla, że trzeba dbać zarówno o kondycję fizyczną, poprzez uprawianie różnego rodzaju sportów, jak i o kondycję mentalną. W tym drugim przypadku zbawienne znaczenie ma właśnie medytacja, dlatego też coraz częściej sięgamy po tę metodę.
– Mówi się, że codziennie na świecie medytuje od 200 do 500 mln osób, głównie po to, żeby ograniczać skutki stresu, niepokoju, mieć lepszą koncentrację, bardziej spokojny umysł. Wiele z tych korzyści odczuwamy na co dzień, ale też długoterminowo, pod względem naszego zdrowia nawet fizycznego, odporności. Jest mnóstwo badań, które wykazały korzyści w każdym aspekcie naszego życia, jeśli jakość naszego zdrowia psychicznego jest dobrze zaopiekowana – mówi Igor Pielas.
W medytacji niezwykle istotna jest regularność i systematyczność, a wystarczy nawet 10–15 minut dziennie. W dążeniu do równowagi emocjonalnej i spokoju wspierać może nas technologia. Aplikacje do medytacji przeżywają w ostatnich latach istny boom. Jedną z nich jest Mindy, stworzona przez polski start-up. Pomaga ona uczestnikom budować zdrowe nawyki, a jednocześnie obserwować realne korzyści i efekty.
– Medytować może tak naprawdę każdy, wystarczy kilkanaście minut dziennie, nawet na początku dnia warto znaleźć chwilę dla siebie, by usiąść w spokoju. Jest jeszcze tzw. medytacja nieformalna, którą możemy uprawiać, spacerując czy myjąc naczynia. Natomiast tutaj też warto zwrócić uwagę, że medytacja nie jest lekiem na wszystkie problemy. Bywa tak, że ktoś potrzebuje rozwiązać pewne problemy ze zdrowiem psychicznym i wtedy wskazany jest kontakt ze specjalistą. Trzeba więc pamiętać, że medytacja jest bardziej profilaktyką zdrowia psychicznego niż lekarstwem – mówi założyciel aplikacji Mindy.
Powołując się na wiele różnych badań, Igor Pielas podkreśla, że w tych trudnych czasach pandemii nasza kondycja mentalna mocno podupadła. Dlatego też dobrym sposobem na to, by zwiększyć tak bardzo potrzebną nam teraz odporność psychiczną, jest właśnie medytacja.
– Okazuje się, że nie tylko odporność psychiczną, ale i immunologiczną, fizyczną, bo są już badania pokazujące, że ludzie, którzy medytują regularnie, wykazują znacznie większą odporność fizyczną również na wirusa COVID-19. Czekamy jeszcze na ostatnie wyniki badań klinicznych. A przede wszystkim medytacja, trening uważności jest jednym ze sposobów profilaktyki zdrowia psychicznego, a niestety już przed pandemią WHO ostrzegało, że do 2030 roku depresja będzie najpopularniejszą chorobą na świecie, największą pandemią. Warto więc medytować dla własnego zdrowia i dla własnej kondycji – mówi ekspert.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mietek Szcześniak: Gdybym chciał zbudować karierę, tobym ją budował. Nigdy o tym nie myślałem, zawsze po prostu chciałem muzykować
Wokalista zaznacza, że płyta „Brothers”, którą nagrał z czarnoskórym chórem, to efekt jego amerykańskiej przygody. Nie planuje robić kariery za granicą, ale z entuzjazmem przyjął propozycję współpracy z ludźmi, którzy tak jak on kochają śpiewać i muzykować. Krążek utrzymany jest w klimacie starego rhytm’n’bluesa, gospelu i soulu. Producentem jest H.B. Barnum, który przez trzy dekady był kierownikiem muzycznym Arethy Franklin i produkował albumy Franka Sinatry.
Farmacja
Konieczna większa edukacja na temat dbania o zdrowie i dostępnych leków. To kluczowe dla rozwoju samoleczenia

Osoba o niskim poziomie świadomości zdrowotnej zapłaci ostatecznie za opiekę medyczną trzy razy tyle, ile osoba, która wie na ten temat więcej – wskazuje Jonathan Workman z AESGP. Świadomość to ważny element samoleczenia, czyli samodzielnego dbania o zdrowie i zajmowania się drobnymi dolegliwościami, które pełni coraz istotniejszą funkcję w przeciążonym systemie ochrony zdrowia. Dlatego eksperci wskazują na konieczność prowadzenia szeroko zakrojonych kampanii zdrowotnych, a w działania edukacyjne powinny się włączyć zarówno firmy farmaceutyczne, personel medyczny, jak i rząd.
Moda
Anna Powierza: Nie lubię kupować nowych rzeczy. Śpię w pościeli po mojej babci i używam ręczników po mojej mamie

Aktorka wyznaje zasadę: zanim coś wyrzucisz na śmietnik, upewnij się, czy nie da się tego jeszcze w jakiś sposób wykorzystać. Jak przekonuje, ona sama nadal używa pościeli po babci czy ręczników po mamie. Anna Powierza nie zapełnia też po brzegi swojej szafy i nie musi koniecznie mieć tego, co właśnie jest modne. Preferuje ubrania ponadczasowe, które śmiało można założyć kilka razy i zawsze wygląda się w nich dobrze.