Newsy

Powraca moda na biżuterię z bursztynu. Polskie wyroby trafiają do Francji, Niemiec, a nawet Chin

2017-04-24  |  06:30

Biżuteria z bursztynu wraca do łask. Niezwykłość tego surowca naturalnego polega na tym, że każdy kawałek jest inny i nie ma możliwości, by stworzyć dwa identyczne produkty. Projektanci biżuterii mają coraz więcej pomysłów na wykorzystanie bursztynu. Jest on łączony na przykład ze złotem, z turkusami czy kryształami górskimi. Wyroby te cieszą się ogromnym zainteresowaniem na zagranicznych rynkach, m.in. w Unii Europejskiej i Chinach. Ekskluzywne modele mogą kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych.

Z danych Państwowego Instytutu Geologicznego wynika, że w Polsce mamy złoża ponad 1000 ton bursztynu, a ich wartość jest szacowana na kilkanaście miliardów złotych. Ponad 90 proc. złóż zlokalizowanych jest na Lubelszczyźnie, jednak na chwilę obecną tereny te nie są w zasadzie eksploatowane. Zdecydowania większość rodzimego surowca pochodzi z Pomorza, a dokładniej z Gdańska, który nie bez powodu nazywany jest światową stolicą bursztynu.

Wiele młodych osób kojarzy bursztyn przede wszystkim z kiczowatymi pamiątkami z nadmorskich straganów, z wyrobami dostępnymi w cepeliach albo mało gustownymi naszyjnikami z drugiej połowy ubiegłego wieku.

– Na początku bursztyn kojarzył mi się głównie z koralami babci i takim staromodnym designem. Współczesne formy są przeróżne – od symetrycznych przez totalnie abstrakcyjne. Więc warto zajrzeć do galerii z biżuterią bursztynową i zobaczyć współczesne trendy, bo są one odzwierciedleniem tego, co dzieje się w modzie i w biżuterii. Tym bardziej że obecnie łączymy bursztyn także ze złotem, więc wartość tych wyrobów również rośnie i to sprawia, że ten produkt staje się coraz bardziej ekskluzywny – mówi agencji informacyjnej Newseria Bartosz Kaczmarzyk, menadżer A2 Amber House.

Obecnie modny jest bursztyn łączony z różnymi kamieniami, np. turkusami, koralami, rubinami czy kryształami górskimi. Ponadto barwa jantaru bałtyckiego jest wyjątkowa: od jasnożółtego, przez pomarańcz, zieleń, brąz, aż do koloru wiśniowego. Żaden inny surowiec nie jest tak różnorodny pod tym względem.

– Każdy kamień jest niepowtarzalny, inny, w związku z czym nie ma dwóch takich samych wyrobów. Mimo że design może być podobny, to jednak kamień od kamienia w jakimś stopniu się różni. Poza tym bursztyny mają także pewne właściwości zdrowotne, na które często klienci również zwracają nam uwagę – mówi Bartosz Kaczmarzyk.

Branża jubilerska lubi bursztyn, gdyż podczas procesu obróbki jest on jedynie oczyszczany i szlifowany, natomiast cała struktura bryłki stworzona przez naturę pozostaje niezmienna od ponad 40 milionów lat.  

– Średnia cena produktu w dobrej klasie i jakości materiału w połączeniu ze złotem oscyluje w granicach 1–1,5 tys. zł. Rozbieżność jest bardzo duża. Można znaleźć też produkty, np. zawieszki, które są w granicach 100 zł. Są jednak zawieszki w złocie połączone z brylantami i taki produkt może kosztować w granicach kilku czy kilkunastu tysięcy złotych. Najdroższy produkt w naszym sklepie oscyluje w granicach 120 tys. zł. Ale są klienci, którzy właśnie szukają rzeczy unikatowych, w najwyższej jakości i takie produkty także im oferujemy – podkreśla Bartosz Kaczmarzyk.

Najciekawsze i najdroższe wyroby trafiają na rynki zagraniczne, a Gdańsk ma w tym duży udział, bo około 70 proc. światowej produkcji biżuterii z bursztynu powstaje właśnie tutaj. Największym eksportowym odbiorcą są Chiny.

– Nie tylko Polacy, lecz przede wszystkim zagraniczni turyści doceniają produkt, jakim jest bursztyn bałtycki. Ze względu na to, że jakość produktów i design jest coraz lepszy, to zainteresowanie też rośnie. Głównie są to Niemcy i Francuzi, a największe zainteresowanie jest ze strony Chińczyków, jeżeli chodzi o wyroby, zwłaszcza te ekskluzywne. Myślę, że zdecydowanie 80 proc. są to nasi klienci z zagranicy – mówi Bartosz Kaczmarzyk.

Zupełnie inne, nowoczesne oblicze bursztynu ma szansę zainteresować młodszych klientów, którzy cenią sobie ponadczasowy styl i unikalny design.

– Mamy coraz więcej takich klientów. Cieszy nas to, że nie tylko zagraniczni goście, lecz także Polacy zaczynają zmieniać tę mentalność i podejście, że bursztyn to nie tylko korale dla babci, lecz także piękna biżuteria – mówi Bartosz Kaczmarzyk.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.