Newsy

Zdjęcia Romana Vishniaca w Muzeum Historii Żydów Polskich

2015-05-11  |  06:45

W Muzeum Historii Żydów Polskich można oglądać najpełniejszy wybór zdjęć Romana Vishniaca – słynnego fotografa Żydów wschodnioeuropejskich. Wystawa składa się z ponad 200 zdjęć wykonanych przez Vishniaca na przestrzeni 50 lat. Są one udokumentowaniem życia społeczności żydowskich żyjących w Polsce, Rosji i Niemczech.

Ekspozycja „Roman Vishniac: Fotografia, 1920–1975” pokazuje życie Żydów w wielkich miastach, m.in. Warszawie, Łodzi, Berlinie i we Lwowie. Składa się na nią ponad 200 wielkoformatowych fotografii, dokumenty, broszury, książki, pamiątki, a także slajdy, które Vishniac robił w ostatnim etapie swojej twórczości, gdy zajmował się eksperymentalną fotografią mikroskopową. Niektóre ze zdjęć publikowane są po raz pierwszy. Wystawa, której kuratorką jest Maya Benton z International Centre of Photography, pokazywana była już w Paryżu i Amsterdamie.

Przedstawiamy najpełniejszy wybór fotografii Romana Vishniaca, najbardziej znanego fotografa Żydów wschodnioeuropejskich. On poniekąd jest twórcą ikon. To jak wielu ludzi sobie wyobraża, jak wyglądali Żydzi w Polsce przed wojną, powstało w wyniku oglądania jego zdjęć, które były wielokrotnie reprodukowane. Natomiast ta wystawa pokazuje dużo więcej – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Dariusz Stola, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich.

Roman Vishniac urodził się w 1897 roku w bogatej rodzinie rosyjskich Żydów. Dorastał w Moskwie, jako 23-latek wyjechał jednak do Berlina. Zajmował się dokumentowaniem życia biednych społeczności żydowskich. Na świecie najbardziej znane są jego fotografie z lat 30., gdzie przedstawiał m.in. represje nazistowskie wobec Żydów. Uważany jest za fotografa zagłady, co nie jest całkowicie zgodnie z prawdą. Jego rodzina zdołała bowiem uciec z Europy do Stanów Zjednoczonych, Vishniac zajął się portretowaniem żydowskich emigrantów.

Najbardziej znana, ikoniczna część prac Vishniaca przedstawia życie żydowskie głównie w Polsce w przeddzień II wojny światowej. Więc on jest znany jako fotograf świata, który w chwilę później został zamordowany i jako taki jest zapamiętany. Natomiast co jest ważne dla tej wystawy, że te zdjęcia nie tylko pokazują ubogich ortodoksyjnych Żydów z pejsami, takich klasycznych, z małych miasteczek, ale że pokazują, jak bardzo życie żydowskie było nowoczesne w tym czasie – mówi Dariusz Stola.

Wystawa „Roman Vishniac: Fotografia, 1920–1975” służy nie tylko pokazaniu prac fotografa polskiej publiczności, lecz także ma zachęcić Polaków do tego, by zajrzeli na stronę internetową International Center of Photography, gdzie pokazany jest online cały zbiór 10 tys. zdjęć Vishniaca z przedwojennej Polski. Organizatorzy ekspozycji mają nadzieję, że w ten sposób uda się zidentyfikować jak najwięcej miejsc, a być może też osób.

– Już np. udało się zidentyfikować 40 takich najbardziej znanych osób, wśród nich młodego chłopca, który był zawsze przedstawiany jako taki młody polski Żyd, który później zginął w obozie zagłady. Okazało się, że on żyje, ma się całkiem dobrze i jest buddystą, mieszka niedaleko Nowego Jorku. Więc być może uda nam się ustalić w jakich miejscowościach, czy na jakich ulicach w Łodzi, Warszawie czy Lwowie, poszczególne zdjęcia były robione – mówi Dariusz Stola.

Wystawę można oglądać przez cały tydzień, oprócz wtorku. Czynna będzie do 31 sierpnia.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.