Newsy

Tadeusz Chudecki: W „Star Voice. Gwiazdy mają głos” nie było dubli. To duże wyzwanie dla aktora

2020-04-01  |  05:45

Aktor podkreśla, że w nowym show telewizyjnej Dwójki starał się dać z siebie wszystko. To zupełnie nowy rozdział w jego karierze, bo do tej pory można go było zobaczyć przede wszystkim na deskach teatru czy na szklanym ekranie. Jego zdaniem w „Star Voice. Gwiazdy mają głos” największa trudność polega na tym, że nie ma dubli i w razie niepowodzenia niczego nie można powtórzyć. Do tego dochodzi stres związany z tym, jak dany występ zostanie oceniony przez widzów i jurorów.

Tadeusz Chudecki nie ukrywa, że udział w programie „Star Voice. Gwiazdy mają głos” wiązał się z dużymi nerwami. Aktor bardzo przeżywał każdy swój występ, a w kulisach emocje sięgały zenitu.

To wielkie emocje. Przed pierwszym odcinkiem całą noc nie spałem, chociaż myślałem, że takie emocje już mnie nie dosięgną – mówi agencji Newseria Lifestyle Tadeusz Chudecki.

Aktor tłumaczy, że choć scena nie jest mu obca i na tej teatralnej czuje się doskonale, to jednak zaprezentowanie umiejętności wokalnych i zmierzenie się z wielkimi przebojami nie jest łatwym zadaniem.

– To jest duże wyzwanie dla aktora, bo gdy pracujemy w telewizji czy serialu, to jak coś nie wyjdzie, to można zrobić kolejny dubel, aż do momentu, w którym jest się w pełni zadowolonym. A tutaj całe emocje i cały stres polegają na tym, czy damy radę, czy nie. Widziałem, że wszyscy bardzo to przeżywali. Niektórzy koledzy zapominali tekstu, ja też oczywiście idealny nie byłem. A z drugiej strony to jest fantastyczna adrenalina – mówi.

W pierwszym odcinku show Tadeusz Chudecki wykonał przebój zespołu Zakopower „Boso”. Swoim pełnym emocji występem niewątpliwie podbił serca jurorów i wzruszył publiczność. Tydzień później zaśpiewał hit jurorki programu – Heleny Vondráčkovej, „Malovaný džbánku”, a następnie niczym Eugeniusz Bodo zaprezentował się w utworze „Ach te baby”.

– Traktuję ten program jako wielką zabawę, ale przy okazji ma on też cele charytatywne, więc swoją pracą można przyczynić się do fajnych rzeczy i wspomóc ludzi, którym się ciężej żyje niż nam. I to mnie satysfakcjonuje – mówi aktor.

W programie „Star Voice. Gwiazdy mają głos” aktorzy, dziennikarze i sportowcy rywalizują o statuetkę Diamentowego Mikrofonu oraz nagrody o łącznej wartości 200 tys. zł., które przekażą na cele charytatywne. Po ogłoszeniu stanu epidemii koronawirusa produkcja programu została zawieszona.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Finanse

Wciąż niewielkie finansowanie wsparcia psychicznego przez państwo. Usługi terapeutyczne są dziś głównie prywatne

Co czwarty Polak przynajmniej raz w ciągu swojego życia zmaga się z poważnym kryzysem zdrowia psychicznego. Może więc on statystycznie dotyczyć każdej polskiej rodziny – przypomina Fundacja Pomagam.pl. Problemem jest wciąż niskie finansowanie wsparcia psychicznego i psychiatrycznego przez państwo oraz słaba wiedza o zdrowiu psychicznym. Organizacja zwraca uwagę, że świadomość problemu może uwolnić ogromny potencjał wzajemnego wsparcia.

Film

Joanna Kurowska: Żaden polski aktor nie dostał miliona dolarów za film. Gramy równie dobrze jak amerykańscy, a jesteśmy niedoceniani i hejtowani

Artystka nie ma żadnych wątpliwości – polska branża filmowa wymaga natychmiastowego uzdrowienia. Konieczne jest wprowadzenie gruntownych zmian po to, aby zapewnić aktorom lepsze warunki pracy, odpowiednie wynagrodzenie i wsparcie w sytuacjach kryzysowych. Joanna Kurowska zauważa, że honoraria w polskim kinie są rażąco niskie i chociażby w stosunku do zarobków amerykańskich gwiazd dysproporcja jest ogromna. Dla przykładu żaden polski aktor nie otrzymał jeszcze miliona dolarów za rolę, podczas gdy w USA takie kwoty są standardem.