Newsy

Katarzyna Pakosińska: Cieszę się, że miałam odwagę podjąć decyzję o rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Rwało mnie już wtedy gdzie indziej

2024-07-10  |  06:17

Kabareciarka przyznaje, że kiedy zaczęły się psuć relacje między nią a pozostałymi członkami Kabaretu Moralnego Niepokoju, to wtedy pojawiła się myśl, by opuścić grupę i zacząć się spełniać na innej płaszczyźnie zawodowej. Przekonuje też, że już wówczas miała w zanadrzu kilka ciekawych pomysłów na rozwój swojej kariery, a to tylko przyspieszyło decyzję o zerwaniu współpracy. I choć na początku trudno jej było się odnaleźć w nowej rzeczywistości, to z perspektywy czasu nie żałuje tamtego kroku. Z zapałem angażuje się w realizację nowych projektów, ale nie wyklucza, że jeszcze kiedyś znów zabłyśnie w kabarecie.

Katarzyna Pakosińska spełnia się teraz między innymi jako gospodyni „Pytania na śniadanie” w TVP2, ale szersza publiczność kojarzy ją przede wszystkim z występów w Kabarecie Moralnego Niepokoju, który współtworzyła w latach 1996–2011. Trzynaście lat temu fani tej grupy nie mogli się pogodzić z tym, że członkini, która zarażała innych swoim charakterystycznym śmiechem, nie będzie się już pojawiać na scenie w tym składzie. Katarzyna Pakosińska podkreśla, że rozstania zawsze są trudne, ale czasem jest to jedyne rozsądne wyjście z danej sytuacji.

– W ogóle to rozstanie stało się wielką sprawą narodową. Natomiast ten podział wynikał z wielu rzeczy, teraz po latach też zdaję sobie sprawę, że był to brak fajnej, zdrowej komunikacji męsko-damskiej i na pewno to też tąpnęło. Druga strona jest taka, że oczywiście rwało mnie już gdzie indziej, bo jestem bardzo niespokojnym duchem. Stało się, jak się stało, teraz z perspektywy czasu uważam, że dla mnie stało się najlepiej, jak tylko mogło, i cudownie, że była odwaga, żeby taki krok podjąć. W sumie to już było 13 lat temu, ale cały czas jestem tą dziewczyną z kabaretu – mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Pakosińska.

O kulisach rozstania z Kabaretem Moralnego Niepokoju prezenterka opowiedziała niedawno w programie „Gwiazdy Sołtysika”. Wyznała, że był to dla niej trudny czas w życiu: „Dwa ostrza noża się spotkały i ano jedno, ani drugie nie odpuściło. Gdyby jakiś mediator się zdarzył, to myślę, że to by trwało i do dzisiaj. […] To była dosyć gwałtowna historia, ja to do tej pory wspominam jako odcięcie od tlenu. Rozstania nigdy nie są miłe, bo to są tęsknoty, to są wspólne lata i wspomnienia, więc to jest wzruszające. Ja uwielbiam grupy, bo grupa to dla mnie ogromna siła i tym był dla mnie Kabaret Moralnego Niepokoju. Traktowałam ich jak braci”.  

– W wywiadzie ze mną Andrzej rzeczywiście ten temat poruszył i w ten sposób znowu wróciłam do opowiadania o tym. On też wiele razy uczestniczył w naszych spotkaniach kabaretowych, będąc na festiwalach, tak że on za tą naszą grupą dreptał – mówi.

Katarzyna Pakosińska zaznacza, że gdyby teraz pojawiła się propozycja spotkania w tym starym kabaretowym składzie, by zrealizować jakiś ciekawy wspólny projekt, to przystałaby na nią.

– Na pewno będzie jakiś jubileusz kabaretu, przecież wiadomo, że tyle lat byłam w tej grupie, tak że jakieś tam swoje piętno odcisnęłam, więc dlaczego nie? W 1996 roku oficjalnie pojechaliśmy na PaKA, czyli jeszcze poczekajmy dwa lata i zobaczymy – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak jednej z najbardziej wybitnych polskich aktorek. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

Żywienie

Problemy społeczne

Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

Gwiazdy

Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.