Mówi: | Redbad Klynstra-Komarnicki |
Funkcja: | aktor, reżyser |
Redbad Klynstra-Komarnicki: wśród młodych ludzi w Polsce chodzenie do teatru jest tak samo cool jak wyjście do klubu
Aktor jest zachwycony rosnącym zainteresowaniem Polaków teatrem, zwłaszcza wśród młodszych pokoleń. Podkreśla, że w Holandii, którą z racji pochodzenia dobrze zna, na teatralnej widowni zasiadają głównie osoby starsze. Redbad Klynstra-Komarnicki jest fanem Teatru Telewizji, który uważa za świetną alternatywę dla mieszkańców małych miast.
Polacy coraz chętniej korzystają z oferty kulturalnej swoich miast. O ile jednak liczba kinomanów rośnie stale, o tyle liczba osób odwiedzających teatry i instytucje muzyczne wciąż się waha, choć i w tym przypadku można zauważyć tendencję wzrostową. Z danych GUS wynika, że w 2010 roku tego rodzaju placówki kultury odwiedziło niespełna 11 mln osób, sześć lat później natomiast liczba ta wyniosła ponad 14,5 mln. Redbad Klynstra-Komarnicki również zauważa wzrost zainteresowania Polaków spektaklami teatralnymi.
– Polska jest absolutnym fenomenem pod względem frekwencji w teatrze. Ludzie w Polsce naprawdę chodzą do teatru, niektórzy mówią, że w Warszawie mamy za dużo teatrów, mamy chyba 19, wszystkie mają 100-proc. frekwencję, niezależnie od tego, jaki gatunek grają i jakiej to jest jakości – mówi aktor agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Aktor odczuwa satysfakcję także ze względu na fakt, że w Polsce do teatru uczęszczają nie tylko przedstawiciele starszych pokoleń, lecz także młodzież. Porównuje sytuację w Polsce do Holandii, gdzie średnia wieku miłośników teatru jest znacznie wyższa. Podkreśla jednocześnie, że tamtejszy repertuar teatrów dramatycznych znacznie odbiega od tego, co może oglądać polski widz.
– W Polsce młodzi ludzie chodzą do teatru, chodzenie do teatru jest tak samo cool. Można pójść do teatru, a potem pójść do klubu – mówi Redbad Klynstra-Komarnicki.
Aktor jest wielkim fanem Teatru Telewizji, który w Polsce może się pochwalić ponadsześćdziesięcioletnią tradycją. Uważa, że jest to doskonałe rozwiązanie zwłaszcza dla mieszkańców mniejszych miast i miejscowości, gdzie dostęp do teatrów jest utrudniony. Obecnie formuła Teatru Telewizji przechodzi istotne zmiany – spektakle powróciły do poniedziałkowego prime time'u, repertuar został poszerzony o sztuki pisane specjalnie na potrzeby TVP oraz nieco lżejsze w odbiorze komedie i adaptacje literatury popularnej.
– To jest wyzwanie dla dyrekcji Teatru Telewizji, jak zaproponować różnorodność w repertuarze, żeby przynajmniej raz w miesiącu każdej z grup odbiorców, obecnych i tych potencjalnych, których jak rozumiem chcielibyśmy zachęcić do oglądania, coś zaproponować – mówi Redbad Klynstra-Komarnicki.
W ramach zmian w Teatrze Telewizji pokazany został m.in. spektakl na podstawie prozy Marka Krajewskiego, autora popularnej serii kryminalnej o Eberhardzie Mocku, przedstawienie „Biesiada u hrabiny Kotłubaj” Witolda Gombrowicza oraz spektakl „Rio” na podstawie tekstu Marka Kochana. W tym ostatnim w rolach głównych można było oglądać Redbada Klynstrę-Komarnickiego oraz jego żonę, Emilię Komarnicką-Klynstrę. Aktor twierdzi, że poprzez sztukę lubi mówić o rzeczach ważnych, lecz w sposób przystępny, tak aby spektakl był zrozumiały dla każdego widza. Podobnego zdania jest Marek Kochan.
– Wierzę głęboko w widzów Teatru Telewizji. Myślę, że oczekują oni też eksperymentów z formą, teatr jest miejscem, gdzie się eksperymentuje, i w Teatrze Telewizji też tak powinno być, ale zarazem jeśli taki teatr kierowany jest do masowej widowni, to powinien być komunikatywny – mówi Marek Kochan.
Czytaj także
- 2025-04-28: Niepewna sytuacja zwracanych do Skarbu Państwa gruntów dzierżawnych. To może się wiązać z likwidacją infrastruktury rolniczej i miejsc pracy
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-05-02: Im bliżej wyborów prezydenckich, tym więcej dezinformacji. Polacy nie umieją jeszcze jej rozpoznawać
- 2025-04-29: Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
- 2025-04-28: Migranci mogą być ratunkiem dla polskiego rynku pracy. Pracodawcy chcą uwzględnienia ich potrzeb w strategii migracyjnej
- 2025-04-23: Rząd planuje dalsze zmiany w opiece wczesnodziecięcej. Ma to pomóc odwrócić negatywne trendy demograficzne
- 2025-04-23: Ogromna baza magazynowa zbóż w Wielkopolsce do likwidacji. Pracę może stracić kilkaset osób
- 2025-04-24: Polska nauka potrzebuje różnych źródeł finansowania. Trwają rozmowy o zmianach w systemie
- 2025-04-11: Czeski ubezpieczyciel wchodzi na polski rynek. Oferował będzie na początek ubezpieczenia komunikacyjne
- 2025-04-08: Przedsiębiorcy czują się pomijani w pracach nad przepisami. Narzekają na zawrotne tempo prac legislacyjnych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Problemy społeczne

37 proc. Ukraińców nie wie, jak zaszczepić dziecko w Polsce. Potrzebna większa edukacja w tym zakresie
Choć trzech na czterech uchodźców z Ukrainy darzy polski system ochrony zdrowia dużym zaufaniem, to 21 proc. z nich ma problem z zaufaniem do samych szczepień. To dlatego wiele ukraińskich mam podejmuje decyzję o nieszczepieniu dziecka. Dużym wyzwaniem jest więc zwiększanie ich świadomości na temat korzyści płynących ze szczepień dla zdrowia jednostek i całej populacji, a także wyjaśnianie wątpliwości związanych z ewentualnymi skutkami ubocznymi. Tę rolę edukacyjną musi wziąć na siebie polski personel systemu ochrony zdrowia.
Problemy społeczne
Muzea pomagają walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. To ważne dla zmieniającego się rynku pracy

Według NEMO, Sieci Europejskich Organizacji Muzealnych, społeczna rola muzeów wykracza daleko poza ich tradycyjne funkcje. W coraz bardziej spolaryzowanym świecie muzea mogą odgrywać kluczową rolę w promowaniu dialogu i spójności społecznej, zachęcać do dyskusji, mogą też pełnić rolę ośrodków integracji społecznej. Dzięki przybliżaniu obcych kultur mogą też zmienić spojrzenie na rynek pracy.
Żywienie
Sylwia Bomba: Nigdy nie stosowałam ozempicu. Dla mnie zdrowie jest ważniejsze niż efekt wizualny

Celebrytka uważa, że leków typu Ozempic nie powinno się stosować jako złotych środków na odchudzanie. Bo choć pozwalają one w dość krótkim czasie pozbyć się zbędnych kilogramów, to odbywa się to kosztem zdrowia. Aby więc bezpiecznie i trwale zredukować masę ciała, trzeba przede wszystkim zmodyfikować dietę i prowadzić aktywny styl życia. To długi, ale wart starania proces. Ze swojego doświadczenia Sylwia Bomba wie, że nie ma jednej cudownej tabletki, dzięki której bez żadnego wysiłku uzyskamy wymarzony rozmiar S.