Newsy

Tessa Capponi Borawska: Święta należy celebrować. Trzeba znaleźć na to czas

2016-08-23  |  06:20
Mówi:Tessa Capponi Borawska
Funkcja:autorka książek kulinarnych, publicystka magazynforher.pl
  • MP4
  • Tessa Capponi Borawska zachęca do celebracji świąt. Jej zdaniem warto się nimi delektować zarówno jako przeżyciem duchowym, jak i czasem spędzanym z rodziną. Publicystka twierdzi, że aby cieszyć się świętami, dzieli się obowiązkiem ich przygotowania z mężem. Wprowadziła też losowanie wśród członków rodziny, aby ograniczyć liczbę kupowanych prezentów. 

    Tessa Capponi Borawska została felietonistką nowego internetowego magazynu dla kobiet „For Her”. Na jego lamach pisze m.in. o historii i sposobach celebracji najbardziej znanych europejskich świąt, jak choćby święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny czy święto Jana Chrzciciela. Publicystka twierdzi, że temat ten jest jej bliski, celebrację świąt uważa bowiem za istotną część życia.

    Nie tylko celebruje się w pierwszej osobie bardzo ważne tajemnice naszej wiary jak np. zmartwychwstanie naszego Pana, ale ta wiara musi się też odzwierciedlać w obchodzeniu tych świąt razem z całą rodziną – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Tessa Capponi Borawska, autorka książek kulinarnych, publicystka magazynforher.pl.

    Wzorami celebracji świąt w rodzinnym gronie są dla niej święta Wielkanocy i Bożego Narodzenia. Publicystka ma świadomość, że w obecnych czasach ludzie żyją w permanentnym pośpiechu, co bardzo utrudnia przeżywanie świąt. Uważa jednak, że warto znaleźć na to czas. 

    – Myślę, że trzeba znaleźć czas, żeby się delektować świętami, przede wszystkim festina lente, jak mówią w łacinie, nie spiesząc się, ale spiesząc się powoli – mówi Tessa Capponi Borawska.

    Publicystka twierdzi, że szczególnie trudne jest to dla kobiet, na nich bowiem wciąż spoczywa największa odpowiedzialność za przygotowanie świąt. Ona rozkłada związane z tym zadania pomiędzy siebie i męża. Nauczyła się również koncentrować na rzeczach ważnych, a eliminować te zbędne. Zmieniła m.in. zasady wręczania podarunków bożonarodzeniowych – kupuje je dzieciom, w przypadku licznych dorosłych krewnych wprowadziła zasadę losowania.

    – Każdy z nas wybiera losowo, komu będzie dawał kolejnym dorosłym prezent. I to naprawdę działa, bo mogę się skoncentrować na jednej dorosłej osobie i oczywiście temu poświęcam więcej czasu – mówi Tessa Capponi Borawska.

    Jej zdaniem taki prezent ma wyjątkową wartość obdarowana osoba ma bowiem pewność, że został starannie wybrany z myślą o niej.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Moda

    Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

    Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.

    Konsument

    Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

    Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.

    Żywienie

    Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

    Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.