Newsy

Tomasz Ciachorowski: Publiczna służba zdrowia wymaga reform. Kiedy chciałem zapisać się do gastrologa, to okazało się, że na wizytę muszę czekać pół roku

2024-05-29  |  06:16

Zdaniem aktora publiczna służba zdrowia w wielu kwestiach rzuca pacjentom kłody pod nogi. Aby bowiem zadbać o swoje zdrowie, korzystając z usług lekarzy mających podpisane umowy z NFZ, trzeba mieć dużo czasu i cierpliwości. Jego samego najbardziej męczą kolejki do rejestracji i długi czas oczekiwania na wizyty u specjalistów. Tomasz Ciachorowski zaznacza, że kiedy koniecznie musiał się skonsultować z gastrologiem, to okazało się, że taka możliwość jest dopiero za pół roku.

Aktor podkreśla, że prowadzi zdrowy styl życia, dba o swój organizm i o dobrą kondycję. Regularnie wykonuje więc badania kontrolne i nie lekceważy żadnych niepokojących objawów. W przypadku niedyspozycji zawsze próbuje się skonsultować z lekarzem. Jako pacjent nie jest jednak zadowolony z usług publicznej służby zdrowia. Dużo bardziej przekonuje go sektor prywatnych placówek medycznych.

– Jeśli czuję, że jest taka konieczność, że jest to coś pilnego, to korzystam z prywatnej opieki zdrowotnej. Wolę zapłacić za interwencję lekarską i po prostu dzięki temu pójść na skróty. Czas oczekiwania na wizytę u specjalistów jest bardzo długi i kolejki wciąż się wydłużają – mówi agencji Newseria Lifestyle Tomasz Ciachorowski.

A przecież czas odgrywa kluczową rolę właściwe na każdej ścieżce diagnostyczno-terapeutycznej. Często ważne badanie trzeba wykonać jak najszybciej, bo nieleczona choroba z dnia na dzień może się coraz bardziej rozwijać, siejąc spustoszenie w organizmie.

– Do gastrologa, do którego chciałbym się zapisać w państwowej służbie zdrowia, musiałbym czekać pół roku. Pół roku czekania na gastroskopię. Na SOR-ze też, te godziny, które musimy spędzić, czekając na interwencję lekarza, są dla mnie dotkliwe – mówi.

Na SOR-ach obowiązuje bowiem triaż, czyli segregacja medyczna pacjentów. W pierwszej kolejności lekarz zajmie się więc chorym w ciężkim stanie, zaś pacjent w lekkim stanie, nawet jeśli przyszedł wcześniej, musi poczekać. Aktor zdążył się już również przekonać, że jakość leczenia jest zależna od tego, jak zasobny mamy portfel. W wielu przypadkach tylko prywatne, a co za tym idzie drogie wizyty u konkretnych specjalistów dają szanse na wykrycie choroby i szybkie podjęcie leczenia.

– Teoretycznie w naszym kraju każdy, kto odprowadza składki, ma dostęp do państwowej służby zdrowia. Ja więc też z niej korzystam, mam swojego lekarza pierwszego kontaktu, który o mnie dba, wypisuje mi recepty itd. Natomiast rzeczywiście widzę pewną nierówność. Osoby zamożniejsze są bardziej uprzywilejowane i mają dostęp do prywatnej opieki zdrowotnej, natomiast te, które nie mogą sobie na to pozwolić, muszą stać w kolejkach. Wydaje mi się, że to jest duże wyzwanie dla rządzących, żeby zreformować służbę zdrowia, bo miało być lepiej, a wcale tak nie jest – dodaje Tomasz Ciachorowski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Problemy społeczne

37 proc. Ukraińców nie wie, jak zaszczepić dziecko w Polsce. Potrzebna większa edukacja w tym zakresie

Choć trzech na czterech uchodźców z Ukrainy darzy polski system ochrony zdrowia dużym zaufaniem, to 21 proc. z nich ma problem z zaufaniem do samych szczepień. To dlatego wiele ukraińskich mam podejmuje decyzję o nieszczepieniu dziecka. Dużym wyzwaniem jest więc zwiększanie ich świadomości na temat korzyści płynących ze szczepień dla zdrowia jednostek i całej populacji, a także wyjaśnianie wątpliwości związanych z ewentualnymi skutkami ubocznymi. Tę rolę edukacyjną musi wziąć na siebie polski personel systemu ochrony zdrowia.

Problemy społeczne

Muzea pomagają walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. To ważne dla zmieniającego się rynku pracy

Według NEMO, Sieci Europejskich Organizacji Muzealnych, społeczna rola muzeów wykracza daleko poza ich tradycyjne funkcje. W coraz bardziej spolaryzowanym świecie muzea mogą odgrywać kluczową rolę w promowaniu dialogu i spójności społecznej, zachęcać do dyskusji, mogą też pełnić rolę ośrodków integracji społecznej. Dzięki przybliżaniu obcych kultur mogą też zmienić spojrzenie na rynek pracy.

Żywienie

Sylwia Bomba: Nigdy nie stosowałam ozempicu. Dla mnie zdrowie jest ważniejsze niż efekt wizualny

Celebrytka uważa, że leków typu Ozempic nie powinno się stosować jako złotych środków na odchudzanie. Bo choć pozwalają one w dość krótkim czasie pozbyć się zbędnych kilogramów, to odbywa się to kosztem zdrowia. Aby więc bezpiecznie i trwale zredukować masę ciała, trzeba przede wszystkim zmodyfikować dietę i prowadzić aktywny styl życia. To długi, ale wart starania proces. Ze swojego doświadczenia Sylwia Bomba wie, że nie ma jednej cudownej tabletki, dzięki której bez żadnego wysiłku uzyskamy wymarzony rozmiar S.