Newsy

Dorota Soszyńska: Rynek dermokosmetyków w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie. Już warty jest 1,2 mld zł

2014-10-10  |  06:00
Mówi:Dorota Soszyńska, współwłaścicielka i dyrektor kreatywna firm Oceanic i Euro Fragrance

Maria Czech-Małasiewicz, kosmetolog z działu naukowo-szkoleniowego firmy Oceanic

  • MP4
  • Dorota Soszyńska, współwłaścicielka firm Oceanic i Euro Fragrance, szacuje, że rynek dermokosmetyków w Polsce wart jest 1,2 miliarda złotych. Ta gałąź kosmetologii rozwija się bardzo dynamicznie. Z roku na rok rośnie liczba osób, które sięgają po preparaty bogate w substancje, które mają udowodnione działanie medyczne.

     – Dzisiaj polski rynek dermokosmetyków to prawie 1,2 mld zł i rokrocznie rośnie przynajmniej o kilka procent. Jest to na pewno wielka przyszłość. W aptekach widzimy coraz więcej tych produktów – mówi agencji informacyjnej Newseria Dorota Soszyńska, współwłaścicielka i dyrektor kreatywna firm Oceanic i Euro Fragrance.

    Od lat dermokosmetyki cieszą się ogromną popularnością w Niemczech, Francji, Szwajcarii czy we Włoszech. Niezwykłe właściwości tych produktów odkryły także Polki. Dermokosmetyki mają tak dobrane składniki, by przeciwdziałać konkretnym problemom skóry bądź je niwelować. Ich receptury są opracowywane we współpracy z lekarzami dermatologami.

    Zawierają wyższe stężenia składników aktywnych, które są dobierane do typu skóry i problemu. Co bardzo ważne – nie zawierają całego szeregu składników, które mogłyby podrażniać bądź w negatywnie wpływać na barierę lipidową naskórka, czyli sztucznych barwników czy sztucznych kompozycji zapachowych. Konserwanty są stosowane w najmniejszym stężeniu, jakie jest potrzebne do zabezpieczenia produktów – tłumaczy Maria Czech-Małasiewicz, kosmetolog.

    Badanie dermokosmetyku, zanim wprowadzimy go na rynek, czyli od pomysłu do tego momentu, kiedy faktycznie produkt znajdzie się na półce, z reguły trwa prawie 3 lata – wyjaśnia Dorota Soszyńska.

    Zdaniem Doroty Soszyńskiej dermokosmetyki to bardzo dynamicznie rozwijająca się gałąź kosmetologii. Prognozy na kolejne lata również są optymistyczne.

    Sprzedaż dermokosmetyków w aptekach co roku rośnie o kilka procent. Kobiety doceniają to, że mają bezpośredni kontakt z farmaceutami, którzy mogą być bardzo dobrymi doradcami w doborze odpowiednich dla nich produktów – tłumaczy Dorota Soszyńska.

    Stres, ciągły pośpiech, zanieczyszczenie powietrza, klimatyzacja – to wszystko znacznie przyspiesza procesy starzenia skóry i sprzyja chorobom alergicznym. Dlatego też coraz więcej osób sięga po dermokosmetyki, bo mają silniejsze działanie niż tradycyjne kosmetyki, a przy tym są bezpieczniejsze.

    Dermokosmetyki ze względu na swoje właściwości są odpowiednimi preparatami do profilaktyki. Nawet osoby, która niekoniecznie mają problem z nadwrażliwością skóry lub alergią, ale są świadome zagrożeń, jakie niesie zanieczyszczone środowisko, mogą po nie sięgać – dodaje Maria Czech-Małasiewicz.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

    Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.