Newsy

Kosmetyczne wybielanie zębów jest bezbolesne i bezpieczne dla szkliwa

2015-05-05  |  06:20

Metoda fotochemiczna daje natychmiastowy efekt wybielenia zębów nawet o 9 tonów. W przeciwieństwie do zabiegów w gabinecie stomatologicznym wybielanie kosmetyczne jest bezpieczne dla szkliwa i nie powoduje nadwrażliwości zębów i dziąseł. Efekty zabiegu są jednak znacznie mniej trwałe – pięknym uśmiechem można się cieszyć tylko przez kilkanaście tygodni. 

Białe zęby są oznaką zdrowia i witalności, znacznie podnoszą też atrakcyjność fizyczną ich właściciela. Z badań brytyjskich naukowców wynika, że piękny, biały uśmiech zwiększa szanse osoby starającej się o pracę podczas rozmowy kwalifikacyjnej. W większości krajów Europy Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych wybielanie zębów traktowane jest jak rutynowy zabieg kosmetyczny. Świadomość dbania o uśmiech zwiększa się także wśród Polaków.

Wybielanie zębów większość Polaków nadal kojarzy jednak jedynie z wizytą u stomatologa. Zabiegi wykonywane w gabinetach dentystycznych są jednak bardzo inwazyjne i bolesne, często powodują też nadwrażliwość szkliwa oraz zaburzenia stawu skroniowo-żuchwowego. Znacznie bezpieczniejsze jest wybielanie kosmetyczne metodą fotochemiczną.

– Wybielanie w salonie polega na nałożeniu na zęby żelu na bazie nadboranu sodu i naświetleniu go lampą LED. Podczas tego naświetlenia wydziela się peroksyd, czyli nadtlenek wodoru. W salonach kosmetycznych wydziela się go do 0,1 proc., co jest bardzo małym stężeniem, przez to ten zabieg jest bezbolesny, zupełnie bezpieczny, a efekt jest natychmiastowy. I tutaj jest właśnie różnica między tym, co oferują stomatolodzy, a z tym, co można uzyskać w salonie kosmetycznym, bo to wybielanie nie powoduje nadwrażliwości szkliwa – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Joanna Goś, właścicielka Perli Smile Spa.

Przy zabiegu wybielania stomatolodzy stosują wysokie   6- lub 12-procentowe  stężenie nadtlenku karbamidu, dzięki czemu wnika on głęboko w strukturę zęba. Używany w salonach kosmetycznych przy metodzie fotochemicznej nadtlenek wodoru w niskim stężeniu usuwa powierzchniowe zabrudzenia szkliwa, przez co jest zupełnie bezpieczny i bezbolesny. Efekty zabiegu są jednak znacznie mniej trwałe  utrzymują się kilkanaście tygodni, podczas gdy po wybielaniu u dentysty nawet kilkanaście miesięcy. Aby zabieg wybielania nakładkowego faktycznie nie szkodził zębom, musi być jednak prawidłowo przeprowadzony.

– Wybierając salon kosmetyczny, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na to, jakiego żelu się tam używa do wybielania zębów oraz jakie jest stężenie substancji aktywnej, czyli peroksydu. Dyrektywa Unii Europejskiej z września 2011 roku mówi, że w salonach kosmetycznych maksymalne stężenie nie może przekroczyć 0,1 proc. Niestety, zdarzają się miejsca, w których stosuje się żele z dużo silniejszym stężeniem tej substancji, na co klienci się bardzo skarżą, ponieważ to powoduje nadwrażliwość dziąseł i uszkadza szkliwo – mówi Joanna Goś.

Przed zabiegiem kosmetyczka definiuje kolor zębów i w zależności od niego stosuje aktywator wspomagający wybielanie oraz aplikuje wkładkę z żelem wybielającym. Następnie zęby są naświetlane lampą LED przez 20-60 minut. Czas trwania i sposób przeprowadzenia zabiegu zależy od indywidualnych właściwości szkliwa, diety i higieny jamy ustnej. Osoba go przeprowadzająca dopasowuje ilość żelu wybielającego i czas naświetlania indywidualnie do każdego klienta. Dla średnio zabrudzonych zębów optymalny jest 45-minutowy zabieg z wymianą żelu po 25 minutach. Dla palaczy polecane są zabiegi wzmocnione, z podwójną dawką żelu i dłuższym naświetlaniem lampą. Dzięki temu możliwe jest wybielenie nawet o 9 tonów.

– Rezultat po wybielaniu jest natychmiastowy. Należy jednak pamiętać, że po każdym zabiegu należy nie jeść, pić wyłącznie wodę i oczywiście nie palić przez przynajmniej 4 godziny oraz przez przynajmniej przez 40 godzin, a tak naprawdę dużo dłużej, stosować białą dietę. Białą dietę, czyli jeść i pić produkty niekoloryzujące zębów – mówi właścicielka Perli Smile Spa.

Koszt zabiegu fotochemicznego wybielania zębów zaczyna się od 79 zł za 20-minut. Możliwe jest także zakupienie podtrzymujących efekt zabiegu kosmetyków na bazie aktywnego tlenu do stosowania w domu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.