Mówi: | Katarzyna Chwedoruk |
Funkcja: | ekspert terapii estetycznych |
Firma: | SkinClinic |
Medycyna estetyczna coraz bardziej popularna wśród mężczyzn
– Medycyna estetyczna to coś pomiędzy kosmetologią a chirurgią plastyczną. Dotyczy ona oczywiście zabiegów inwazyjnych, ale nie są one tak inwazyjne jak skalpel chirurgiczny. W jej zakres wchodzą zastrzyki, czyli botoks, różnego rodzaju wypełniacze, lasery, peelingi, zabiegi za pomocą nici liftingujących – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Katarzyna Chwedoruk, ekspert terapii estetycznych w SkinClinic.
Nie jest prawdą, że z oferty klinik medycyny estetycznej korzystają jedynie kobiety. Mężczyźni wprawdzie najczęściej decydują się na zabieg na porost włosów lub ich usunięcie, ale również wśród panów popularne stają się zabiegi z użyciem botoksu. Trzeba jednak pamiętać, aby nie przesadzić z dawką wypełniacza.
Efektem ubocznym źle zaplanowanej kuracji może być efekt tzw. maski, czyli przedawkowania botoksu. Widać to przede wszystkim w okolicy policzków, gdzie skóra jest nienaturalnie naciągnięta, a pacjent nie jest w stanie poruszać naturalnie mięśniami twarzy.
– Niektórzy mogą mieć zaburzony obraz widzenia samego siebie, ale lekarz jest tą osobą, która powinna dostrzec mankamenty i to, co można poprawić w kształcie danej twarzy. Najbardziej wartościowi są lekarze, którzy nie wykonują zabiegów wyłącznie na życzenie pacjentki czy pacjenta, tylko uczciwie i profesjonalnie doradzają. Nie wolno ulegać wpływowi pacjenta, który po wykonaniu wybranego przez siebie zabiegu będzie wyglądał gorzej – tłumaczy Katarzyna Chwedoruk.
Planując wizytę w gabinecie lekarza medycyny estetycznej, należy pamiętać o zasadach bezpieczeństwa i zdrowym rozsądku. Tylko umiar i rozwaga w poprawianiu swojego wyglądu mogą pomóc uzyskać naturalny i pożądany efekt.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.