Mówi: | Klaudia Dagmara Oparcik |
Funkcja: | przedstawicielka firmy Vita Liberata, specjalizującej się w kosmetykach do opalania |
Nowoczesne samoopalacze nie pozostawiają zacieków, a dodatkowo pielęgnują skórę
Szkodliwy wpływ słońca na skórę spowodowany jest promieniowaniem UV. Nadmierna ekspozycja ciała na słońce prowadzi do oparzeń, fotoalergii, przebarwień i przyspieszonego starzenia się skóry. Promieniowanie UV uszkadza też DNA komórek skóry, co może prowadzić do rozwoju nowotworu. Jedynym bezpiecznym sposobem na piękną opaleniznę są więc kosmetyki samoopalające. Produkty nowej generacji w niczym nie przypominają dawnych samoopalaczy, które pozostawiały nieestetyczne zacieki i miały chemiczny zapach.
– Istnieje wiele produktów, które mają w swoim składzie certyfikowane składniki pochodzenia organicznego, nawet 80 procent składników jest właśnie organicznych, jak np. wyciąg z aloesu, liczi, mango, ogórka, malin – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle Klaudia Dagmara Oparcik, przedstawicielka firmy Vita Liberata, specjalizującej się w kosmetykach do opalania.
– Dotąd samoopalacze kojarzyły się nam z efektem pomarańczowego koloru, z zaciekami na ubraniach, a także z dość charakterystycznym, przykrym zapachem. Obecnie jednak istnieje wiele produktów, które są pozbawione zapachu. Wysychają w momencie bezpośredniego kontaktu ze skórą. Możemy od razu po ich użyciu ubrać się, nie pozostawią one śladów na ubraniach – dodaje Klaudia Dagmara Oparcik.
– Mamy preparaty, które utrzymują się od około 5 do 7 dni. Mamy preparaty, które są tylko do twarzy i również utrzymują się od 5 do 7 dni. Pojawiła się także nowość, co jest ogromnym przełomem na rynku produktów samoopalających – preparaty w formie pianki, musu, które mogą się utrzymywać nawet do 3 tygodni. Jest to niesamowite, ponieważ efekt jest czterokrotnie dłuższy niż po zastosowaniu normalnego produktu samoopalającego – podkreśla Klaudia Dagmara Oparcik.
Na rynku dostępne są zarówno preparaty, na których działanie trzeba poczekać kilka godzin, jak i te, których efekty widoczne są zaraz po użyciu. W przypadku tych ostatnich efekt opalenizny widoczny jest zaledwie kilka minut po aplikacji produktu.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Adam Kszczot: Bardzo żałuję, że nie da się drugi raz wystartować w „Tańcu z gwiazdami”. W tym roku planuję za to z żoną pójść na kurs tańca
Biegacz zapewnia, że doskonale czuje się na parkiecie i choć musi jeszcze popracować nad techniką, to taniec sprawia mu mnóstwo przyjemności, poprawia nastrój i dodaje pozytywnej energii. Wiosną ubiegłego roku Adama Kszczota można było oglądać w „Tańcu z gwiazdami”. Partnerowała mu Katarzyna Vu Manh. Niestety jego przygoda z formatem trwała bardzo krótko.
Transport
Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.
Handel
Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy

Rynek piwa skurczył się w 2024 roku o prawie 2 proc. To m.in. efekt wzrostu średniej ceny tego alkoholu, która jest dziś o ponad 40 proc. wyższa niż w 2019 roku. Na tle rynku zdecydowanie wyróżnia się segment bezalkoholowy, który wolumenowo i wartościowo rośnie o ok. 17 proc. w ujęciu rocznym. – Ten segment, wart 1,7 mld zł, jest nadzieją na poprawę wyników branży piwowarskiej – ocenia Igor Tikhonov, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. I podkreśla, że rynek pozostaje pod presją rosnących kosztów produkcji i zmian legislacyjnych.