Newsy

Prawidłowe natłuszczenie skóry w okresie zimowym zapewnią kremy z olejami roślinnymi

2015-01-27  |  06:35

Ochrona przed mrozem i natłuszczanie to najważniejsze elementy zimowej pielęgnacji skóry. Aby nie dopuścić do przesuszenia i podrażnienia naskórka, zimą należy stosować kosmetyki o bogatszej konsystencji, które zawierają takie składniki odżywcze i nawilżające, jak witaminy A i E, kwas hialuronowy czy nienasycone kwasy tłuszczowe. Hitem ostatnich miesięcy są kremy z dodatkiem olejów roślinnych, które natłuszczają, ale nie zostawiają tłustego filmu na skórze.

Zima to bardzo trudny okres dla skóry. Niskie temperatury, wiatr i przebywanie przez długi w ogrzewanych pomieszczeniach negatywnie wpływają zwłaszcza na barierę lipidową skóry. W efekcie zimą skóra traci wilgoć prawie dwa razy szybciej niż latem, a tym samym staje się szorstka, mało elastyczna i przesuszona. Ponadto przy dużych amplitudach temperatur naczynka rozkurczają się i kurczą na przemian, co może prowadzić do ich kruchości i pękania. Dlatego zimą szczególnie ważna jest odpowiednia pielęgnacja, której podstawą jest dokładne oczyszczanie. W miesiącach zimowych należy stosować preparaty o bogatszej konsystencji np. mleczka i śmietanki, które zawierają więcej składników natłuszczających. Wskazane są także preparaty bez alkoholu i mydła, które tylko dodatkowo wysuszają skórę.

– Bardzo ważna jest ochrona, czyli nie wychodzimy z domu bez zastosowania preparatu ochronnego o bogatszej konsystencji i oczywiście zawierającego filtr. Osoby, które wyjeżdżają, np. na urlopy na narty, powinny zaopatrzyć się w takie preparaty, które zawierają filtry powyżej 20, nawet 30, jeżeli to będą jakieś wysokie góry, gdzie jest duże nasłonecznienie, ponieważ promienie słoneczne w 80 proc. odbijają się i wtedy ekspozycja na naszą skórę jest zdecydowanie silniejsza, a tym samym bardziej negatywna mówi Maria Czech-Małasiewicz, biolog-kosmetolog z firmy kosmetycznej Oceanic, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Rano, przed wyjściem z domu, należy nałożyć na twarz odpowiedni krem ochronny. W sklepach i aptekach dostępnych jest bardzo wiele preparatów ukierunkowanych na ochronę zimową. Na szczególną uwagę zasługują te, które na etykiecie posiadają informację o np. ochronie polarnej. Takie kosmetyki chronią skórę przed utratą wilgoci nawet w temperaturze do minus 30 stopni.

W ciągu dnia nie powinno się stosować kremów nawilżających, ponieważ pod wpływem mrozu mogą one spowodować podrażnienia. W zimowej pielęgnacji oprócz ochrony bardzo ważny jest także dobór odpowiedniego kremu na noc. Powinien on mieć bogatą konsystencję oraz nawilżające lub odżywiające działanie. Coraz większą popularność, jako składniki tego typu kosmetyków, zyskują oleje roślinne. Pozyskiwane są one z różnych części roślin, głównie nasion i owoców, i zawierają dużo składników aktywnych biologicznie, a jednocześnie łatwo przyswajalnych przez skórę.

– Oleje roślinne, czyli te pochodzenia naturalnego, w odróżnieniu od olejów mineralnych mają lżejszą konsystencję, zwłaszcza jeżeli są tłoczone na zimno. Zawierają dużo więcej składników biologicznie aktywnych i tym samym są łatwiej przyswajalne przez skórę. Oznacza to, że nie będą one pozostawiały tłustości na skórze i będą szybko wchłaniały się, pomimo że będą to kremy nocne. Będą też bezpieczne dla skór mieszanych, tłustych oraz takich, dla których kremy o bogatszej konsystencji byłyby jakimś zagrożeniem mówi Maria Czech-Małasiewicz.

W codziennej pielęgnacji nie powinno się także zapominać o skórze wokół oczu. Jest ona znacznie cieńsza niż skóra w pozostałych partiach twarzy, w dodatku prawie w ogóle nie posiada podściółki tłuszczowej. Dlatego codziennie należy stosować lekki krem półtłusty pod oczy. Zimą skórze pomoże także regularne stosowanie maseczek kosmetycznych o działaniu nawilżającym i odżywczym. W ich składzie powinny się znaleźć przede wszystkim: witaminy A, D, E, K, B5, ceramidy, alantoina, kwas hialuronowy i nienasycone kwasy tłuszczowe.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Filip Chajzer: Jestem samozwańczym królem kebaba. Miałem już ponad 700 zapytań o franczyzę i za dwa–trzy lata będzie to bardzo poważny biznes

Dziennikarz zamienił studio telewizyjne na budkę z kebabami i jak przekonuje, była to jedna z najlepszych decyzji w jego życiu zawodowym. Nie przejmuje się więc drwinami kolegi po fachu z TVN-u, za nic ma jakiekolwiek głosy krytyki i nie ogląda się na innych, tylko robi swoje. Wierzy bowiem, że ten biznes ma sens i szybko odniesie sukces w branży fast food. Filip Chajzer zdradza, że jego pomysł natychmiast odbił się szerokim echem. Po wyjątkowy przysmak do food trucka ustawiają się długie kolejki klientów i już teraz ma siedemset zapytań o franczyzę.

Zdrowie

Mikołaj Roznerski: W wieku 40 lat zrozumiałem, że powinienem regularnie się badać. Mam dziecko i chcę jak najdłużej żyć w zdrowiu

Aktor wspomina, że jakiś czas temu ani myślał o profilaktyce. Regularne badania spychał na margines, bo był przekonany, że jeśli dobrze się czuje i jest aktywny, to nie ma powodu do obaw. W końcu zrozumiał jednak, że nie tędy droga. Aby zachować dobre zdrowie, a w przypadku choroby móc błyskawicznie zareagować i rozpocząć leczenie, trzeba się badać. Teraz Mikołaj Roznerski zachęca też innych nieprzekonanych do tego, by zmienili podejście i nie zapominali o kontroli swojego organizmu.

Konsument

Polacy coraz częściej rezygnują z mięsa na rzecz roślinnych zamienników. Blisko połowa próbowała już produktów tego rodzaju

Już 24 proc. polskich konsumentów identyfikuje się jako fleksitarianie, a 6 proc. stosuje dietę roślinną – wynika z raportu ProVeg „Plant-Based Food in Poland”. Choć pod względem spożywanego mięsa wciąż plasujemy się w europejskiej czołówce, to ponad 40 proc. Polaków je go mniej niż rok wcześniej. – Potencjał rozwoju rynku roślinnych alternatyw w Polsce jest bardzo duży, zwłaszcza że rośnie świadomość o potrzebie ograniczenia mięsa – ocenia Marcin Tischner, public affairs coordinator w ProVeg.