Mówi: | dr n. med. Marian Migda, ginekolog-położnik dr n.med. Michał Migda, ginekolog-położnik |
Problem nietrzymania moczu dotyczy co dziesiątego Polaka. U 80-90 proc. pacjentek można go wyeliminować za pomocą lasera
Medycyna estetyczna coraz częściej znajduje zastosowanie w ginekologii, w eliminowaniu dolegliwości związanych z nietrzymaniem moczu i zmian skórnych okolic narządów płciowych. Zabiegi z wykorzystaniem odpowiedniego lasera pomagają pozbyć się problemu w 80-90 proc. przypadków. Są one bezbolesne i nie wyłączają pacjentek z codziennej aktywności.
Jak wskazują badania, problem nietrzymania moczu może dotyczyć od 17 do 46% proc. populacji. Nasila się on jednak wraz z wiekiem. Wstydliwe problemy najczęściej pojawiają się po porodzie lub w okresie menopauzy.
– W występowaniu tego problemu można wyróżnić trzy okresy zaawansowania dolegliwości. Pierwszy, to jest piąta dekada życia, kiedy następuje ich wzrost i wynosi około 33 proc., między 55 a 64 rokiem obserwuje się spadek, a potem znów kolejny wzrost około 80 roku życia. Wtedy obejmuje on około 34 proc. kobiet – mówi agencji Newseria Lifestyle dr n. med. Marian Migda, ginekolog-położnik.
Problem nietrzymania moczu jest uciążliwy nie tylko ze względów estetycznych. Utrudnia też codzienne funkcjonowanie. Dlatego konieczna jest jak najszybsza konsultacja z lekarzem i rozpoczęcie odpowiedniej kuracji.
– Wyróżniamy nietrzymanie moczu o podłożu wysiłkowym – tutaj dominującym czynnikiem jest wysiłek, takie sytuacje jak kichanie, skakanie, śmiech są bodźcami wyzwalającymi. W przypadkach naglących nietrzymania moczu dochodzi do nagłego parcia, które powoduje, że w wyniku niskiego ciśnienia zamykającego w cewce dochodzi do samoistnego popuszczania moczu. Przyczyny mogą być również mieszane – mówi dr n. med. Marian Migda.
Klasyczne metody leczenia nietrzymania moczu są zależne od jego przyczyny.
– Oferowana terapia w tym zakresie obejmuje ćwiczenia behawioralne, ćwiczenia mięśni Kegla, ćwiczenia w obrębie mięśni miednicy małej. Obejmuje również farmakoterapię i leczenie zabiegowe – mówi dr n. med. Marian Migda.
Z pomocą przychodzi również medycyna estetyczna, szczególnie we wczesnych okresach nietrzymania moczu, w pierwszym i częściowo drugim stopniu klinicznym.
– Zastosowanie laseroterapii, szczególnie lasera CO2 Monalisa Touch, przy leczeniu nietrzymania moczu powoduje ustąpienie uciążliwych objawów u 80–90 proc. pacjentek. Metoda jest bardzo przyjazna dla pacjentki, ponieważ jest bezbolesna. Pacjentka nie ma żadnych dolegliwości lub minimalne w trakcie prowadzenia leczenia, nie wyłącza jej to z aktywności życia codziennego, a efekty leczenia utrzymują się nawet do dwóch, trzech lat – tłumaczy dr n. med. Marian Migda.
Wiązka światła generowana przez laser stymuluje wytwarzanie przez fibroblasty włókien kolagenowych, elastyny oraz kwasu hialuronowego, który zwiększa elastyczność i nawilżenie nabłonka. Zostaje też przywrócone naturalne pH pochwy. Energia cieplna wytwarzana za pomocą lasera powoduje też zwiększenie napięcia pochwy oraz zwężenie jej ścian i wzrost ciśnienia zamknięcia ujścia cewki moczowej.
Laser może być również stosowany w leczeniu chorób skóry sromu. Tego typu dolegliwości mogą wystąpić u kobiet głównie w okresie około- i pomenopauzalnym.
– Zmiany atroficzne skóry sromu mogą powodować przede wszystkim świąd, uporczywe pieczenie, dolegliwości przy współżyciu i zanik skóry, który jest uciążliwą dolegliwością, przewlekłą i bardzo trudną do leczenia przy zastosowaniu przede wszystkim farmakologii. Laser uzupełnia tę terapię, zwłaszcza w przypadku zmian, które są przewlekłe i nie poddają się leczeniu farmakologicznemu, dając praktycznie 80–90-proc. wyleczenie tego problemu i poprawę komfortu życia – podkreśla dr n.med. Michał Migda, ginekolog-położnik.
Czytaj także
- 2025-04-07: Młode pokolenie szczególnie narażone na choroby cywilizacyjne. Unijni ministrowie zdrowia chcą przemodelować kwestie profilaktyki
- 2025-04-01: Ponad 2 mld ludzi nie ma dostępu do czystej wody. To pogłębia ubóstwo i nierówności społeczne
- 2025-03-27: Coraz więcej osób choruje na kleszczowe zapalenie mózgu. Na profilaktyczne szczepienie zdecydował się tylko co 10. Polak
- 2025-04-02: Julia Kamińska: Bardzo niepokoi mnie trend odwrotu od sprawdzonych szczepionek ratujących życie. Chciałabym, żeby ludzie ufali naukowcom i nie bali się
- 2025-03-04: Realizacja Planu dla Chorób Rzadkich przyspiesza. Są już nowe warunki wyceny i poszerza się pakiet badań screeningowych
- 2025-03-13: Ekonomiczna dostępność alkoholu rośnie. To zwiększa jego konsumpcję i prowadzi do uzależnień
- 2025-03-05: KE pracuje nad planem działań dla przemysłu motoryzacyjnego. Eksperci widzą dla niego przyszłość w technologiach bezemisyjnych
- 2025-02-13: Rekordowe emisje dwutlenku węgla przyspieszają wzrost temperatury. Naukowcy przestrzegają przed przekroczeniem kolejnych punktów krytycznych
- 2025-02-05: Sztuczna inteligencja dużym wsparciem w diagnostyce. Może być szczególnie cenna w chorobach rzadkich
- 2025-01-23: Rośnie pokolenie osób otyłych i z nadwagą. To duże obciążenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego młodych ludzi
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Święta wiążą się z tym, że się kupuje masę ubrań i jedzenia. Ja w tym roku postawię na minimalizm
Modelka przyznaje, że po udziale w 13. edycji popularnego programu „Top Model” sporo się dzieje w jej życiu zawodowym. Kariera nabrała tempa, pojawiają się nowe propozycje współpracy, a jej nazwisko wciąż zyskuje na wartości w świecie modelingu. Klaudia Zioberczyk zaznacza więc, że ta wiosna będzie niezwykle pracowita. Cieszy się też na nadchodzące święta, ale zachęca wszystkich do zachowania umiaru podczas zakupów spożywczych.
Handel
Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach

Zmiany nie są błyskawiczne, jednak spadkowy trend udziału chowu klatkowego kur jest wyraźnie widoczny – wynika z siódmej edycji raportu Stowarzyszenia „Otwarte Klatki”. Według najnowszego raportu już prawie 1/3 kur w naszym kraju utrzymywana jest w systemach innych niż chów klatkowy. Dziesięć lat temu było to zaledwie 13 proc. Obecnie już ponad 170 firm zadeklarowało wycofania jaj z chowu klatkowego. Prawie połowa już teraz wywiązała się z tej obietnicy.
Zdrowie
Julia Kamińska: Nie boję się krwi, ale raz podczas takiej procedury zdarzyło mi się zemdleć

Aktorka nie boi się strzykawek ani zastrzyków. Wizyta w punkcie pobrań krwi czy w laboratorium również nie jest dla niej traumatycznym przeżyciem. Julia Kamińska zaznacza natomiast, że choć samo pobranie krwi powoduje u niej jedynie niewielki dyskomfort, to raz podczas takiej procedury zemdlała.