Mówi: | Agnieszka Serkies |
Funkcja: | menadżer |
Firma: | Spearside |
Rośnie liczba zabiegów dla mężczyzn w gabinetach kosmetycznych
Dbanie o wygląd fizyczny wciąż pozostaje domeną kobiet, jednak coraz więcej mężczyzn również chętnie poddaje się zabiegom kosmetycznym. Panowie, którzy chcą dobrze prezentować się na wiosnę, powinni zadbać o pielęgnację twarzy, wydepilować zbędne owłosienie z okolic uszu i nosa oraz poddać się detoksowi.
Wraz z nadejściem wiosny wiele osób postanawia zadbać o siebie. Nie tylko kobiety decydują się w tym czasie na upiększające zabiegi, które przygotują je do lata. Również mężczyźni traktują ten czas jako dobry moment, aby zatroszczyć się o swój wygląd i formę, jednak zazwyczaj podchodzą z rezerwą do salonów urody.
Wciąż wielu mężczyzn nie lubi przyznawać się do wizyt u kosmetyczki, ponieważ uważają je za coś niemęskiego. Wielu z nich również nie wie, jak poprawić swój wygląd ani gdzie się udać ze swoimi problemami. Z myślą o nich powstają męskie SPA, które oferują zróżnicowane usługi z zakresu fryzjerstwa i kosmetologii. W takim miejscu na mężczyzn czeka szereg usług, które pomogą mu przygotować się do letniego sezonu.
Mężczyźni aktywni zawodowo często cierpią z powodu nadmiernego stresu, który odbija się później negatywnie na ich życiu prywatnym i zdrowiu. Dlatego wiosną panowie, którzy chcą zwolnić tempo i czują przemęczenie, mogą poddać się masażom i zabiegom fizjoterapeutycznym. Umożliwią im one zrelaksowanie się i zregenerowanie sił. Warto pomyśleć także o pielęgnacji skóry twarzy. Cena kompleksowego zabiegu oczyszczania to ok. 250 złotych.
– Panom polecana jest mikrodermabrazja czy też delikatne złuszczanie kwasami po to, żeby odświeżyć skórę twarzy, żeby nie była szara i zmęczona po zimie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Agnieszka Serkies, menadżerka Spearside, męskiego SPA w Warszawie.
Mężczyźni, którzy cierpią z powodu nadmiernego owłosienia w nosie lub uszach, mogą również poddać się zabiegom depilacyjnym. Panowie zdają sobie sprawy, że nadmiar włosów w tych okolicach może być odpychający i wywiera złe wrażenie na innych. Ceny depilacji zaczynają się od ok. 60 złotych. Podobnie jest z dłońmi i stopami – zadbane zwiększają atrakcyjność mężczyzny i świadczą o tym, że dba on o siebie, nieestetyczne mogą zepsuć wizerunek. Dlatego co pewien czas również panowie powinni zrobić sobie profesjonalny manicure (koszt ok. 50 zł.) i pedicure (ok. 80 zł).
Poza zabiegami czysto pielęgnacyjnymi do panów adresowane są również specjalne oferty odchudzające. Mężczyzna, który chce zgubić zbędne kilogramy po zimie i przygotować ciało do lata, może poddać się detoksowi, na który składają się specjalnie przygotowana dieta oraz zabiegi kosmetyczne.
Czytaj także
- 2024-07-04: Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
- 2024-06-28: Samorządy mogą liczyć na rekordowe finansowanie w tej perspektywie finansowej UE. Pierwsze środki już do nich trafiają
- 2024-06-05: WiseEuropa: reforma unijnego rynku energii ma chronić odbiorców przed skokami cen. Dla Polski nie będzie rewolucyjną zmianą [DEPESZA]
- 2024-06-19: Ojcowie coraz częściej wykorzystują urlopy rodzicielskie. Wciąż jednak wiele zależy od podejścia pracodawców
- 2024-06-24: Polscy mali i średni przedsiębiorcy wciąż ostrożnie podchodzą do ekspansji zagranicznej. Potrzebują więcej wsparcia finansowego i doradczego
- 2024-06-21: Polskie samorządy zaczynają wydatkować pieniądze z KPO. Obawiają się, że nie wystarczy im na to czasu
- 2024-06-11: Młodzi przed trzydziestką odnoszą sukcesy w polskiej nauce. Setka najzdolniejszych otrzymała właśnie stypendia
- 2024-06-28: Polski przemysł kosmiczny jest gotowy na zwiększanie udziału w programach Europejskiej Agencji Kosmicznej. Do tego będzie potrzebować coraz więcej wykwalifikowanych kadr
- 2024-06-07: Co roku Policja notuje 2 tys. zaginięć dzieci i kilkanaście tysięcy ucieczek z domu. To dramat dla całych rodzin
- 2024-05-17: Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.