Newsy

Skórę zniszczoną szybką utratą wagi mogą ujędrnić zabiegi endermologii i mezoterapii igłowej

2014-08-28  |  06:10
Mówi:Monika Strupiechowska
Funkcja:kosmetolog
Firma:Smile&Beauty
  • MP4

    Odchudzanie to bardzo trudna próba dla ciała. Rozstępy, brak jędrności i nadmiar skóry to najczęstsze efekty uboczne nieprawidłowo przeprowadzonej diety. Przy zbyt szybkiej utracie wagi skóra nie ma bowiem czasu, by dostosować się do nowego kształtu ciała. Zniszczonej zbyt rygorystyczną dietą skórze pomogą zabiegi mezoterapii i endermologii. Dobre efekty przyniosą też automasaże wykonywane podczas kąpieli, naprzemienne ciepłe i zimne natryski oraz regularne stosowanie kremów i balsamów ujędrniających.

    Na złą kondycję skóry po odchudzaniu mają wpływ podstawowe czynniki. Jednym z nich jest zbyt rygorystyczna dieta, powodująca bardzo szybką utratę wagi. Skóra nie otrzymuje substancji odżywczych, a tym samym jej wygląd się pogarsza. Problemem jest także brak odpowiedniej pielęgnacji podczas diety. Skóra w trakcie odchudzania potrzebuje szczególnej troski, między innymi zabiegów, które zwiększą jej elastyczność i jędrność.

    Skóra w trakcie odchudzania traci swoją jędrność i elastyczność. Często u kobiet widoczne są na biodrach, pośladkach, udach, a nawet łydkach rozstępy, Można je jednak zniwelować we wczesnym stadium, kiedy nie są jeszcze bardzo widoczne. Rozstępy to po prostu miejsca, w których została przerwana ciągłość skóry i zanikł kolagen – wyjaśnia kosmetolog Monika Strupiechowska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

    W przypadku kobiet, które walczyły z bardzo dużą otyłością, niezbędna może być interwencja chirurga plastycznego. Podczas operacji lekarz usunie nadmiar skóry. Kobiety, które straciły znacznie mniej kilogramów, powinny skupić się na uelastycznieniu skóry. Warto poddać się serii masaży, np. bańką chińską lub biczami wodnymi, które pobudzą naskórek do regeneracji. Dobre efekty przyniesie też regularny automasaż szorstką rękawicą wykonywany podczas kąpieli, zwieńczony naprzemiennymi chłodnymi i ciepłymi natryskami. Salony kosmetyczne oferują natomiast szereg zabiegów, których celem jest ujędrnienie skóry.

    W ich ofercie znajdziemy mezoterapię igłową i bezigłową oraz inne zabiegi ujędrniające, jak choćby endermologię czy exilis. Dwa ostatnie zabiegi działają na zasadzie masażu podciśnieniowego i fali radiowej, która świetnie zwiększa gęstość i elastyczność skóry oraz stymuluje proces lipolizy – mówi Monika Strupiechowska.

    Endermologia to zabieg polegający na masażu ciała specjalnym urządzeniem wytwarzającym podciśnienie. Pomaga pozbyć się nadmiaru wody oraz toksyn, poprawia też sprężystość skóry. Eksperci polecają także mezoterapię bezigłową, czyli zabieg podczas którego za pomocą głowicy z prądem wprowadzane są w głąb skóry substancje ujędrniające. Exilis natomiast to połączenie ultradźwięków i energii o bardzo wysokiej częstotliwości. Podczas zabiegu rozbijane są komórki tłuszczowe, a skóra pobudzana jest do produkcji naturalnego kolagenu, dzięki czemu staje się bardziej jędrna. Odchudzanie wpływa nie tylko na skórę ciała, lecz także na skórę twarzy. Ona również traci jędrności i elastyczność, którą przywrócić mogą specjalistyczne zabiegi.

    Skórę twarzy także możemy poddać zabiegom mezoterapii mikroigłowej i igłowej. Wykonuje się je w odstępach dwutygodniowych w serii pięciu zabiegów. Dodatkowo możemy takie zabiegi połączyć z podawaniem kwasu glikolowego, który stymuluje skórę, pobudza naczynia krwionośne, dzięki czemu skóra lepiej wchłaniana substancje aktywne w trakcie zabiegu – wyjaśnia Monika Strupiechowska.

    Warto również pamiętać o tym, że na stan skóry bardzo korzystny wpływ ma także wysiłek fizyczny. Pobudza on krążenie krwi, dzięki czemu skóra szybciej otrzymuje niezbędne składniki odżywcze.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

    Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.