Newsy

Skuteczna walka z rozstępami jest możliwa w pierwszej fazie ich powstawania

2014-10-13  |  06:20
Mówi:lek. med. Edyta Adamczyk-Kutera
Funkcja:lekarz medycyny estetycznej
Firma:Klinika Medycyna Urody
  • MP4
  • Z rozstępami borykają się nie tylko kobiety. Mogą one pojawić się także u mężczyzn, którzy uprawiają intensywny trening siłowy lub wspomagają rozrost mięśni sterydami i odżywkami. O skuteczności walki z tym problemem decyduje moment rozpoczęcia terapii, a więc pierwsze miesiące od powstania rozstępów. Bardzo dobre efekty dają wówczas takie zabiegi, jak mezoterapia, peelingi chemiczne, laser frakcyjny oraz mikrodermabrazja.

    Rozstępy to ubytki w głębokich warstwach skóry, które powstają w wyniku zerwania włókien elastycznych. Włókna kolagenu i elastyny zrywają się z dwóch powodów: dlatego że w krótkim czasie są narażone na zbyt duże rozciąganie albo dlatego że są za słabe.

    Rozstępy to ubytki w głębokich warstwach skóry, które powstają w wyniku zerwania włókien elastyny. Dochodzi do tego, gdy włókna są zbyt słabe lub gdy są narażone na zbyt duże rozciąganie w zbyt krótkim czasie. Rozstępy mogą się pojawić już u bardzo młodych dziewcząt i chłopców. Są to tzw. rozstępy wzrostowe, związane z szybkim zwiększeniem wzrostu. Najczęściej pojawiają się u kobiet w ciąży, osób odchudzających się, uprawiających ćwiczenia kulturystyczne i borykających się z dużą nadwagą. Przypadłość ta dotyka zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Objawia się jako czerwone lub białe pręgi na skórze.

    – Często u panów, którzy wspomagają się różnego rodzaju farmakoterapią i przyjmują wspomagacze z grupy leków sterydowych, jest to problem dosyć poważny, szczególnie jeśli występuje na odsłoniętych częściach ciała. Ale duże rozstępy pojawiają się również na udach, brzuchu czy pośladkach i często są powodem zgłaszania się do lekarza medycyny estetycznej w celu ich usunięcia lub zmniejszenia widoczności – mówi Edyta Adamczyk-Kutera, lekarz medycyny estetycznej w Klinice Medycyny Urody.

    W leczeniu rozstępów najlepsze efekty osiąga się w pierwszej fazie ich powstawania. Trwa ona od kilku miesięcy do dwóch lat, rozstępy mają wówczas barwę czerwoną. Na tym etapie nie dochodzi jeszcze do zaniku naczyń krwionośnych. Bardzo dobre rezultaty dają wówczas takie zabiegi, jak mikronakłuwanie, mezoterapia, peelingi chemiczne, laser czy mikrodermabrazja. Te same zabiegi stosuje się w przypadku rozstępów zanikowych, a więc w drugiej fazie tworzenia się rozstępów, jednak są one znacznie mniej skuteczne. W tej fazie zerwana tkanka, która nie jest w stanie się zregenerować, zanika. Zabiegi nie zlikwidują rozstępów, mogą jednak zmniejszyć ich widoczność poprzez poprawę napięcia i elastyczności skóry.

    – Walka z rozstępami to sprawa bardzo indywidualna. Zależy od jakości i stanu tkanki łącznej konkretnego pacjenta. Niestety, nie ma żadnego algorytmu, który możemy ustalić i powiedzieć, że dla tego pacjenta potrzebnych będzie 5 zabiegów, a dla innego 4. Wszystko to są bardzo indywidualne reakcje. W trakcie wykonywania zabiegów możemy ocenić, ile jeszcze zabiegów należy wykonać, żeby uzyskać satysfakcjonującą poprawę – mówi dr Edyta Adamczyk-Kutera w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

    Powstawaniu rozstępów można zapobiegać. Należy unikać gwałtownych i częstych wahań wagi, stosować dietę bogatą w witaminy, cynk i krzem, używać nawilżających i natłuszczających kremów i balsamów. Dobre rezultaty daje także wykonywanie automasażu szorstką gąbką lub rękawicą. Taki masaż warto wykonywać nawet raz dziennie podczas prysznica.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

    Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.