Mówi: | Żaneta Stanisławska |
Funkcja: | ekspert branży beauty |
Zabieg mikropigmentacji pozwala ukryć blizny po operacjach. To skuteczna metoda kamuflowania niedoskonałości skóry
Mikropigmentacja wykorzystywana jest już nie tylko do zabiegów upiększających. Daje ona również możliwość tuszowania blizn po operacjach chirurgicznych oraz różnych innych defektów skóry po przebytych chorobach. Dla wielu osób zabieg ten jest jedyną możliwością powrotu do swojego naturalnego wyglądu.
Zabieg mikropigmentacji medycznej pomaga wrócić do formy psychicznej tym, którzy mają za sobą trudne zabiegi. Wykonuje się ją na przykład po mastektomii. W tym przypadku ma ona na celu odbudowę brodawki lub uzupełnienie w niej pigmentu. Zabieg ten wykorzystuje się również do zakamuflowania blizn po operacjach, blizn po zszyciu zajęczej wargi, po liftingu twarzy i przy bielactwie. Z kolei na makijaż permanentny decydują się osoby po chemio- i radioterapii, które straciły nie tylko włosy, lecz także rzęsy i brwi.
– Mikropigmentacja medyczna to przede wszystkim mikropigmentacja skóry głowy u mężczyzn, którzy łysieją. To pierwszy jej aspekt. Po drugie, możemy pokrywać wszelkiego rodzaju blizny, które są z nami dłużej, czyli minimum rok. To pigmentacja medyczna pań po cesarskim cięciu, to pokrywanie wszelkiego rodzaju niedoskonałości skóry, które w żaden sposób nie jesteśmy w stanie już pokryć żadnymi innymi zabiegami z zakresu chirurgii czy medycyny estetycznej – mówi agencji Newseria Żaneta Stanisławska, ekspert branży beauty.
Mikropigmentacja medyczna to rodzaj makijażu permanentnego, w którym wykorzystywane są pigmenty o dużej mocy krycia. Do wykonania zabiegu używa się barwników mineralnych, które nie uczulają i są neutralne dla organizmu ludzkiego.
– Jest to zabieg bardzo zbliżony do makijażu permanentnego, ale jego celem nie jest estetyka, a przede wszystkim ta część medyczna, czyli działanie pigmentów medycznych. Musimy więc trafić do specjalisty, który jest w odpowiedni sposób przeszkolony i wykona zabieg w profesjonalny sposób, a nie pogłębi jego problem. Poza tym musi się to odbywać w porozumieniu z lekarzem, by stwierdził on, która blizna nadaje się do mikropigmentacji – mówi Żaneta Stanisławska.
Choroby skóry, operacje, wypadki, urazy, nowotwory i związana z ich leczeniem chemioterapia czy radioterapia mogą zostawić na ciele trwałe ślady, uniemożliwiające normalne funkcjonowanie, odbierające komfort życia i utrudniające samoakceptację. Dlatego też wiele osób nie ma odwagi opowiedzieć komuś obcemu o swoim problemie i zdecydować się na zabieg.
– Mikropigmentacja medyczna to niestety w Polsce wciąż temat tabu dla wielu osób poszkodowanych w wyniku wypadku, choroby czy na skutek silnego leczenia, kiedy ktoś traci włosy albo ma blizny powypadkowe. Zabieg ten jest przez wiele osób pomijany, gdyż kompleksy, które mamy z różnych powodów są dla nas zbyt głębokie, nie chcemy się nimi dzielić – mówi Żaneta Stanisławska.
Pigmentacja estetyczna i medyczna wciąż się w Polsce rozwijają i nawzajem przeplatają, dając coraz więcej możliwości. O ile w tej pierwszej dziedzinie pierwszoplanową rolę odgrywają walory estetyczne, o tyle w pigmentacji medycznej mamy do czynienia z dużo szerszym spektrum korzyści.
– Obserwując rynek beauty w Polsce, można zauważyć, że świadomość naszych klientów, jeśli chodzi o makijaż permanentny i mikropigmentację medyczną, jest coraz większa. Dlatego też coraz częściej decydują się na wykonanie tego zabiegu, czytają media społecznościowe, interesują się prasą branżową i przede wszystkim edukacja tych klientek poprzez salony kosmetyczne jest już na coraz wyższym poziomie – mówi Żaneta Stanisławska.
Czytaj także
- 2024-12-13: PZU chce mocniej inwestować w sektor zdrowia i transformację energetyki. W strategii do 2027 roku zapowiada duże zmiany w strukturze grupy
- 2025-01-07: Polska potrzebuje centralnego systemu dokumentacji medycznej. Jest niezbędny w wypadku sytuacji kryzysowych
- 2025-01-16: Doświadczenia Ukrainy są cenną lekcją dla polskich medyków. Pomagają się przygotować na potencjalny konflikt
- 2024-12-23: Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
- 2025-01-02: Wiktor Dyduła: Słyszę coraz więcej utworów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Trudno je odróżnić od kompozycji stworzonych przez ludzi
- 2025-01-14: Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy
- 2025-01-08: S. Karpiel-Bułecka: Sam talent nie wystarczy, by odnieść sukces w branży muzycznej. Trzeba też mieć trochę szczęścia i spotkać odpowiednich ludzi
- 2024-12-03: Miuosh: Nie zawsze wygrywający muzyczne talent show robią potem dobre rzeczy. Często ci, którzy nie zaszli w nich daleko, są na scenie latami
- 2025-01-20: Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA
- 2025-01-10: Joanna Kurowska: Żaden polski aktor nie dostał miliona dolarów za film. Gramy równie dobrze jak amerykańscy, a jesteśmy niedoceniani i hejtowani
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.