Mówi: | Patryk Walęga |
Funkcja: | właściciel instytutu tatuażu TIME4TATTOO |
Źle wykonany tatuaż można poprawić na koszt tatuatora
Coraz więcej Polaków decyduje się na wykonanie tatuażu. Kiedy idą na pierwszą wizytę do salonu, rzadko są jednak świadomi przysługujących im praw. Nie wiedzą między innymi, że w przypadku źle wykonanego wzoru mogą go poprawić na koszt tatuatora, nawet w innym salonie. Gabinetom tatuaży zdarzają się także nadużycia, takie jak żądanie zaliczki bądź pobieranie pełnej kwoty przed zabiegiem.
Z badań Grupy IQS wynika, że co dziesiąty Polak ma tatuaż, a co trzeci chciałby w ten sposób ozdobić swoje ciało. W ciągu ostatnich kilku lat w Polsce zmieniło się społeczne postrzeganie tatuaży – ludzie nie kojarzą już ich z więzieniami, a raczej z indywidualnością i wyrażaniem własnej osobowości. Decydując się na wykonanie tatuażu, klienci radzą się znajomych lub szukają informacji w internecie, mimo to bardzo często nie znają swoich praw. Tymczasem niektóre praktyki stosowane przez salony tatuażu są niezgodne z prawem. Należy do nich żądanie wpłacenia zaliczki, aby móc zarezerwować termin zabiegu.
– Zaliczka w świetle prawa jest traktowana jako zadatek, który podlega opodatkowaniu i jeżeli klient nie może się pojawić w dniu wyznaczonej wizyty, zaliczka powinna przechodzić na następny termin bądź powinna zostać zwrócona, jeżeli klient nie zdecyduje się na wykonanie zabiegu. Nie może być czegoś takiego, że zaliczka zostaje zatrzymana przez studio tatuażu – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Patryk Walęga, właściciel instytutu tatuażu TIME4TATTOO.
Niezgodne z prawem jest także pobieranie pełnej kwoty przed zabiegiem, gdyż w świetle polskiego prawa wykonawca dzieła otrzymuje zapłatę po jego wykonaniu. Powszechnie stosowaną praktyką w salonach tatuażu jest wycenianie wzoru na podstawie sesji, czyli czasu zużytego do jego wykonania. Niektórzy tatuatorzy przeciągają więc pracę, by zarobić więcej. Klienci natomiast chcą, by zabieg był zrobiony jak najszybciej, co wpływa na jakość wykonania tatuażu. Tatuator spiesząc się, mocno ingeruje w tkankę, co może doprowadzić do stanu zapalnego, powstania blizn i zrostów oraz rozlania się tuszu pod skórą. Dobrym rozwiązaniem jest wycenianie tatuażu na podstawie wzoru, wielkość lub stopnia skomplikowania.
– Jeżeli klient był w salonie i wzór został wykonany niepoprawnie, odbiega od początkowego zamysłu, to ma on prawo wyznaczyć tatuatorowi kolejny termin na poprawę tego wzoru. Jeżeli tatuator się nie zgodzi, klient może iść do innej osoby pracującej w tym samym salonie, która wykona poprawę tego wzoru – mówi Patryk Walęga.
Jeżeli salon odmówi poprawienia tatuażu, klient może iść do innego studia i wykonać poprawę wzoru na koszt i odpowiedzialność salonu, w którym tatuaż został zepsuty. Sam także ma prawo zrezygnować z poprawienia tatuażu w salonie, z którego usług nie jest zadowolony, co wiąże się z odebraniem pełnej kwoty, którą klient zapłacił, wraz z zaliczką. Klient, przychodząc do salonu tatuażu, ma także prawo weryfikacji higieny stanowiska. Tatuator powinien przygotować je w obecności klienta, a akcesoria używane podczas zabiegu muszą być jednorazowego użytku.
– Tusze powinny być zamknięte sterylnie. Powinny mieć datę ważności, jeżeli data nie widnieje na opakowaniu bądź nosi ślady ingerencji, klient ma prawo zażądać otworzenia nowej butelki z dobrą datą ważności. Jeżeli tatuator nie wyrazi na to zgody, klient może przesunąć termin zabiegu, a zaliczka, którą wpłacił na termin, w którym zabieg nie doszedł do skutku, przechodzi na następny termin – mówi Patryk Walęga.
Niedobrą praktyką, stosowaną przez niektórych tatuatorów, jest pokazywanie klientowi wzorów tuż przed wykonaniem zabiegu. Stres i obawa przed bólem mogą sprawić, że wybierze on go zbyt pochopnie, a po zabiegu nie będzie zadowolony z efektu. Klient nie jest też w stanie przygotować się na wysokość wydatku, który będzie musiał ponieść, ma jednak prawo do bezpłatnej korekty tatuażu po jego wygojeniu. Po pierwszym wprowadzeniu pigmentu pod skórę organizm pozbywa się go nawet w 40 proc. Jest to naturalna reakcja, niezwiązana z jakością wykonania wzoru.
Czytaj także
- 2025-01-23: M. Gosiewska: Na Białorusi znowu odbędą się pseudowybory. Należy zaostrzyć sankcje uderzające w reżim i firmy europejskie tam obecne
- 2024-12-23: W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
- 2025-01-17: UE uszczelnia ochronę konsumentów. Producenci i sprzedawcy będą ponosić większą odpowiedzialność za wadliwe i niebezpieczne produkty
- 2024-11-28: Jedna na trzy kobiety w UE doznała w życiu przemocy. Apele o bardziej zdecydowaną walkę z tym zjawiskiem
- 2025-01-14: Tak zwana sztuczna twórczość coraz popularniejsza. Wyzwaniem pozostają kwestie praw autorskich
- 2024-10-23: Nowe przepisy mają poprawić sytuację osób zatrudnionych przez platformy cyfrowe. Wprowadzają domniemanie stosunku pracy
- 2024-10-23: Tylko połowa poszkodowanych pasażerów walczy o odszkodowanie za opóźniony lot. To nieodebrane kilka miliardów euro
- 2024-09-27: Rośnie liczba wynalazków wykorzystujących sztuczną inteligencję. Za rozwojem technologii nie nadążają przepisy
- 2024-10-24: Prawo autorskie nie nadąża za nową technologią. Uregulowania wymaga kwestia dzieł tworzonych przez sztuczną inteligencję
- 2024-09-09: W przyszłym tygodniu wchodzi w życie część przepisów nowego prawa autorskiego. Wzmacniają pozycję twórców i mediów oraz zapewniają im prawo do wynagrodzenia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.