Newsy

W okresie świątecznym Polacy chętniej pomagają innym. Agnieszka Maciąg: pomaganie jest wpisane w ludzką naturę

2015-12-22  |  07:00
Mówi:Agnieszka Maciąg, modelka

Diana Kopycka, rzecznik prasowy Galerii Mokotów

Małgorzata Krystyniak, wychowawca świetlicy socjoterapeutycznej "Ognisko Wierzbno"

Joanna Luberadzka-Gruca, dyrektor Fundacji Przyjaciółka, Sławomir Uniatowski, wokalista

  • MP4
  • W okresie świąt Bożego Narodzenia Polacy chętniej pomagają potrzebującym. Zdaniem Agnieszki Maciąg jest to obowiązek, ale i przywilej każdego człowieka. Sławomir Uniatowski uważa natomiast, że pomaganie wzbogaca także jego samego. Modelka i wokalista wzięli udział w akcji charytatywnej Dobrych Życzeń warszawskiej Galerii Mokotów. 

    Z badań TNS Polska wynika, że w okresie świąt Bożego Narodzenia aż 51 proc. Polaków angażuje się w akcje dobroczynne. Najczęściej deklarowana przez badanych forma pomocy to wrzucenie datku do puszki podczas zbiórki, zakup charytatywnej świeczki lub kartki, oddanie ubrań lub żywności oraz udział w akcji Szlachetna Paczka. Badanie pokazało, że do pomocy Polaków skłania głównie uczucie satysfakcji oraz przekonanie, że sami mogą kiedyś potrzebować wsparcia.

    Zdaniem Agnieszki Maciąg pomaganie potrzebującym jest wpisane w kulturę ludzkości niemal każda religia nakazuje bowiem dzielić się tym, co się posiada. Modelka uważa, że wspieranie innych jest obowiązkiem każdego człowieka.

    – Warto zatrzymać się w tej pogoni codziennej i pomyśleć, dziękuję ci Boże za to wszystko, co mam. I z tego rodzi się taka potrzeba, żeby też komuś sprawić przyjemność, żeby się czymś podzielić. A kiedy już to zrobimy, to jest ogromna przyjemność – mówi Agnieszka Maciąg agencji informacyjnej Newseria Lifestyle. 

    Modelka uważa, że wspieranie innych jest obowiązkiem każdego człowieka. Jest też okazją do zatrzymania się i zastanowienia nad samym sobą. Podobnego zdania jest Sławomir Uniatowski, który również chętnie angażuje się w akcje dobroczynne. Wokalista twierdzi, że lubi pomagać innym, także ze względu na samego siebie.

    Przez to czuję się chyba też jeszcze lepszym człowiekiem, a jeżeli można być lepszym człowiekiem, to trzeba pomagać, jeżeli ma się taką możliwość. Jeżeli ma się trochę bardziej znaną twarz i można pomóc, to dlaczego nie – mówi Sławomir Uniatowski.

    Wokalista i modelka wzięli udział w akcji charytatywnej Dobrych Życzeń w warszawskiej Galerii Mokotów. 19 grudnia w centrum handlowym przez cały dzień zbierano od klientów życzenia-cegiełki, z których następnie ułożono tablicę Dobrych Życzeń. Celem akcji było wsparcie dzieci korzystających ze świetlicy socjoterapeutycznej Ognisko Wierzbno przy ul. Malczewskiego w Warszawie. Część zebranych pieniędzy zostanie przeznaczona na zakup pomocy dydaktycznych, a część na zapewnienie dzieciom atrakcji podczas ferii zimowych, m.in. wycieczki i wyjścia do kina lub teatru.

    To jest okres przedświąteczny, kiedy wszyscy stajemy się trochę wrażliwsi i chętniej pomagamy. Galeria Mokotów chciała wykorzystać tę otwartość naszych klientów na pomoc. Zachęcamy, żeby w tym biegu przedświątecznym zatrzymać się na chwilę, wypełnić kartkę z życzeniami, która jest przedświątecznym wkładem w pomoc osobom, którym jest trudniej – mówi Diana Kopycka, rzecznik prasowy Galerii Mokotów.

    Partnerem akcji Dobrych Życzeń była Fundacja Przyjaciółka, pomagająca dzieciom osieroconym lub pochodzącym z biednych rodzin. Zdaniem jej przedstawicielki tego typu wydarzenia, także z innych niż święta Bożego Narodzenia okazji, są bardzo potrzebne. Angażują one bowiem nie tylko centrum handlowe, lecz także klientów.

    Mogą oni zobaczyć wtedy, że są jednak takie dzieci, którym ta pomoc jest potrzebna i których rodziny nie zawsze mogą spędzić święta w taki sposób, w jaki spędza się je w większości polskich rodzin i że bez wsparcia po prostu sobie nie poradzą – mówi Joanna Luberadzka-Gruca, Fundacja Przyjaciółka.

    Środki materialne chcielibyśmy przeznaczyć na to, aby dzieci mogły realizować swoje pasje, odkrywać swoje zainteresowania poprzez uczestnictwo w różnego rodzaju projektach, w różnego rodzaju wyjściach kulturalnych do kina, teatru czy poprzez uczestnictwo w zajęciach sportowych, warsztatach teatralnych – mówi Małgorzata Krystyniak, wychowawca świetlicy socjoterapeutycznej "Ognisko Wierzbno" w Warszawie.

    Istniejące od 1987 roku stowarzyszenie Karan prowadzi świetlice socjoterapeutyczne w 14 miejscach, m.in. Warszawie, we Wrocławiu, w Kaliszu i Rzeszowie. Łącznie obejmuje codzienną opieką ponad 450 dzieci. Z podopiecznymi stowarzyszenia pracują wolontariusze, głównie studenci kierunków psychologicznych i pedagogicznych, pracownicy merytoryczni oraz trenerzy, terapeuci, a nawet aktorzy.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Muzyka

    Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi

    Wokalistka podkreśla, że życie w zgodzie z własnym wnętrzem wymaga nie tylko autorefleksji, ale także odważnego wyrażania siebie i dbania o własne potrzeby. Taki sposób funkcjonowania pomaga utrzymać komfort emocjonalny, pozwala maksymalnie wykorzystać drzemiący w nas potencjał i jest fundamentem szczęśliwego życia. Mika Urbaniak zwraca też uwagę na konieczność wyznaczania granic w relacjach z innymi i budowanie zdrowych relacji.

    Ochrona środowiska

    Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem

    Ślad węglowy generowany przez kobiety, liczony na podstawie diety i wykorzystania środków transportu, jest o jedną czwartą niższy w porównaniu do mężczyzn – donoszą francuscy i brytyjscy naukowcy na podstawie badań przeprowadzonych we Francji. Nawet po skorygowaniu wyników, na przykład o różnice płciowe w zapotrzebowaniu na kalorie, luka pozostaje bardzo duża. Tym, co w większości odpowiada za te różnice, są czerwone mięso i samochody – oba wysokoemisyjne i oba powiązane ze stereotypowym wizerunkiem mężczyzny.

    Gwiazdy

    Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

    Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.