Newsy

W piątek premiera filmu „Karbala” o największej polskiej bitwie od czasów II wojny światowej

2015-09-07  |  06:45

W 14. rocznicę zamachów terrorystycznych w Nowym Jorku w kinach pojawi się film „Karbala”, będący opowieścią o największej bitwie polskich żołnierzy od czasów II wojny światowej. Zdaniem gen. broni Edwarda Gruszki, byłego dowódcy Wielonarodowej Brygadowej Grupy Bojowej, której żołnierze brali udział w bitwie, obraz ten jest okazją do dyskusji na temat udziału polskich żołnierzy w misji w Iraku.

Generał Edward Gruszka przyznaje, że wydarzenia z Iraku z 2004 roku były zaskoczeniem nie tylko dla polskich żołnierzy, lecz także dla samych Irakijczyków oraz Amerykanów i Brytyjczyków. Przygotowani do misji stabilizacyjnej wszyscy trafili w środek otwartego konfliktu zbrojnego.

Film w reżyserii Krzysztofa Łukaszewicza pt. „Karbala” opowiada o wydarzeniach, które rozegrały się wiosną 2004 roku w irackim świętym mieście Karbala. Podczas szyickiego święta Aszura bojówki Al-Kaidy i Muktady As-Sadra zaatakowały miejscowy ratusz, w którym przetrzymywani byli aresztowani terroryści. Z miasta zdezerterowała zdecydowana większość irackich oddziałów wojskowych oraz sił policyjnych. Ratusza broniło około 50 polskich 
i bułgarskich żołnierzy, a także irackich policjantów.

– Od kilku miesięcy mówi się o Karbali jako o największej bitwie. Rzeczywiście, kiedy trwało pierwsze powstanie tzw. Armii Mahdiego, walka o City Hall była jedną z większych bitew, a czy największą to rozstrzygnie historia – mówi agencji informacyjnej Newseria gen. broni Edward Gruszka, dowódca 1. Wielonarodowej Brygady Grupy Bojowej z dowództwem w Karbali.

Polscy żołnierze biorący udział w bitwie w Karbali nie opowiadali o tym, co przeżyli, przeszli do dalszych działań, między innymi w Afganistanie, który również był wyzwaniem. Opinia publiczna dowiedziała się o bitwie dopiero cztery lata później za sprawą dziennikarzy. Obecnie temat ten powraca za sprawą filmu Łukaszewicza i książki „Karbala” autorstwa Piotra Głuchowskiego i Marcina Górki. Zdaniem gen. Edwarda Gruszki zmagania wojenne polskich żołnierzy w Karbali miały wyjątkowy charakter i warto o nich mówić.

– Myślę, że teraz jest czas na to. Upłynęło 10 lat od operacji w Iraku, a szczególnie od tej związanej z walkami w okresie pierwszego powstania Armii Mahdiego. To, co teraz się dzieje wokół książki oraz wokół filmu, będzie dobrym momentem, żeby do tego wrócić i spróbować to uporządkować – mówi gen. Gruszka.

W 2003 roku prezydent USA George W. Bush ogłosił zakończenie głównych działań wojennych w Iraku oraz rozpoczęcie operacji stabilizacyjnej. Irak został wówczas podzielony na cztery strefy stabilizacyjne. Odpowiedzialność za jedną z nich przejęła Dywizja Wielonarodowa pod polskim dowództwem. Zadaniem żołnierzy Dywizji było patrolowanie terenu, pomoc humanitarna dla okolicznych mieszkańców i rozbrojenie ludności. W polskiej prasie bardzo szybko pojawiły się głosy, że żołnierze Polskiego Kontyngentu Wojskowego nie są odpowiednio przygotowani do pełnienia służby w strefie stabilizacyjnej, która przejęli od Amerykanów. Zdaniem gen. Edwarda Gruszki cała Dywizja Wielonarodowa była przygotowana – zarówno pod względem struktury organizacyjnej, jak i wyposażenia – do misji stabilizacyjnej, a nie do otwartych działań wojennych.

To, co się wydarzyło w I połowie 2004 roku, czyli nasilenie walk i wybuch powstania, zaskoczyło wszystkich. Wyposażenie, uzbrojenie, przygotowanie wojsk odbiegało do tego, co nas tam spotkało. Siły Zbrojne, nie tylko polskie, są przygotowane do tego, żeby sobie radzić w trudnych sytuacjach. Po kilku tygodniach ciężkich walk byliśmy w stanie sprostać wyzwaniom i przejść nawet do fazy działań zaczepnych w stosunku do atakujących nas rebeliantów – mówi gen. broni Edward Gruszka.

Jego zdaniem polska misja w Iraku zakończyła się sukcesem. Żołnierzom Dywizji Wielonarodowej udało się uspokoić sytuację w prowincjach Karbala, Al-Hilla, Wasit oraz Diwanija. Obecnie jednak sytuacja w Iraku jest znacznie gorsza niż w momencie, gdy wojska Dywizji Wielonarodowej opuszczały Irak. Przyczyną – według gen. Gruszki – są m.in. tarcia między ludnością szyicką a sunnicką oraz nieudolność irackich władz.

ISIS rozpycha się łokciami. W tej chwili panuje na obszarze o wielkości porównywalnej do terytorium Wielkiej Brytanii. Sytuacja jest bardzo trudna, wymagająca przede wszystkim decyzji politycznych, za którymi powinny też pójść bardziej zdecydowane decyzje wojskowe – mówi gen. broni Edward Gruszka.

Premiera filmu „Karbala” planowana jest na 11 września, w 14. rocznicę zamachów terrorystycznych w Nowym Jorku. Na ekranie widzowie zobaczą m.in. Bartłomieja Topę, Antoniego Królikowskiego, Tomasza Schuchardta, Piotra Głowackiego i Łukasza Simlata.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Ochrona środowiska

Przebywanie w lesie pozytywnie wpływa na zdrowie. Kąpiele leśne stają się coraz popularniejsze

Zażywanie kąpieli leśnych ma pozytywne oddziaływanie na zdrowie człowieka, zarówno w aspekcie psychicznym, jak i w zakresie wzmacniania układu odpornościowego. Badania naukowe wykazały między innymi, że taka forma odpoczynku przyczynia się do zwiększenia produkcji i aktywności podstawowych komórek układu immunologicznego, spełniających ważną rolę w walce z wirusami i nowotworami. Polacy coraz lepiej zdają sobie sprawę z tego dobroczynnego wpływu, dlatego rośnie popularność kąpieli leśnych.

Podróże

Dorota Gardias: Jeżeli w wakacje chcemy mieszkać w luksusowym hotelu, korzystać ze SPA i jeść na mieście, to na pewno będzie drogo. Za niewielkie pieniądze również można się świetnie bawić

Pogodynka przyznaje, że bardzo ceni sobie czas spędzony z bliskimi, kontakt z naturą i zdrowy styl życia. Poza tym jest lokalną patriotką, dlatego też tegoroczny urlop postanowiła spędzić w swoich rodzinnych stronach – na Roztoczu, by jeszcze bardziej poznać tę niezwykle urokliwą część Polski. Dorota Gardias uważa, że można dobrze się bawić, korzystać z atrakcji i przywieźć z wyjazdu wiele niezapomnianych wrażeń, nie wydając na to majątku. Tym razem zaplanowała spływy kajakowe, jazdę konno, rowerowe wyprawy oraz podążanie śladami historii. Gdyby trzeba było spać pod namiotem, nie miałaby nic przeciwko.