Mówi: | Jacek Olszewski |
Firma: | Fundacja Kropla Życia im. Agaty Mróz-Olszewskiej |
W Polsce wciąż wzrasta liczba honorowych dawców szpiku
W ciągu ostatnich 6 lat liczba Polaków gotowych do honorowego oddania szpiku kostnego wzrosła ponad 10-krotnie. W ogólnoświatowym rejestrze dawców szpiku jest już ponad 22 miliony osób. Takie statystyki są efektem kampanii uświadamiających społeczeństwo, że transplantacja szpiku jest często jedyną metodą ratowania życia osób cierpiących na nowotwory krwi, w tym dzieci. Akcje edukacyjne obalają również mity na temat rzekomych niebezpieczeństw procedury pobrania szpiku.
Przeszczep komórek macierzystych szpiku kostnego jest często jedyną nadzieją na przeżycie dla osób chorych na nowotwory układu krwiotwórczego, w tym białaczkę, chłoniaki i szpiczaki. Podstawą powodzenia transplantacji jest dobranie dawcy i biorcy pod względem antygenów zgodności tkankowej. Przeszczep od dawcy z rodziny chorego jest możliwy jedynie w 25 proc. przypadków. U pozostałych pacjentów poszukuje się dawcy niespokrewnionego, jednak szanse na jego odnalezienie wynoszą znacznie poniżej 1:200000. Dlatego też tak istotna jest liczba osób zgłaszających się do rejestrów potencjalnych dawców szpiku – im większa, tym wyższe prawdopodobieństwo wyleczenia osób oczekujących na przeszczep.
– W polskim społeczeństwie świadomość tego, jak ważne jest rejestrowanie się jako dawca szpiku, jest coraz większa. W 2007 roku w Polsce było około 40 tys. dawców szpiku. Teraz jest ich już ponad 500 tys., więc w przeciągu kilku lat udało się ponad dziesięciokrotnie zwiększyć liczbę dawców w naszym kraju – mówi Jacek Olszewski z Fundacja Kropla Życia im. Agaty Mróz-Olszewskiej, agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.Statystyki światowe są równie optymistyczne. Od 2007 roku do dzisiaj liczebność ogólnoświatowego rejestru dawców szpiku wzrosła z 11,5 do 22,4 mln.
Rosnące zainteresowanie dawstwem szpiku jest efektem kampanii edukacyjnych organizacji pozarządowych wspomaganych przez instytucje państwowe. Jednym z celów takich akcji informacyjnych jest obalenie mitów na temat rzekomych niebezpieczeństw tej procedury.
– Wiele osób uważa, że oddanie szpiku wiąże się z grzebaniem w kręgosłupie i uczynieniem kogoś kaleką, podczas gdy osoba po takim zabiegu wraca do domu, nie musi przebywać w szpitalu. Jedyne konsekwencje, które może ponieść, to objawy grypopodobne związane z przyjmowaniem samego hormonu wzrostu. Możemy być trochę osłabieni i to są jedyne niedogodności, które są związane z samą procedurą poboru szpiku – tłumaczy Jacek Olszewski.
W 80 proc. przypadków komórki macierzyste pobiera się z krwi. Dawca otrzymuje przez 5 dni czynnik wzrostu, który stymuluje wytwarzanie tych komórek, a następnie jest podłączany do aparatury filtrującej krew. Drugą metodą, stosowaną w 20 proc. przypadków, jest pobranie szpiku z talerza kości biodrowej. Zabieg wykonuje się w znieczuleniu ogólnym, ale jest bezpieczny i bezbolesny, a dawca następnego dnia wraca do domu.
Kampanie promujące dawstwo, a także wspierające pacjentów i ich bliskich, w tym rodziców dzieci po przeszczepach, wspomagają również firmy prywatne. Fundacja Aviva rozpoczęła niedawno konkurs grantowy „To dla mnie ważne”. Do konkursu można zgłaszać inicjatywy na rzecz pomocy rodzicom w wychowywaniu dzieci, m.in. wspierające rodziców dzieci chorych.
Czytaj także
- 2025-06-16: Qczaj: Mam dłuższe włosy i w życiu nie słyszałem tylu komplementów na temat swojego wyglądu. Dziewczyny mnie porównują do Massimo z „365 dni”
- 2025-04-16: Polscy naukowcy rozwijają technologię hodowania bionicznej trzustki. Może ona rozwiązać problem cukrzycy insulinozależnej
- 2024-12-16: Na przewlekłą chorobę nerek cierpi w Polsce 4,5 mln osób. Pacjenci apelują o szerszy dostęp do leczenia, które opóźnia dializy
- 2023-03-30: Przeszczepy skóry mogą być nakładane jak ubrania. Naukowcy z Columbia University pracują nad metodą ich personalizacji
- 2022-11-17: Transplantologia dziecięca w Polsce wciąż bywa tematem tabu. Najmłodsi czekają na serce do przeszczepu średnio 450 dni
- 2022-10-05: Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu przenosi się do nowego budynku. Będzie jednym z najlepiej wyposażonych w Europie
- 2022-01-26: Liczba przeszczepów nerki i wątroby wciąż dużo niższa niż przed pandemią. Więcej jest za to przeszczepów serca i płuca
- 2021-08-18: Brak krwi coraz poważniejszym problemem dla szpitali. Co roku w Polsce wykonuje się ok. 1,7 mln transfuzji
- 2021-04-12: Płuca do przeszczepu dzięki innowacyjnemu urządzeniu mogą być utrzymane przez pół doby w warunkach fizjologicznych. Taka procedura medyczna bywa ostatnim ratunkiem po ciężkim przebiegu COVID-19
- 2021-03-29: Kardiochirurdzy chcą kupić sprzęt, który może zrewolucjonizować polską transplantologię. Pozwala trzykrotnie wydłużyć czas na przeszczep serca
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Qczaj: W te wakacje planuję zwiedzić sporą część Stanów Zjednoczonych. Pojadę z siostrą do Yellowstone
W Stanach Zjednoczonych trener zamierza spędzić co najmniej miesiąc. Jak zaznacza, szczególnie marzy o tym, by zobaczyć Park Narodowy Yellowstone – miejsce, które zafascynowało go po obejrzeniu popularnego serialu. Qczaj planuje też zabrać mamę na wycieczkę samochodową po atrakcyjnych trasach USA. Pielęgnowanie relacji rodzinnych jest dla niego niezwykle ważne, dlatego chce efektywnie spędzić czas z bliskimi tak, by po wakacjach pozostały im miłe wspomnienia.
Nauka
Dog parenting jest skutkiem szerszych zmian społecznych. U źródeł rosnąca samotność i trudności w budowaniu relacji [DEPESZA]

Naukowcy z Uniwersytetu Loránda Eötvösa w Budapeszcie uważają, że dzięki specyficznym cechom wyglądu niektórych psów, zachowaniom komunikacyjnym zbliżonym do niemowląt i zależności od człowieka mogą one budzić w nas instynkt opiekuńczy porównywalny z tym, jaki wywołują dzieci. Obserwowane w bogatych i rozwiniętych krajach zjawisko dog parentingu budzi wiele kontrowersji, ale zdaniem naukowców nie ma ono wpływu na rodzicielstwo.
Podróże
Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły

Prezenter zaznacza, że co prawda wraz ze swoją żoną kupili dom w Hiszpanii, to jednak większość czasu spędzają w Polsce. Tutaj bowiem mają pracę, a ich córki chodzą do miejscowych szkół. Maciej Dowbor zdradza też, że dużo lepiej funkcjonuje mu się w naszym kraju. Tu realizuje większość swoich projektów zawodowych, natomiast możliwość wyjechania z dala od Warszawy pomaga mu się wyciszyć, odpocząć od zgiełku i nabrać do wszystkiego dystansu.