Mówi: | Ewa Urlich-Załęska |
Funkcja: | psycholog i psychoterapeutka dziecięca |
Firma: | Centrum Probalans |
Zaburzenia emocjonalne u kilkulatków mogą prowadzić do depresji i nerwicy
Rodzice powinny baczniej obserwować swoje dzieci. Wielu bowiem bagatelizuje zaburzenia emocjonalne, które pojawiają się w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Kilkulatki, które przechodzą tzw. skok rozwojowy, mogą sprawiać trudności wychowawcze, zarówno rodzicom, jak i pedagogom. Dlatego warto w tym czasie skorzystać z pomocy psychologa lub psychoterapeuty dziecięcego. Nieleczone zaburzenia mogą prowadzić do nerwicy i depresji.
Rozłąka z rodzicami, brak poczucia bezpieczeństwa, nowe środowisko, problemy z adaptacją wśród rówieśników – to wszystko może powodować u kilkulatków problemy wychowawcze.
Okres adaptacji w przedszkolu trwa około trzech miesięcy. W tym czasie, rodzice i wychowawcy powinni bacznie obserwować maluchy i sprawdzać, jak zmienia się ich zachowanie i jak dostosowują się do grupy rówieśników.
– Jeżeli widzimy, że ta adaptacja przebiega niezbyt dobrze, czyli pojawiają się problemy typu nadmierna senność bądź zbyt duże pobudzenie. Jeżeli pojawiają się problemy z odżywianiem. Jeżeli dziecko jest zbyt apatyczne lub zbyt pobudzone. Jeżeli do tego przedszkola codziennie nie chce iść. Ten płacz jest płaczem, który się przeciąga na wiele godzin pobytu w przedszkolu, to jest taki sygnał, że coś jest nie w porządku – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle, Ewa Urlich-Załęska, psycholog i psychoterapeutka dziecięca.
Takie zachowania mają negatywny wpływ na rozwój dziecka. Huśtawka nastrojów może prowadzić do nerwicy i depresji. Rodzice powinni wtedy jak najszybciej zabrać przedszkolaka na konsultację z psychoterapeutą dziecięcym.
– My w gabinecie nie wiemy, co jest nie w porządku, więc przyglądamy się najpierw dziecku. Badamy, czy naprawdę ten mały człowiek w wieku trzech lat był gotowy na to pierwsze rozstanie, czy może dzieje się coś takiego w środowisku przedszkolnym, co uniemożliwia adaptację – tłumaczy Ewa Urlich-Załęska
Eksperci nie radzą jednak rodzicom czytania poradników wychowawczych, bo wielu nie ma rzetelnej wiedzy. Najważniejszy jest jednak czas poświęcony swojemu dziecku na rozmowę o jego codziennych problemach.
Czytaj także
- 2024-10-10: Już sześciolatki korzystają z bankowości elektronicznej. Często nie są świadome cyberzagrożeń
- 2024-09-27: MNiSW wspiera programy badawcze dotyczące żywienia. W planach jest też popularyzacja zdrowej diety
- 2024-09-25: 94 proc. dzieci ma problem z podstawowymi umiejętnościami ruchowymi. Potrzebne zmiany w lekcjach WF-u
- 2024-09-13: Monika Miller: Zastanawiam się, czy chcę ślubu tradycyjnego, czy na przykład na plaży w Macedonii. Myślę też, czy zaprosić gości i czy chcę rodzinę
- 2024-09-17: Monika Mrozowska: Zrezygnowałam z wielu projektów zawodowych, żeby się przygotować do nowego roku szkolnego. Dzieciakom zależy na tym, żebym miała dla nich czas
- 2024-09-03: Edukacja zdrowotna za rok będzie nowym przedmiotem. Już teraz ma się jednak znaleźć wśród priorytetów szkół
- 2024-09-06: Bajkoterapia może być skutecznym narzędziem edukacyjnym. Wspiera rozwój emocjonalny u dziecka i pomaga mu radzić sobie z codziennymi problemami
- 2024-09-04: Poza systemem edukacji może być kilkadziesiąt tysięcy ukraińskich dzieci w Polsce. Od września duża część z nich trafiła do polskich szkół
- 2024-08-14: Ostatni moment na przyjęcie standardów ochrony małoletnich w placówkach pracujących z dziećmi. Przepisy mają pomóc walczyć ze zjawiskiem przemocy wobec najmłodszych
- 2024-09-02: Maja Klajda (Miss Polonia 2024): Młodzież i dzieci są teraz mocno przebodźcowane. Od września będę odwiedzać szkoły i szerzyć wśród uczniów wiedzę na temat pomocy psychologicznej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Podróże
Józef Gąsienica-Gładczan i Jan Błachowicz: Poznaliśmy Filipiny od strony slumsów. Teraz inaczej patrzymy na nasze życie
Uczestnicy „Azja Express” zaznaczają, że pobyt na Filipinach był dla nich wyjątkową przygodą, ale i trudną lekcją. To, co tam zobaczyli, zmusiło ich do refleksji i sprawiło, że docenili warunki, w jakich sami na co dzień żyją. Józef Gąsienica-Gładczan i Jan Błachowicz zdążyli zaobserwować, że Filipińczykom często doskwiera głód, mimo ciężkiej pracy nie wystarcza im pieniędzy na zaspokojenie podstawowych potrzeb, a ich domy zbudowane są z nietrwałych materiałów. W skrajnych sytuacjach rodziny mieszkają „pod mostem”.
Żywienie
David Gaboriaud: Polscy kucharze uwielbiają kuchnię znad Loary. Francuskimi technikami mocno inspirował się Modest Amaro
Kucharz podkreśla, że polscy szefowie kuchni często inspirują się niezwykle zróżnicowaną kuchnią francuską, czerpią z jej tradycji i bogactwa smaków. Jak zauważa, od wieków nasze kuchnie się łączą, często bazujemy na tych samych produktach, korzystamy z podobnych technik, ale różni nas kultura jedzenia. Restauracji, które serwują wykwintne, typowo francuskie potrawy, jest w Polsce zaledwie kilka, natomiast można dobrze zjeść również w tych lokalach, gdzie oryginalne przepisy nie są wiernie kopiowane, tylko wykorzystane z pomysłem i dostosowane do naszych warunków.
Prawo
Szpitale pracują nad poprawą jakości opieki nad pacjentami. Do wzmocnienia są kwestie bezpieczeństwa i redukcja zdarzeń niepożądanych
Jak wynika z badań satysfakcji pacjentów prowadzonych przez Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia, niemal 90 proc. pacjentów uznałoby szpital, w którym byli leczeni, jako godny polecenia. Wprowadzone rok temu przepisy kładą szczególny nacisk na jakość w ochronie zdrowia i szpitale zaczynają to u siebie wdrażać. – Poprawa jakości i bezpieczeństwo pacjenta są działami standardów akredytacyjnych, które jeszcze wypadają najgorzej. Problemem jest badanie zdarzeń niepożądanych – ocenia Agnieszka Pietraszewska-Macheta, dyrektorka Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia.