Newsy

83 proc. Polaków używa okularów przeciwsłonecznych niezapewniających właściwej ochrony. Najczęściej kupują je w drogeriach, supermarketach lub na bazarach

2018-07-13  |  06:20

Eksperci alarmują, że noszenie przyciemnianych soczewek bez wysokiej jakości filtrów daje efekt przeciwny do zamierzonego. Do oczu dociera więcej szkodliwych promieni słonecznych, istotnie zwiększając ryzyko uszkodzenia wzroku. Choć 70 proc. Polaków używa okularów przeciwsłonecznych, to większość traktuje je przede wszystkim jako dodatek modowy. Ponad połowa przy zakupie kieruje się kształtem, kolorem czy wielkością, zapominając, że walory estetyczne są drugorzędne, a kluczowe jest ograniczenie szkodliwych dla naszych oczu czynników oraz poprawa bezpieczeństwa i jakości widzenia.

Najnowszy raport z badań zrealizowanych przez IQS Rynek i Opinia na zlecenie Vision Express nie pozostawia wątpliwości – Polacy nie mają świadomości jak ważna jest ochrona oczu przed promieniami UVA i UVB. Tylko co trzeci Polak jako powód korzystania z okularów przeciwsłonecznych podaje ochronę przez szkodliwymi promieniami słońca. Dla większości jest to przede wszystkim modny gadżet.

– Badania wskazują, że niestety w niewłaściwy sposób chronimy swoje oczy przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego. Przede wszystkich chodzi tutaj o dobór właściwych okularów przeciwsłonecznych. Okazuje się, że w Polsce prawie 30 proc. naszego społeczeństwa nie używa okularów przeciwsłonecznych, natomiast wśród osób, które używają okularów przeciwsłonecznych, ponad 80 proc. używa tych nie do końca właściwych, czyli mających odpowiednie filtry, które eliminują szkodliwy wpływ promieniowania ultrafioletowego – mówi agencji Newseria dr n. biol. Robert Grabowski, dyrektor medyczny Vision Express.

Niepokoi również fakt, że duża część Polaków nie ma świadomości szkodliwego wpływu promieniowania ultrafioletowego na narząd wzroku. Aż 58 proc. Polaków nie jest pewnych, czy promieniowanie słoneczne jest szkodliwe, a co ósma osoba uważa wręcz, że jest ono dla oczu bezpieczne.

– Z danych klinicznych wynika, że promieniowanie ultrafioletowe może wywoływać zarówno stany związane z podrażnieniem powierzchni oczu, jak i – co jest bardzo niebezpieczne – może powodować szereg poważnych chorób narządu wzroku, takich jak chociażby schorzenia siatkówki, błony naczyniowej czy soczewki – mówi dr n. biol. Robert Grabowski.

Z badań wynika, że głównym czynnikiem, który decyduje o zakupie okularów przeciwsłonecznych, jest ich wygląd, kolor, rodzaj opraw, a nie jakość i skuteczność działania właściwych soczewek z odpowiednimi filtrami. Tymczasem pierwszorzędne znaczenie zawsze powinno odgrywać zapewnienie ochrony przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym.

– Przy wyborze okularów przeciwsłonecznych, które zapewnią właściwą ochronę, należy kierować się przede wszystkim jakością filtrów. Jest to niezmiernie istotne dla zapewnienia zarówno bezpieczeństwa, jak i odpowiedniej jakości widzenia. Okulary o oznaczeniu 400UV niemal całkowicie zatrzymają szkodliwe promieniowanie UVA i UVB. Natomiast już kształt okularów, ich kolor i rodzaj materiału, z jakich wykonane są oprawki, to są względy modowe – mówi dr n. biol. Robert Grabowski.

Wśród Polaków, którzy w ostatnim roku kupili okulary przeciwsłoneczne, tylko 9 proc. dokonało zakupu w salonie optycznym. Natomiast modele dostępne w drogeriach lub na bazarach nie zapewniają właściwej ochrony przed promieniowaniem słonecznym. Profesjonalne przyciemniane szkła są droższe od tych oferowanych na ulicy lub w supermarkecie, jednak gwarantują nam odpowiednią ochronę. Okulary pochodzące z nieprofesjonalnych punktów mogą nam nawet zaszkodzić – spowodują, że źrenice będą się rozszerzać, przez co do oczu dostanie się więcej promieni ultrafioletowych. Aby ochrona była skuteczna trzeba kupić okulary z przyciemnianymi szkłami, mające filtr UV blokujący promieniowanie w paśmie do 400 nm (UV400). Wszystkie inne to okulary z niskiej jakości filtrem lub zupełnie go pozbawione.

– Tylko niewielka część osób używających okularów przeciwsłonecznych kupuje je we właściwych źródłach, czyli w salonach optycznych. Większość okularów z niepewnych źródeł nie zapewnia właściwej ochrony narządu wzroku, ponieważ nie ma odpowiednio dobranych filtrów, czyli skutecznej ochrony przed szkodliwym wpływem promieniowania ultrafioletowego – mówi dr n. biol. Robert Grabowski.

Większość osób zakłada, że okulary przeciwsłoneczne przede wszystkim nosi się latem, wtedy, kiedy jest dużo słońca. Natomiast szkodliwe promieniowanie słoneczne występuje także jesienią, zimą czy wiosną, więc możliwość korzystania z ochrony naszego wzroku poprzez noszenie okularów przeciwsłonecznych powinna także dotyczyć tych okresów. Szkodliwe promieniowanie ultrafioletowe dociera do oczu nawet przez zachmurzone niebo i może być przyczyną wielu groźnych chorób, takich jak: zapalenie spojówek i rogówki, zapalenia błony naczyniowej, AMD (zwyrodnienie plamki żółtej), zaćma, skrzydlik oraz czerniak oka.

Kierowcy oraz osoby często przebywające na świeżym powietrzu powinny się zaopatrzyć w okulary polaryzacyjne, które wygaszają odbicia światła słonecznego, chronią przed powstawaniem słonecznej poświaty, istotnie zapewniając większy komfort i jakość widzenia

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Konsument

Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie

Prawie połowa Polaków twierdzi, że myśląc o sztucznej inteligencji, odczuwa zaciekawienie, ale aż 39 proc. przyznaje, że są to głównie obawy. Dotyczą one niewłaściwego wykorzystania SI, utraty kontroli nad nią i marginalizacji roli człowieka na rynku pracy. Na razie jednak tylko 11 proc. badanych używa narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w swojej pracy. Chociaż rozwiązania te zyskują zwolenników, to wciąż duża grupa pracowników nie wie, w jaki sposób mogłyby one wspomóc ich w obowiązkach zawodowych – wskazuje badanie „Polacy o AI. Codzienność, nadzieje, obawy”.

Ochrona środowiska

Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat

Wartość rynku roślinnego w Polsce przekroczyła już wartość 1 mld zł. Roślinne zamienniki nabiału stanowią ponad połowę tej kategorii, a silną pozycję w sprzedaży mają alternatywy dla mleka – wynika z raportu Polskiego Związku Producentów Żywności Roślinnej. Polski rynek z rocznymi wydatkami rzędu 4,23 euro na osobę wciąż jednak odbiega od kwot wydawanych na żywność roślinną na Zachodzie. Branża liczy na wsparcie państwa w wykorzystaniu potencjału konsumentów.