Newsy

Najbardziej odporne na zniszczenia są patelnie wykonane ze stali nierdzewnej i modele z ciemną, wielowarstwową powłoką nieprzywierającą

2015-11-16  |  06:20

Kupują patelnię, trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na to, z jakiego tworzywa została wykonana. Każdy materiał charakteryzuje się bowiem innym przewodnictwem ciepła i różnym stopniem odporności na zniszczenie. Najtrwalsze są patelnie ze stali nierdzewnej.

Jeśli miałbym wybierać do domu, to wybrałbym dwie patelnie: pierwsza z cienkim dnem, druga z grubym – obydwie z powłoką nieprzywierającą, ciemną, z termospotem, żeby łatwo było osiągnąć temperaturę smażenia, oraz taką, która jest odrobinę droższa, ale za to bardziej wytrzymała, w szczególności na drobne rysowanie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Jurek Sobieniak, ekspert kulinarny, kucharz współpracujący z marką Tefal

Jurek Sobieniak podkreśla, że od jakiegoś czasu swoisty renesans przeżywają patelnie ze stali nierdzewnej. Są one masywne, dosyć ciężkie, ale bardzo wytrzymałe i odporne na wysokie temperatury. Doskonale sprawdzają się zarówno w niewielkich kuchniach, jak i w restauracjach.

Patelnie ze stali nierdzewnej szybko się nagrzewają, ale też szybko można je wychłodzić, włożyć pod wodę, łatwo również wyszorować jakąkolwiek szczotką, nie patrząc na to, czy się porysują. Po zakupie taką patelnię musimy najpierw przepalić, czyli nasypać sporą ilość soli, zagrzać, żeby naczynie najpierw oddało ciepło do soli, a potem z tym wszystkim się wychłodziło. Takie zahartowanie patelni przedłuży jej żywotność i spowoduje, że smażone produkty łatwiej będą od niej odchodzić – mówi Jurek Sobieniak.

Od lat najpopularniejszymi patelniami są patelnie z powłoką nieprzywierającą. Możliwe jest na nich smażenie w niewielkiej ilości tłuszczu lub bez niego. Patelnie te maja jednak sporo wad – źle wpływa na nie smażenie w bardzo wysokich temperaturach, a całkowicie niszczy je używanie metalowych akcesoriów do mieszania.

– Ciemna powłoka nieprzywierająca jest tak naprawdę najlepsza do smażenia z racji ergonomii użycia, bo szybko się rozgrzewa. Taką patelnię można też łatwo wyczyścić, chociaż trzeba zwrócić uwagę na to, że nie wszystkie powłoki są przystosowane do tego, żeby je np. drapać widelcem, nożem czy łyżką. Tańsze modele mają mniej tych powłok i jak wkładamy je np. do szafki, a na nie inne garnki, to trzeba przełożyć je ręcznikiem papierowym. Lepiej więc kupić droższą i odporniejszą – radzi Jurek Sobieniak.

Niektóre modele tych patelni są również wyposażone w tzw. termospoty, które pokazują temperaturę smażenia. To duże ułatwienie dla kucharzy, którzy nie mają zbyt dużego doświadczenia.

Jeżeli termospot się rozgrzeje, to znaczy, że patelnia ma temperaturę około 180 stopni, a już w takiej temperaturze dochodzi do smażenia, a z kolei w niższej mówimy o duszeniu albo gotowaniu. Aby patelnia się nagrzała, to produkt, który kładziemy, też musi być w odpowiednich warunkach, czyli np. w temperaturze pokojowej, a nie prosto z lodówki – tłumaczy Jurek Sobieniak.

Z kolei patelnie ceramiczne w opinii wielu amatorów gotowania sprawiają wiele kłopotów. Zaletą takich naczyń jest możliwość smażenia w bardzo wysokich temperaturach, przekraczających nawet 400 stopni Celsjusza. Zawsze jednak trzeba smażyć na oleju, ceramiczna powłoka powoduje bowiem przywieranie potrawy.

Ceramika ma to do siebie, że jest odporna na różnice temperatur, natomiast bardzo często się odbarwia, trzeba też umieć ją utrzymać i wiedzieć, w jaki sposób o nią dbać – mówi Jurek Sobieniak.

Jego zdaniem z wymianą patelni nie należy czekać do momentu, aż naczynie będzie całkowicie zniszczone, porysowane i odbarwione.

Im częściej gotujemy, tym częściej powinniśmy kupować lepszy sprzęt. Jeżeli coś zaczyna nam przywierać do patelni, to znaczy, że już powoli zbliża się jej koniec. Trwałość patelni to rok dla lekkiej patelni z jedną, najprostszą powłoką, 6–12 lat dla ciężkiej patelni z grubym, podwójnym dnem, która ma co najmniej 6–7 powłok – podkreśla Jurek Sobieniak.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.

Konsument

Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.