Newsy

Zamiast kupować zioła w sklepie, lepiej samemu urządzić domowy zielnik

2015-05-11  |  06:10

Ziołowy kącik można urządzić na balkonie, w ogrodzie lub na parapecie. Trzeba wybrać jednak miejsce nasłonecznione, ciepłe i osłonięte przed wiatrem. Uprawa ziół jest łatwa i nie zajmuje dużo czasu, za to przynosi wiele korzyści. Domowy zielnik może być oryginalnym elementem dekoracyjnym. Dzięki niemu w mieszkaniu roznosi się niepowtarzalny zapach, a kucharze mają pod ręką świeże przyprawy.

Zioła dodawane są niemal do każdego dania, bo doskonale wzmacniają smak i aromat. Są również wykorzystywane w lecznictwie i kosmetyce. Domowy zielnik jest więc niezwykle przydatny. Mogą znaleźć się w nim m.in. bazylia, oregano, rukola, rozmaryn, mięta, tymianek, melisa czy lawenda.

Najprostszą metodą jest kupienie młodych roślinek, które można bez problemu przesadzić w domu. Ale zioła możemy też siać samodzielnie z ziarenek  ze sklepu ogrodniczego. Większość roślin ma niezbyt rozległe systemy korzeniowe, dlatego w takich podłużnych doniczkach możemy siać różne gatunki  roślin, co wygląda bardzo efektownie i wyjątkowo – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Edyta Karaś, doradca klienta Home&You.

Edyta Karaś podkreśla, że wyhodowanie ziół z nasion wymaga więcej czasu i pracy niż utrzymanie gotowej już sadzonki. Ważne jest, aby rośliny nie miały kontaktu ze spalinami i innymi zanieczyszczeniami, dlatego jeżeli balkon wychodzi na ruchliwą ulicę, to zdecydowanie lepiej umieścić zielnik na kuchennym parapecie.

Aranżując domowy zielnik, warto pamiętać o tym, że roślinom, aby mogły swobodnie się rozrastać, potrzebne jest światło. Dlatego dobrze jest taki domowy zielnik robić na parapetach lub gdzieś w pobliżu okien. Ciekawym pomysłem jest też umieszczanie donic w takich podwieszanych koszach, które można później bezpośrednio umieszczać pod sufitem – tłumaczy Edyta Karaś.

Domowy zielnik jest też ciekawym elementem dekoracyjnym. Kolor i kształt doniczek można dopasować się do aranżacji wnętrza albo na zasadzie podobieństwa, albo mocnego kontrastu. Większość gatunków ziół nie potrzebuje donicy głębszej niż 20 cm.

Fajnym pomysłem są doniczki ceramiczne, metalowe lub drewniane, tradycyjne bądź takie o bardziej oryginalnym designie, czyli np. w kształcie roweru czy konewki. Fajnym pomysłem jest też ustawianie doniczek z kwiatkami w koszach wiklinowych. Najpopularniejszymi kolorami takich koszy są brąz i beż. Pasują one do ciepłych wystrojów, do ciepłych kolorów – mówi Edyta Karaś.

Większego pojemnika wymagają gatunki o długich korzeniach, na przykład koper lub wawrzyn. W tym przypadku najlepiej sprawdzi się doniczka z otworem do nawadniania. Do uprawy ziół najlepiej nadaje się zwykła ziemia ogrodnicza o dużej przepuszczalności i odczynie zasadowym lub obojętnym.

Do takich domowych zielników możemy dołączać również warzywa, jak marchewka, rzodkiewka, cebula czy pietruszka, które bardzo dobrze rozwijają się w doniczkach – dodaje Edyta Karaś.

Jeśli chodzi o podlewanie, to każdy gatunek ma swoje preferencje. Są zioła sucholubne, takie jak oregano, macierzanka i lawenda, oraz takie, które lubią wilgoć, jak melisa i mięta. Najlepiej jest jednak znaleźć złoty środek i podlewać rośliny z umiarem, nie dopuszczając ani do przesuszenia, ani do zawodnienia.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Konsument

Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware

Sztuczne dekoracje kwiatowe, wiosenne wianki, puchate króliki, kurczaczki wielkanocne czy plastikowe świecidełka bożonarodzeniowe – ostatnie lata to prawdziwy boom na sezonowe dekoracje do domu. Trend ten znacząco zyskał na popularności w czasie pandemii, kiedy w domach pracowaliśmy i spędzaliśmy większość wolnego czasu, a podchwyciły go sklepowe marki, które wprowadziły do oferty taki asortyment i kuszą sezonowymi promocjami na niego. Eksperci podkreślają, że o ile w dekorowaniu domu nie ma nic złego, o tyle wybieranie tanich dekoracji i zmienianie ich co kilka tygodni czy miesięcy to trend szkodliwy i dla naszych portfeli, i dla środowiska. I porównują fast homeware do szkodliwości fast fashion, czyli taniej mody w naszych szafach.

Psychologia

Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu

Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.