Newsy

Zdobycie patentu sternika motorowodnego łatwiejsze niż zrobienie prawa jazdy. Kurs trwa kilka dni i kosztuje kilkaset złotych

2017-08-24  |  06:05

Patent sternika motorowodnego uprawnia nie tylko do pływania po polskich rzekach, lecz także po akwenach Chorwacji czy Grecji. Uzyskanie patentu jest zdecydowanie łatwiejsze niż zrobienie prawa jazdy. Kurs trwa średnio 2 dni i kosztuje kilkaset złotych. Daje one sporą gwarancję bezpieczeństwa i pozwala nabyć najważniejsze umiejętności w zakresie manewrowania, cumowania i przeprawiania się przez śluzy.

Patent sternika motorowodnego daje uprawnienia do prowadzenia łodzi motorowych bez ograniczenia mocy silnika po wodach śródlądowych oraz morskich na łodziach o długości do 12 m w odległości 2 Mm od brzegu lub po morskich wodach osłoniętych.

– Jednostki spacerowe, czyli takie, które nie przekraczają prędkości 15 km/h, możemy wypożyczać bez patentu sternika motorowodnego. Mimo to, my zawsze zachęcamy, aby wyrobić sobie tego typu patent, gdyż jest to o wiele prostsze niż zrobienie prawa jazdy. Wystarczą dwa dni i jesteśmy posiadaczami patentu, który upoważnia nas do pływania nie tylko po polskich rzekach, lecz także na innych akwenach w Chorwacji czy Grecji – mówi agencji Newseria Magdalena Rozwadowska z Cruzeo.

Wyrobienie patentu sternika w zależności od oferty firmy kosztuje od 500 do 800 złotych. Wystarczą 2–3 dni kursu i można uzyskać sporą dawkę wiedzy dotyczącej bezpieczeństwa na rzekach, umiejętności reagowania w trudniejszych sytuacjach, znajomości znaków i komunikatów.

– Patent sternika motorowodnego oprócz tego, że jest dokumentem, to w trakcie kursu możemy również pozyskać bardzo ważne informacje. Pływanie na rzekach jest bardzo specyficzne, rzeka żyje i meandruje, jest zdecydowanie węższa niż jezioro, dlatego bardziej niż o dokument chodzi o umiejętności, aby umieć się zachować. Na rzece także jest dużo urządzeń hydrotechnicznych oraz znaków, ważne jest więc przestrzeganie zasad bezpieczeństwa – tłumaczy Magdalena Rozwadowska.

Patent sternika przydaje się nie tylko dla miłośnikom motorówek, lecz także nurkom, ratownikom, wędkarzom i żeglarzom. Dzięki niemu zyskuje się gwarancję bezpieczeństwa.

Nasze rzeki są niedoinwestowane. Na Odrze i Wiśle występują miejscowe przepłycenia, które mogą uniemożliwić żeglugę, więc trzeba być ostrożnym, patrzeć na komunikaty odpowiednich zarządów wodnych i przede wszystkim uważać – mówi Magdalena Rozwadowska.

Zdaniem Magdaleny Rozwadowskiej turystyka jachtowa na naszych akwenach rozwija się i z roku na rok coraz więcej Polaków wybiera taki rodzaj spędzania wolnego czasu. Podczas rzecznej żeglugi można zobaczyć niesamowite miejsca i przeżyć niecodzienne przygody.

We Wrocławiu widać, że co roku praktycznie podwajają się wartości rejsów czy wyrabianych patentów motorowodnych. Zdecydowanie jest to trend rosnący, ale niestety ciągle jest to za mało, nie jesteśmy tak rozwinięci, jak to jest na przykład w Amsterdamie, Berlinie czy na rzekach Europy Zachodniej – dodaje Magdalena Rozwadowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dom i ogród

Rafał Zawierucha: Remontuję teraz nowe, wreszcie duże mieszkanie. Do tego trzeba mieć anielską cierpliwość

Aktor zdążył się już przekonać, że remont mieszkania to nie jest prosta sprawa. I choć ma do dyspozycji wykwalifikowaną ekipę wykończeniową oraz korzysta z bogatej oferty firm, które podjęły z nim współpracę, jeśli chodzi o dostarczenie odpowiednich materiałów budowlanych i elementów wyposażenia wnętrz, to i tak zawsze coś staje na przeszkodzie i prace nie mogą się zakończyć w planowanym terminie. Rafał Zawierucha ma jednak nadzieję, że w ciągu kilku najbliższych tygodni uda mu się wprowadzić do nowego lokum.

Psychologia

Katarzyna Zielińska: Na dobranoc nie oglądamy telewizji, tylko czytamy dzieciom książki. To jest ten moment, kiedy możemy budować relację z naszymi pociechami

Aktorka, która jest ambasadorką kampanii #TataTeżCzyta2024, zapewnia, że wraz z mężem z ogromną przyjemnością kultywuje tradycję wieczornego czytania swoim synkom, ośmioletniemu Henrykowi i sześcioletniemu Aleksandrowi. Chłopcy mają już ulubione lektury, wśród nich są miedzy innymi książki detektywistyczne, przyrodnicze, o sporcie i o kosmosie. Katarzyna Zielińska podkreśla, że cała rodzina uwielbia ten wieczorny rytuał i czerpie z niego wiele korzyści.

Nauka

Joga skuteczniej poradzi sobie z gniewem niż bieganie. Naukowcy dowiedli, że dając upust złości, tylko ją podsycamy

Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych doszli do wniosku, że aby zapanować nad gniewem, należy zmniejszyć pobudzenie fizjologiczne. W wyciszeniu uczucia złości i opanowaniu agresji mogą się więc sprawdzić metody, które od lat wykorzystuje się w walce ze stresem. Okazuje się, że wyładowywanie gniewu, np. bieganiem, może przynieść chwilowe zadowolenie, ale będzie raczej podnosić poziom pobudzenia i nie zapewni wyciszenia emocji.