Newsy

Anoreksja i bulimia dotyczą także mężczyzn

2013-11-15  |  10:00
Zaburzenia odżywiania to już nie tylko kobiecy problem. Coraz częściej do lekarzy po pomoc przychodzą także mężczyźni. Do niedawna bulimia czy anoreksja były uznawane za choroby typowo kobiece. To jednak się zmienia. Na zaburzenia odżywiania cierpią też starsze kobiety, co jeszcze 20 lat temu było rzadko spotykane.

Od kilkunastu lat wzrasta odsetek osób chorujących na anoreksję czy bulimię, a do tego dochodzą nowe zjawiska jak ortoreksja (obsesja na punkcie jakości przyjmowanego pokarmu), bigoreksja (poczucie posiadania za małej masy mięśniowej) czy pregoreksja (głodzenie się podczas ciąży, by wyglądać atrakcyjnie).

Zaburzenia odżywiania są problemem naszych czasów. Wskazują na to badania, które mówią, że coraz więcej mamy zaburzeń odżywiania. Odsetek osób chorujących na anoreksję, bulimię jest większy niż 20-30 lat temu – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Dorota Nowocin, psycholog i psychoterapeuta z Centrum Probalans w Warszawie.

Zmienia się również grupa osób dotkniętych problemem. Coraz częściej na zaburzenia odżywiania cierpią chłopcy, dorośli mężczyźni oraz starsze kobiety, a nie jak dotychczas nastolatki i młode kobiety.

Nowym zjawiskiem jest rozpoznanie na przykład anoreksji u osób powyżej 40-50. roku życia. To są dosyć nowe zjawiska, o których się nie mówiło 20 lat temu – dodaje Dorota Nowocin.

Zaburzenia odżywiania są traktowane za chorobę cywilizacyjną. Ludzie dążą do pięknej sylwetki, utożsamiając wygląd ze szczęściem i powodzeniem w życiu. Modny jest model szczupłej sylwetki u kobiet i umięśnionego męskiego ciała. To często niedościgniony ideał wielu osób.

To są takie rzeczy, które się pojawiają, o nich się zaczyna mówić i one się kręcą wokół jedzenia, ciała i zdrowego stylu życia. Mówi się też o zachorowaniach takich nietypowych coraz więcej – ocenia Dorota Nowocin.

Zaburzenia odżywiania mają podłoże psychologiczne. Często zdarza się, że chorzy na bulimię czy anoreksję cierpią także na depresję.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Media

Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą

Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.