Mówi: | Ewa Ulrich - Załęska |
Funkcja: | psycholog - psychoterapeutka dziecięca |
Firma: | Centrum Probalans |
Newsy
Depresja u dzieci trudna do zdiagnozowania
2013-11-13 | 06:00
Depresja to według Światowej Organizacji Zdrowia czwarta najpoważniejsza choroba na świecie. Chorują nie tylko dorośli, ale też dzieci. U najmłodszych trudno odróżnić jednak zwykłą chandrę od klasycznej depresji.
Małe dzieci często nie potrafią nazwać swoich emocji, a starsze nie zawsze chcą o tym rozmawiać, bo nierzadko same siebie nie rozumieją. Rodzice
bagatelizują sprawę albo w ogóle nie zauważają problemu. Jeśli jednak widzą niepokojące zmiany w zachowaniu dzieci to nie wiedzą, czy mają do czynienia z przejściową chandrą, sezonowym obniżeniem nastroju czy z depresją. Często objawy te są bardzo podobne i wiążą się z zaburzeniami nastroju.
Zdaniem Ewy Ulrich-Załęskiej, psychoterapeutki dziecięcej z Centrum Probalans, najmłodsi najczęściej zapadają na sezonowe obniżenie nastroju, które można zdiagnozować jednak dopiero, kiedy objawy powtarzają się co roku.
– Jeżeli nasz mały człowiek gorzej sypia, inaczej je, nie bardzo ma ochotę na zabawę, nie interesują go rzeczy, które go interesowały do tej pory, gdzieś przestaje spotykać się ze znajomymi, gorzej się uczy, to są dla nas rodziców sygnały, które mówią, co się dzieje – wyjaśnia specjalistka w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.
Eksperta dodaje, że to, co jest charakterystyczne dla depresji sezonowej u dzieci, to również objawy psychosomatyczne.
– Czyli z jakiegoś powodu boli głowa, boli brzuch, a tak naprawdę nie jesteśmy w stanie stwierdzić dlaczego. To wszystko, to są takie symptomy, które mówią, poszukajmy pomocy – alarmuje Ewa Ulrich-Załęska.
Amerykańscy badacze dowodzą, że takie sezonowe obniżenie nastroju dopada 1 proc. dzieci we wczesnych okresach szkolnych i 5 proc. diagnozuje się u dzieci starszych. Podobne objawy mogą wystąpić, kiedy w życiu dziecka wydarzyło się coś niepokojącego, np. zmarła bliska osoba, ukochane zwierzę czy pojawiły się problemy w szkole.
– Jeżeli widzimy bardzo dużą zmianę w zachowaniu dziecka, jeżeli ta zmiana przeciąga się do około 3 tygodni, to należy skonsultować się ze specjalistą – radzi Ewa Ulrich-Załęska.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na depresję cierpi już 350 milionów ludzi na całym świecie. Szacuje się, że do 2020 roku może być ona drugim największym zagrożeniem dla zdrowia po chorobach układu krążenia.
Małe dzieci często nie potrafią nazwać swoich emocji, a starsze nie zawsze chcą o tym rozmawiać, bo nierzadko same siebie nie rozumieją. Rodzice
bagatelizują sprawę albo w ogóle nie zauważają problemu. Jeśli jednak widzą niepokojące zmiany w zachowaniu dzieci to nie wiedzą, czy mają do czynienia z przejściową chandrą, sezonowym obniżeniem nastroju czy z depresją. Często objawy te są bardzo podobne i wiążą się z zaburzeniami nastroju.
Zdaniem Ewy Ulrich-Załęskiej, psychoterapeutki dziecięcej z Centrum Probalans, najmłodsi najczęściej zapadają na sezonowe obniżenie nastroju, które można zdiagnozować jednak dopiero, kiedy objawy powtarzają się co roku.
– Jeżeli nasz mały człowiek gorzej sypia, inaczej je, nie bardzo ma ochotę na zabawę, nie interesują go rzeczy, które go interesowały do tej pory, gdzieś przestaje spotykać się ze znajomymi, gorzej się uczy, to są dla nas rodziców sygnały, które mówią, co się dzieje – wyjaśnia specjalistka w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.
Eksperta dodaje, że to, co jest charakterystyczne dla depresji sezonowej u dzieci, to również objawy psychosomatyczne.
– Czyli z jakiegoś powodu boli głowa, boli brzuch, a tak naprawdę nie jesteśmy w stanie stwierdzić dlaczego. To wszystko, to są takie symptomy, które mówią, poszukajmy pomocy – alarmuje Ewa Ulrich-Załęska.
Amerykańscy badacze dowodzą, że takie sezonowe obniżenie nastroju dopada 1 proc. dzieci we wczesnych okresach szkolnych i 5 proc. diagnozuje się u dzieci starszych. Podobne objawy mogą wystąpić, kiedy w życiu dziecka wydarzyło się coś niepokojącego, np. zmarła bliska osoba, ukochane zwierzę czy pojawiły się problemy w szkole.
– Jeżeli widzimy bardzo dużą zmianę w zachowaniu dziecka, jeżeli ta zmiana przeciąga się do około 3 tygodni, to należy skonsultować się ze specjalistą – radzi Ewa Ulrich-Załęska.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na depresję cierpi już 350 milionów ludzi na całym świecie. Szacuje się, że do 2020 roku może być ona drugim największym zagrożeniem dla zdrowia po chorobach układu krążenia.
Czytaj także
- 2024-12-09: Podejście do przemocy wobec dzieci się zmienia, ale wciąż dużo jest do zrobienia. Trwają prace nad uszczelnieniem przepisów
- 2024-11-26: RPD chce walczyć z przypadkami przemocy wobec dzieci neuroróżnorodnych. Powstanie specjalny zespół ekspertów
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-10-10: Już sześciolatki korzystają z bankowości elektronicznej. Często nie są świadome cyberzagrożeń
- 2024-10-18: Stereotypy społeczne sprawiają, że mężczyznom trudno szukać pomocy w depresji. W zdrowiu i edukacji ich sytuacja jest trudniejsza niż kobiet
- 2024-09-27: MNiSW wspiera programy badawcze dotyczące żywienia. W planach jest też popularyzacja zdrowej diety
- 2024-09-25: 94 proc. dzieci ma problem z podstawowymi umiejętnościami ruchowymi. Potrzebne zmiany w lekcjach WF-u
- 2024-09-13: Monika Miller: Zastanawiam się, czy chcę ślubu tradycyjnego, czy na przykład na plaży w Macedonii. Myślę też, czy zaprosić gości i czy chcę rodzinę
- 2024-09-17: Monika Mrozowska: Zrezygnowałam z wielu projektów zawodowych, żeby się przygotować do nowego roku szkolnego. Dzieciakom zależy na tym, żebym miała dla nich czas
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.