Mówi: | Andrzej Smutkiewicz |
Funkcja: | kierownik Działu Rozwoju Produktów Hasco-Lek |
Dolegliwości związane z przewlekłą niewydolnością żylną mogą doprowadzić do depresji
Pajączki naczyniowe i żylaki nie są jedynie defektem kosmetycznym, ponieważ często towarzyszy im ból i swędzenie, a czasem silne kurcze mięśni nóg pojawiające się w nocy. W wielu przypadkach niewydolność żył utrudnia codzienne funkcjonowania i znacznie obniża jakość życia. W efekcie prawie 30 proc. chorych cierpi jednocześnie na depresję. Ważnym elementem leczenia i profilaktyki choroby jest zmiana stylu życia.
Praca w pozycji stojącej, nadwaga, brak aktywności fizycznej, a także czynniki genetyczne oraz przebyta ciąża znacznie zwiększają ryzyko przewlekłej niewydolności żylnej.
– Mówi się, że choroba cztero-, a nawet pięciokrotnie częściej dotyczy kobiet. Objawy stopniowo narastają. Na początku mogą to być obrzęki nóg tylko w godzinach wieczornych, natomiast później dolegliwości pojawiają się również w godzinach porannych. Opuchlizna ta nie ustępuje w ciągu dnia, wręcz przeciwnie, narasta – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Andrzej Smutkiewicz, kierownik Działu Rozwoju Produktów Hasco-Lek.
Z czasem do obrzęków dołączają się objawy wizualne w postaci teleangiektazji, czyli pajączków naczyniowych, oraz żylaków. Symptomy te nie są jedynie defektem kosmetycznym. Żylakom zwykle towarzyszy ból i swędzenie, a czasem silne kurcze mięśni nóg pojawiające się w nocy. W bardziej zaawansowanych przypadkach może dojść do powierzchownego zapalenia żył i owrzodzenia podudzi.
Dolegliwości towarzyszące przewlekłej niewydolności żył często utrudniają codzienne funkcjonowania i znacznie obniżają jakość życia. W badaniu opublikowanym w czasopiśmie medycznym „The Euroepan Journal of Vascular and Endovascular Surgery" zaobserwowano, że 29 proc. pacjentów z żylakami cierpi również na depresję.
Z tego względu warto rozpocząć leczenie już w początkowym stadium choroby.
– Przede wszystkim mówi się o tym, że pacjent powinien zmienić styl życia, więcej się ruszać, mniej siedzieć, ograniczyć używki, jak papierosy, alkohol. Można stosować suplementy diety i leki, które w aptekach są dostępne bez recepty, chociażby zmikronizowaną diosminę, a także miejscowo żele i kremy – dodaje Andrzej Smutkiewicz.
Rozszerzone żyły można obkurczyć poprzez wstrzyknięcie do naczynia specjalnego roztworu podczas zabiegu zwanego skleroterapią. W bardziej zaawansowanych przypadkach korzysta się z metod chirurgicznego lub laserowego usuwania żylaków.
Czytaj także
- 2024-12-16: Na przewlekłą chorobę nerek cierpi w Polsce 4,5 mln osób. Pacjenci apelują o szerszy dostęp do leczenia, które opóźnia dializy
- 2024-12-03: 40 proc. Polaków nie czuje się zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby. Obawiają się problemów z dostępem do leczenia i jego finansowaniem
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-10-29: Trudno gojące się rany to problem miliona Polaków. System ochrony zdrowia go bagatelizuje
- 2024-09-23: Sztuczna inteligencja znacząco przyspiesza opracowywanie przeciwciał. To rewolucja w farmacji na skalę odkrycia prądu
- 2024-07-04: Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
- 2024-05-09: Trening siłowy może mieć umiarkowane działanie przeciwdepresyjne. Naukowcy rekomendują jego włączenie do procesu leczenia
- 2024-05-29: Tomasz Ciachorowski: Publiczna służba zdrowia wymaga reform. Kiedy chciałem zapisać się do gastrologa, to okazało się, że na wizytę muszę czekać pół roku
- 2024-04-10: Badania kliniczne są często jedyną szansą na dostęp do innowacyjnego leczenia. Polska notuje dynamiczny wzrost liczby ich rejestracji
- 2024-04-11: Wibracje mogą pomóc w leczeniu fobii społecznej. Brytyjscy naukowcy zbadali skuteczność ich stosowania w stresujących sytuacjach
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.