Mówi: | dr hab. n. med. Jacek Rożniecki |
Funkcja: | kierownik Kliniki Neurologii, Udarów Mózgu i Neurorehabilitacji Uniwersytetu Medycznego w Łodzi |
Jedna trzecia chorych umiera w pierwszych 3 miesiącach od wystąpienia udaru. Pacjent ma szanse, jeśli trafi do szpitala w ciągu 2 godzin
Każdego roku w Polsce lekarze odnotowują 60–70 tys. przypadków udaru mózgu. Ok. 30 proc. chorych umiera w pierwszych 3 miesiącach od wystąpienia udaru, duża część zmaga się z niepełnosprawnością. Dlatego też niezwykle ważne jest szybkie rozpoznanie objawów i skuteczna interwencja. Sygnałem ostrzegawczym powinien być niedowład kończyn po jednej stronie ciała, asymetria dolnej części twarzy w okolicy ust oraz zaburzenia mowy i widzenia. Jeśli pacjent z udarem trafi do szpitala w przeciągu 1–2 godzin od udaru, to ma szanse na powrót do normalnego funkcjonowania.
W Polsce średnio co 8 minut dochodzi do udaru mózgu. Jego przyczyną są zaburzenia krążenia krwi w mózgu, dlatego jest on bardzo niebezpieczny i wiąże się z licznymi powikłaniami. Każdy powinien więc znać objawy nie tylko dlatego, żeby rozpoznać je u siebie, lecz także u swoich bliskich czy współpracowników. W ten sposób można komuś uratować życie.
– Najczęstsze objawy w tzw. ostrej fazie udaru mózgu to objawy motoryczne, a więc niedowłady kończyn, ręki lub nogi, albo jednocześnie górnej i dolnej kończyny najczęściej po tej samej stronie. Objawem udaru jest także asymetria dolnej części twarzy w zakresie ust. Kącik ust jest obniżony po jednej stronie, fałd nosowo-wargowy wygładzony i to również powoduje bardziej niewyraźną mowę – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle dr hab. n. med. Jacek Rożniecki, kierownik Kliniki Neurologii, Udarów Mózgu i Neurorehabilitacji Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Kolejnym objawem świadczącym o tym, że mamy do czynienia z udarem mózgu, są zaburzenia mowy i problemy z porozumiewaniem się.
– To są tzw. korowe zaburzenia mowy, czyli pacjent albo nie może przetworzyć swoich myśli na słowa i ich wypowiedzieć, albo nie może zrozumieć, co do niego ktoś inny mówi. Mówimy wtedy o afazji motorycznej albo sensorycznej, czyli afazji ruchowej bądź czuciowej. Często jednak obie te afazje idą ze sobą w parze, czyli mamy do czynienia z afazją całkowitą – pacjent ani nie rozumie, co się do niego mówi, ani nie potrafi wyrazić słowami swoich myśli – tłumaczy dr Jacek Rożniecki.
Pacjent może również skarżyć się na zaburzenia czucia, drętwienie czy mrowienie w obrębie jednej połowy ciała.
– Rzadziej występują takie objawy jak np. podwójne widzenie, ale to już jest związane z raczej niewielkim ogniskiem udarowym. Może też wystąpić zaburzenie pola widzenia, wówczas pacjent widzi tak, jakby do połowy widok przesłoniła mu zasłona. Czasami mogą wystąpić zawroty głowy i zaburzenia równowagi, zaburzenia chodu. To są rzadziej występujące objawy niedokrwienia ośrodkowego układu nerwowego, ale też mogą one oznaczać udar mózgu, aczkolwiek mogą także być spowodowane odmiennymi przyczynami – wyjaśnia dr Jacek Rożniecki.
Pacjent, który doznał udaru mózgu, natychmiast powinien być przetransportowany do szpitala, w którym znajduje się oddział udarowy. Tomografia wykaże, czy w tym przypadku miał miejsce udar krwotoczny czy niedokrwienny. To bardzo ważna wskazówka dla lekarzy i od niej zależy dalsze postępowanie. Krwotoczny udar mózgu zdarza się w 10–20 proc. przypadków. Polega on na tym, że z uszkodzonych naczyń krwionośnych krew wylewa się bezpośrednio do mózgu lub przestrzeni znajdującej się pomiędzy mózgiem a czaszką. W tym drugim przypadku mamy do czynienia z krwotokiem podpajęczynówkowym, który ma inny obraz kliniczny niż udar niedokrwienny mózgu i udar krwotoczny domózgowy.
– W przypadku udaru krwotocznego nie możemy zbyt dużo zrobić, bo mamy mało metod skutecznego leczenia, natomiast w udarze niedokrwiennym możemy zrobić bardzo dużo, o ile pacjent dotrze szybko do szpitala – podkreśla dr Jacek Rożniecki.
W absolutnej większości przypadków udar spowodowany jest nagłym niedokrwieniem, czyli zatrzymaniem dopływu krwi do pewnej części mózgu.
– W tym przypadku dochodzi do zamknięcia światła jednego z naczyń mózgowych, skrzeplina lub zakrzep pojawia się w jednej z tętnic, która doprowadza krew do ważnych strategicznie obszarów mózgu. I w tej sytuacji możemy mówić o tzw. oknie terapeutycznym dla rekanalizacji zamkniętego naczynia. Jeżeli bardzo szybko podamy lek, który rozpuszcza skrzeplinę, to możemy przywrócić krążenie w obszarze mózgu, który został niedokrwiony – tłumaczy dr Jacek Rożniecki.
Szybka i skuteczna interwencja daje pacjentowi szanse na odzyskanie mowy i siły mięśniowej w porażonych kończynach. Powrót do zdrowia i uniknięcie niepełnosprawności zależy od tego, jak szybko chory trafi pod specjalistyczną opiekę. Liczy się więc każda minuta i każda sekunda.
– Niedokrwione neurony obumierają w tempie 1,8 mln na minutę. Z każdą minutą obumiera więc część mózgu, często bardzo ważna z racji funkcji, za które odpowiada, dlatego musimy się bardzo spieszyć. Jeżeli pacjent trafi do szpitala w pierwszej czy nawet drugiej godzinie, to możemy jeszcze w dużym stopniu zapobiec uszkodzeniu mózgu, albowiem jest szansa na udrożnienie zamkniętego naczynia mózgowego i przywrócenie krążenia w obszarze, który wprawdzie jest niedokrwiony, ale wciąż jeszcze żywy. Po 5–6 godzinach rejon trwałego uszkodzenia mózgu najczęściej w całości pokryje się z obszarem niedokrwienia – mówi dr Jacek Rożniecki.
Spośród tych osób, którym udaje się przeżyć ostrą fazę choroby i pierwsze 3 miesiące, 20 proc. wymaga stałej, pełnej opieki, 30 proc. wymaga pomocy w niektórych codziennych czynnościach, zaś 50 proc. pacjentów po udarze mózgu odzyskuje niemal pełną sprawność, jest samodzielna i niekiedy może nawet wrócić do pracy. Dlatego neurolodzy wciąż nie ustają w poszukiwaniu nowych, skutecznych metod leczenia.
– Metoda rekanalizacji farmakologicznej, tzw. tromboliza dożylna, jest standardem w obecnych czasach. Najnowszą, dodatkową metodą – poprawiającą zarówno stopień rekanalizacji zamkniętej tętnicy mózgowej, jak i stan neurologiczny po zastosowanym leczeniu – jest trombektomia, czyli mechaniczna rekanalizacja naczynia, którą najczęściej wykonuje się zaraz po procedurze trombolizy, ale może być też zastosowana jako wyłączna technika, wtedy gdy pacjent jest już poza oknem terapeutycznym dla leczenia trombolitycznego. Ponieważ dożylne podanie pacjentowi leku, który rozpuszcza skrzeplinę, nie zawsze jest skuteczne, zwłaszcza jeżeli skrzeplina jest duża i długa, dodatkowe działania mechaniczne w naczyniu znacznie zwiększają szansę jego rekanalizacji. Jeśli do zamkniętego skrzepliną naczynia wprowadzimy cewnik, tzw. stent-retriever, już rozprężając stent, możemy udrożnić światło tętnicy, a wyciągając go z naczynia mózgowego jednocześnie usuwamy też skrzeplinę – wyjaśnia dr hab. n. med. Jacek Rożniecki.
Na świecie udar mózgu jest trzecią przyczyną zgonów i głównym powodem niepełnosprawności u osób powyżej 40 roku życia.
Czytaj także
- 2024-11-25: Objawy menopauzy wpływają na efektywność w pracy. Kobiety wciąż wstydzą się o tym mówić
- 2024-08-14: Długie korzystanie ze smoczka jest związane z ograniczonym zasobem słownictwa u dzieci. Logopedzi zwracają też uwagę na inne problemy
- 2024-08-02: Zła dieta może powodować obniżenie nastroju i zdolności poznawczych. Naukowcy potwierdzają związek żywienia z neurochemią
- 2024-06-28: Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
- 2024-06-20: Trwają prace nad zmianami w programie szczepień przeciwko HPV. Na razie zaszczepiła się jedna piąta uprawnionych nastolatków
- 2024-06-19: Wysokie temperatury zagrażają zwierzętom domowym. Narażone są na udary cieplne i poparzenia
- 2024-05-02: Sport może wspomagać walkę z bezsennością. Osoby aktywne fizycznie mają mniej problemów ze snem
- 2024-08-02: Lenka Klimentová: Od 12. roku życia męczą mnie silne migreny. Najbardziej cierpiałam w czasie ciąży, kiedy nie mogłam brać tabletek
- 2024-02-23: Prognozy bólu powiązanego z pogodą byłyby pożyteczną innowacją. Osoby wrażliwe na zmiany aury mogłyby się lepiej do nich przygotować
- 2024-02-07: Coraz więcej nastolatków i dorosłych zmaga się z zaburzeniami jedzenia. W kwestii ich leczenia mamy w Polsce wiele do nadrobienia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.