Mówi: | dr n. med. Michał Michalik |
Funkcja: | specjalista otolaryngologii |
Firma: | Centrum Medyczne MML |
Metody udrażniania zatok są coraz mniej inwazyjne. Nowoczesne zabiegi dostępne również w Polsce
Na przewlekłe zapalenie zatok cierpi ok. 15 proc. Polaków, a przyczyną 70 proc. bólów głowy, na które się uskarżamy, są chore zatoki. Stany zapalne nasilają się szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Od niedawna nowoczesna laryngologia dysponuje coraz mniej inwazyjnymi zabiegami, które udrażniają chore zatoki.
Lekarze tłumaczą, że zapalenie zatok najczęściej pojawia się po zwykłym przeziębieniu. Może też mieć podłoże alergiczne. O zapaleniu zatok mówimy wtedy, kiedy w okolicy czoła i nasady nosa pacjent odczuwa przewlekły ból, a dolegliwość nasilają się w godzinach porannych i przy pochylaniu, konieczna jest konsultacja ze specjalistą.
– Okres jesienno-zimowy cechuje się zwiększoną zachorowalnością na infekcje zatok, sprzyja rozwijaniu się stanów zapalnych. Problemy związane z zatokami bezpośrednio przekładają się na zaburzenia wentylacji nosa. Możliwości leczenia są albo farmakologiczne, albo chirurgiczne. My proponujemy pacjentom zabieg udrożnienia zatok, zapewniający stały drenaż i stałą wentylację – mówi agencji informacyjnej Newseria dr n. med. Michał Michalik, specjalista otolaryngologii w Centrum Medycznym MML.
Metody udrażniania zatok są coraz mniej inwazyjne. Przykładem może być balonoplastyka XprESS. W Stanach Zjednoczonych zostało wykonanych już ponad 100 tys. takich zabiegów. Od dwóch miesięcy mogą z nich również korzystać Europejczycy. Jedną z dwóch europejskich klinik, które włączyły do swojej oferty tę metodę, jest Centrum Medyczne MML w Warszawie.
– Technika polega na tym, że po bardzo precyzyjnym podglądzie endoskopowym znajdujemy naturalne ujścia zatok, wprowadzamy tam delikatne sondy, a po nich balonik. Możemy go odpowiednio napełnić, poszerzając ujścia. Struktura ujść naturalnych zatok jest tak zbudowana, że po jej poszerzeniu ten wymiar już zostaje. To zwykle jest zabieg jednorazowy, który rozwiązuje problem praktycznie na zawsze – tłumaczy Michalik.
Specjaliści podkreślają, że w porównaniu do tradycyjnego balonikowania zatok, nowa metoda ma sporo ulepszeń. Przede wszystkim jest mniej inwazyjna.
– Co istotne, jest jedno urządzenie do udrażniania wszystkich zatok. Dzięki temu zabieg jest bardziej precyzyjny i krótszy. Przy wcześniejszych technikach jest trochę większy próg skomplikowania, bo są różne urządzenia do różnych zatok – wyjaśnia dr n. med. Michał Michalik. – Zabiegi są funkcjonalne, czyli przywracające czynność – likwidujemy przyczynę i w ten sposób nie dopuszczamy do wystąpienia konsekwencji.
Zabieg przeznaczony jest dla pacjentów, u których występują przewlekłe lub ostre stany zapalne zatok. Może być wykonywany nawet u pacjentów z poważnymi chorobami serca, u których nie może być wykonywane znieczulenie ogólne.
– Zabieg wykonuje się w warunkach gabinetu, co najwyżej w lekkiej sedacji, czyli w nadzorze anestezjologicznym, głównie ze względu na polepszenie komfortu pacjenta. To jest też technika, którą na pewno będziemy wykorzystywać w leczeniu najmniejszych pacjentów, bo czym mniejsza inwazyjność zabiegu, tym lepiej – mówi specjalista otolaryngologii.
Po dwóch godzinach od wykonania zabiegu pacjent może opuścić klinikę. Maksymalnie w ciągu dwóch dni wraca do normalnej aktywności.
– Po wszystkich zabiegach zatokowych pacjent ma nos zatkany. Przy tej technice, nos działa od razu i zatoki w miarę możliwości jak najszybciej zaczynają się drenować i wentylować. Nie stosujemy żadnych opatrunków – dodaje dr n. med. Michał Michalik.
Zabieg kosztuje około 9 tys. zł. Podobnie jak starsza metoda balonoplastyki zatok nie jest on refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Czytaj także
- 2025-04-30: Katarzyna Dowbor: Jak najszybciej muszę się zaszczepić przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu. Do tej pory zabezpieczałam przed tymi pasożytami tylko moje zwierzęta
- 2025-03-27: Coraz więcej osób choruje na kleszczowe zapalenie mózgu. Na profilaktyczne szczepienie zdecydował się tylko co 10. Polak
- 2025-01-03: Jedna trzecia pacjentów jest niedożywiona przy przyjęciu do szpitala. Od tego w dużej mierze zależą rokowania
- 2024-10-28: Ochrona krajobrazu mało istotna w nowych inwestycjach. Mazurskie gminy chcą to zmienić
- 2024-10-30: Choroby eozynofilowe śmiertelnym zagrożeniem dla pacjentów. Chorzy z HES, EGPA, astmą ciężką czy polipami nosa mają ograniczony dostęp do nowoczesnej terapii
- 2024-09-17: Blisko 80 proc. Polaków obawia się zapalenia płuc. Mimo to świadomość szczepień profilaktycznych jest niska
- 2024-08-23: ePłatności z wykorzystaniem portfeli cyfrowych będą już wkrótce dostępne w mObywatelu. Do pilotażu usługi dołączy więcej urzędów
- 2024-08-16: Miasta walczą z upałami. Jedną ze skutecznych metod jest malowanie dachów budynków na biało
- 2024-05-27: Wojciech „Łozo” Łozowski: Kiedy miałem chore serducho, to napady częstoskurczu zdarzały się podczas koncertu. Kładłem się na scenie, a ludzie myśleli, że to jest jakiś artystyczny performance
- 2023-12-18: Konsumenci coraz częściej sięgają po owoce i warzywa z mniejszą ilością pestycydów. Sadownicy zmieniają podejście do produkcji
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy: Stresują nas galerie, więc wolimy zakupy online. W sieci łatwiej też znaleźć dobre promocje
Gwiazdy obecne podczas Domówki Amazon Prime zgodnie przyznają, że zakupy online bardzo ułatwiają życie i pozwalają zaoszczędzić sporo czasu i pieniędzy. Z powodu licznych obowiązków zawodowych czy też opieki nad dziećmi nie zawsze mają bowiem czas na wielogodzinne buszowanie po galeriach, natomiast oferta sklepów internetowych jest dostępna 24 godziny na dobę, co umożliwia dokonanie wyboru o każdej porze
Konsument
Konsumenci rynku telekomunikacyjnego narzekają na nieprzejrzyste oferty. Jeden z operatorów chce je wyeliminować

Co piąty Polak dostrzega pozytywne zmiany na rynku usług telekomunikacyjnych, głównie jego rozwój, zarówno pod kątem liczby ofert, jak i rozwoju technologii. Gorzej jednak wypada przejrzystość ofert – wynika z badania Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Konsumenci są zmęczeni skomplikowanymi taryfami i ukrytymi kosztami, dlatego coraz większym zainteresowaniem cieszą się proste pakiety. Dlatego też T-Mobile startuje z nową ofertą „Po prostu", z jednym, prostym abonamentem bez żadnych limitów.
Problemy społeczne
Do 2029 roku rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Przedsiębiorcy wskazują, jak zaktywizować cztery wykluczone dotąd zawodowo grupy [DEPESZA]

W latach 2020–2029 zmiana struktury społecznej doprowadzi do skurczenia się rynku pracy aż o milion pracowników. Trend ten wymusi na pracodawcach konieczność podejmowania konkretnych działań zmierzających do aktywizacji pomijanych dotąd grup społecznych. – Inkluzywność to nie tylko kwestia etyczna, to strategiczna odpowiedź na kryzys demograficzny i niedobór siły roboczej – wskazuje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.