Mówi: | Prof. Krzysztof Strojek |
Funkcja: | konsultant krajowy w dziedzinie diabetologii |
Na cukrzycę choruje 2,5 mln Polaków. Ich liczba wciąż rośnie
Cukrzyca jest pierwszą niezakaźną chorobą, którą Organizacja Narodów Zjednoczonych wpisała na listę epidemii XXI w. Szacuje się, że na świecie jest już 371 mln chorych na cukrzycę. W Polsce zmaga się z nią ok. 2,5 mln osób, a chorych wciąż przybywa. Specjaliści uważają, że jedną z przyczyn jest brak dobrego programu prewencyjnego.
Światowa Organizacja Zdrowia bije na alarm, bo z roku na rok rośnie liczba zachorowań. Według WHO do 2025 r. co piąta osoba na świecie będzie musiała zmagać się z cukrzycą. Z danych Światowej Federacji Cukrzycy wynika natomiast, że rocznie z powodu choroby umiera już 4, 8 mln osób. To piąta pod względem przyczyny zgonu choroba, na którą najczęściej umierają ludzie na świecie.
– W Polsce mamy 2-2,5 mln pacjentów chorych na cukrzycę. Natomiast wśród osób powyżej sześćdziesiątego roku życia co piąta taka osoba również na cukrzycę choruje – wylicza prof. Krzysztof Strojek, konsultant krajowy w dziedzinie diabetologii.
Okazuje się, że kolejne 2,5 mln osób cierpi na stan przedcukrzycowy, z czego milion może w ciągu pięciu lat poważnie zachorować.
Zdaniem eksperta w Polsce wciąż nie ma dobrego prewencyjnego programu, który zahamowałby wzrost zachorowań na cukrzycę. Niska świadomość społeczna na temat choroby nie tylko niesie za sobą dramat człowieka i jego rodziny, ale skutkuje także tym, że kraj ponosi wysokie koszty leczenia.
– Chorzy na cukrzycę muszą zażywać leki. Są one refundowane. Kosztem są też ich pobyty w szpitalu. Są też niezdolni do pracy, mają wypłacane świadczenia zdrowotne, emerytalne, rehabilitacyjne – wylicza konsultant krajowy w dziedzinie diabetologii w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Według najnowszej czwartej edycji raportu "Cukrzyca. Ukryta pandemia. Sytuacja w Polsce”, przygotowanego przez firmę Novo Nordisk wspólnie z Akademią Leona Koźmińskiego, co roku budżet państwa przeznacza na leczenie cukrzycy 3 mln zł. Tyle samo wydaje na leczenie powikłań. W 2012 r. o 33 mln zł, w stosunku do lat 2010-2012, wzrosły także koszty związane z tym, że chorzy nie wracają do pracy lub są na długoterminowych zwolnieniach lekarskich. Państwo kosztowało to 983 mln zł.
Najwięcej osób zmaga się z cukrzycą typu 2, której przyczyny tkwią w niezdrowym stylu życiu. Dlatego prof. Strojek uważa, że w Polsce potrzebny jest program prewencyjny, nakierowany właśnie na budowanie świadomości zdrowego trybu życia.
– Jeżeli uda się skłonić społeczeństwo, bo nie tylko chorych, ale przede wszystkim osoby zdrowe, które są zagrożone chorobą do redukcji masy ciała, do zwiększenia aktywności fizycznej, wówczas możemy mówić o sukcesie – mówi profesor.
Z problemem nadwagi czy otyłości u dzieci i dorosłych zmaga się nie tylko Polska, ale również inne kraje.
– W całej Europie tylko jednemu krajowi udało się zredukować masę ciała wśród swoich obywateli. Jest nim Finlandia, której się udało po piętnastoletnim programie prewencyjnym. Finowie nie tylko nie przybywają na wadze, tylko wręcz redukują swoją wagę. Właśnie przez promocję zdrowego stylu życia, odpowiedniego odżywiania się, kontroli składników produktów pokarmowych i zalecenia aktywności fizycznej – wyjaśnia prof.. Strojek.
Czytaj także
- 2025-05-08: Budownictwo modułowe coraz popularniejsze w samorządach. Teraz rozwój sektora jest napędzany przez KPO
- 2025-04-28: Niepewna sytuacja zwracanych do Skarbu Państwa gruntów dzierżawnych. To może się wiązać z likwidacją infrastruktury rolniczej i miejsc pracy
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-05-02: Im bliżej wyborów prezydenckich, tym więcej dezinformacji. Polacy nie umieją jeszcze jej rozpoznawać
- 2025-04-29: Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
- 2025-04-28: Migranci mogą być ratunkiem dla polskiego rynku pracy. Pracodawcy chcą uwzględnienia ich potrzeb w strategii migracyjnej
- 2025-05-07: Kobiety wciąż są w mniejszości we władzach spółek. Tylko część firm działa na rzecz równości płci
- 2025-04-23: Rząd planuje dalsze zmiany w opiece wczesnodziecięcej. Ma to pomóc odwrócić negatywne trendy demograficzne
- 2025-04-23: Ogromna baza magazynowa zbóż w Wielkopolsce do likwidacji. Pracę może stracić kilkaset osób
- 2025-04-24: Polska nauka potrzebuje różnych źródeł finansowania. Trwają rozmowy o zmianach w systemie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość
Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.
Konsument
Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.
Żywienie
Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.