Mówi: | Jacek Wróblewski |
Funkcja: | optometrysta |
Firma: | Klinika Okulistyczna LEXUM |
Nieleczony zez u dzieci prowadzi do niedowidzenia
Ponad 3 proc. dzieci w wieku przedszkolnym cierpi z powodu zeza. Nieleczona choroba prowadzi do poważnych zaburzeń wzroku, dlatego okuliści apelują, by pierwsze okulistyczne badanie kontrolne wykonywać już w wieku 9 miesięcy. Wczesna diagnoza pozwala na całkowite wyleczenie bez konieczności wykonywania operacji chirurgicznej. Najprostszymi metodami leczenia zeza są korekcja okularowa oraz ćwiczenia poprawiające ostrość wzroku i widzenie obuoczne.
Zez diagnozuje się u jednego na trzydzieścioro dzieci w wieku przedszkolnym – wynika z badań opublikowanych w czasopiśmie okulistycznym „Ophthalmology”. Nieleczona wada w krótkim czasie może doprowadzić do niedowidzenia chorego oka, zaburzenia rozwoju widzenia przestrzennego, zamieszania obrazów, a nawet podwójnego widzenia.
– W miarę upływu czasu coraz bardziej pogłębiający się zez może doprowadzać do głębszych schorzeń. Dlatego tak istotna jest wczesna ingerencja. W przypadku dzieci możliwe jest całkowite wyleczenia zeza. U osób dorosłych można pozbyć się nieprzyjemnego uciekania oka, natomiast widzenie jest już zazwyczaj na zawsze osłabione – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Lifestyle Jacek Wróblewski, optometrysta z Kliniki Okulistycznej LEXUM.
Aby zapobiec powikłaniom zeza, pierwsze profilaktyczne badania kontrolne wzroku zaleca się wykonać u wszystkich dzieci pomiędzy 9. a 12. miesiącem życia. U wcześniaków, a także u dzieci wykazujących niepokojące objawy, konieczna jest wcześniejsza wizyta u okulisty.
– Jeśli oko zaczyna uciekać, łzawić lub ropieć, dziecko nieprawidłowo wodzi wzrokiem za różnego rodzaju przedmiotami lub nie chce w ogóle patrzeć na dane przedmioty, to jest to sygnał niepokojący. Możemy pod tym kątem badać już dzieci w wieku niemowlęcym – podkreśla Jacek Wróblewski.
Najprostszymi metodami leczenia zeza są korekcja okularowa oraz ćwiczenia poprawiające ostrość wzroku i widzenie obuoczne.
– Te ćwiczenia to nieodzowny czynnik współpracy między lekarzem okulistą, ortoptystą bądź optometrystą, który pozwoli nam na prawidłowe funkcjonowanie układu wzrokowego u dzieci. Zajęcia obejmują różnego rodzaju ćwiczenia na synoptoforze, czyli urządzeniu do leczenia zeza, zasłanianie gałki ocznej czy wpuszczanie kropli do lepszego oka, które pozwoli nam widzieć wyraźniej, usprawnić to oko słabsze – tłumaczy Wróblewski.
Jeżeli wada utrzymuje się mimo zastosowanego leczenia zachowawczego lub jeśli zez został zdiagnozowany zbyt późno, konieczne jest wykonanie operacji modelowania mięśni, które poruszają gałką oczną,
Czytaj także
- 2024-12-03: 40 proc. Polaków nie czuje się zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby. Obawiają się problemów z dostępem do leczenia i jego finansowaniem
- 2024-11-29: W tym roku liczba nowych zakażeń wirusem HIV sięgnie w Polsce 2 tys. Większość z nich rozpoznawana jest na późnym etapie
- 2024-12-04: Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-10-29: Trudno gojące się rany to problem miliona Polaków. System ochrony zdrowia go bagatelizuje
- 2024-10-24: Polacy świadomi wpływu ćwiczeń fizycznych na zdrowie. Branża fitness notuje zwiększony ruch
- 2024-10-07: Nowotwór wykryty na wczesnym etapie może być całkowicie wyleczalny. Tylko co trzeci Polak wykonuje jednak regularne badania profilaktyczne
- 2024-10-31: Medycyna stylu życia zyskuje na znaczeniu. Może zapobiegać przewlekłym chorobom serca i nowotworom
- 2024-09-17: Blisko 80 proc. Polaków obawia się zapalenia płuc. Mimo to świadomość szczepień profilaktycznych jest niska
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.