Newsy

Nowa metoda leczenia ubytków

2013-12-19  |  06:00
Mówi:Krzysztof Kowalczyk
Funkcja:lekarz stomatolog
  • MP4
  • Właściwa higiena jamy ustnej może znacznie obniżyć ryzyko próchnicy. Jeżeli jednak u pacjenta pojawił się ubytek, wybór metody leczenia nie ogranicza się już do zwykłej, białej plomby. Alternatywą dla tradycyjnych wypełnień kompozytowych, szczególnie w przypadku dużych ubytków, są wypełnienia typu inlay/onlay. Kosztują więcej, jednak utrzymują szczelność o wiele dłużej.

    Próchnica zębowa to proces demineralizacji szkliwa na skutek działania kwasów wytwarzanych przez bakterie płytki nazębnej. W jej wyniku dochodzi do powstania ubytków w tkance zęba. W wielu przypadkach, przyczyną próchnicy są nieprawidłowe nawyki pacjentów.

    Najczęściej problem dotyczy przestrzeni międzyzębowych. Jest to spowodowane tym, że niestety w Polsce nadal zbyt mało pacjentów używa nici dentystycznych, które są jedynym skutecznym sposobem oczyszczania przestrzeni międzyzębowych mówi lekarz stomatolog Krzysztof Kowalczyk w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

    Oprócz nici dentystycznych, w profilaktyce próchnicy bardzo ważne jest również mycie zębów przynajmniej dwukrotnie w ciągu dnia, stosowanie płukanek jamy ustnej, regularne wizyty u dentysty, spożywanie twardych surowych owoców i warzyw, takich jak marchew czy jabłka, oraz unikanie węglowodanów rafinowanych.

    Jeżeli jednak doszło do ubytku próchnicowego, konieczny jest dobór odpowiedniej metody wypełnienia, dostosowanej do konkretnego przypadku klinicznego. 

    Nie w każdej sytuacji zwykłe wypełnienie kompozytowe, czyli, jak mówią pacjenci, biała plomba rozwiązuje sytuację. W momencie, kiedy mamy duże ubytki powierzchni zębów, alternatywą jest wykonanie odbudowy typu inlay/onlay – tłumaczy Krzysztof Kowalczyk  – To wypełnienie jest niejako szyte na miarę. Po opracowaniu ubytku, pobiera się wycisk, wysyła się go do laboratorium protetycznego i technik modeluje te brakujące tkanki zęba, które później są mocowane w tym zębie.

     

    Lepsza jakość pociąga za sobą wyższą cenę - wypełnienie typu inlay/onlay to koszt co najmniej 600 złotych. Jest jednak dużo bardziej wytrzymałe, oporne na przebarwienia i utrzymuje szczelność znacznie dłużej niż tradycyjna plomba. 

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Teatr

    Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

    Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

    Inwestycje

    Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

    Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

    Media

    Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

    Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.