Mówi: | dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld |
Firma: | Centrum Onkologii w Warszawie |
Pracodawcy boją się zatrudniać kobiety z zaawansowanym rakiem piersi
Ponad jedna trzecia kobiet z zaawansowanym rakiem piersi cierpi na depresję, traci pewność siebie i poczucie własnej wartości. Ich problemy psychiczne nasilają się przez niepewną sytuację zawodową. Pracodawcy niechętnie zatrudniają lub utrzymują na stanowiskach kobiety chore, głównie z obawy przed ciągłymi zwolnieniami lekarskimi.
Pracodawcy obawiają się, że osoba z zaawansowanym stadium raka nie poradzi sobie ze swoimi obowiązkami. Taki stan pogłębia poczucie izolacji społecznej oraz pogarsza sytuacja materialną pacjentki, która chce i potencjalnie mogłaby pracować.
Doktor Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld podkreśla, że dużym problemem w naszym kraju są niewielkie możliwości pracy na pół lub trzy czwarte etatu.
– Część naszych pacjentek leczonych z powodu rozsianego raka piersi ma pewne problemy w pracy, chociażby dlatego, że musi uczęszczać na wizyty do lekarza i przyjmować leki. Gdyby jednak miały jeden wolny dzień w tygodniu, spokojnie mogłyby tym obowiązkom podołać – uważa dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Centrum Onkologii w Warszawie.
Postępy w medycynie znacznie wydłużyły przeżywalność pacjentek z uogólnioną chorobą nowotworową. Niestety kobiety te zwykle cierpią z powodu depresji i tracą poczucie własnej wartości.
– W tej chwili medycyna idzie do przodu i te pacjentki dosyć długo żyją - kilka, kilkanaście lat. W naszym społeczeństwie pojawia się więc coraz więcej kobiet, które żyją z rakiem. Chodzi o to, żeby te pacjentki wydobyć na powierzchnię, pokazać, że ten problem jest. Jako społeczeństwo musimy się z nim jakoś zmierzyć – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld.
Stowarzyszenie „Amazonki” od wielu lat zajmuje się pomocą kobietom chorym na raka piersi. Do tej pory organizacja skupiała głównie pacjentki nowo zdiagnozowane lub pozostające na obserwacji. Dziś do „Amazonek” dołącza coraz więcej kobiet w zaawansowanym stadium choroby, czyli z rozsianym rakiem piersi.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Mateusz Banasiuk: Dużo czytam swojemu synowi, bo kiedyś mój tata też mi czytał. Lektury lepiej wpływają na jego wyobraźnię i wyciszenie niż oglądanie bajek
Aktor zaznacza, że kultywuje rodzinną tradycję i z przyjemnością czyta swojemu synkowi. Przed laty bowiem jego tata zachęcał go do lektury, a teraz on pokazuje 7,5-letniemu Henrykowi, jaką wartość mają książki. Mateusz Banasiuk wspiera kampanię #TataTeżCzyta i zachęca też do tego, by rozwijać wyobraźnię dzieci nie tylko poprzez śledzenie historii opowiedzianych w bajkach, ale również tworząc własne opowieści. W jego rodzinie dużą popularnością cieszy się motyw pod hasłem „Chłopczyk i gruchocik”.
Problemy społeczne
Otyłość i insulinooporność zwiększają ryzyko rozwoju alzheimera. Do 2050 roku liczba chorych może się podwoić

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) liczba pacjentów chorujących na chorobę Alzheimera będzie wzrastać. Eksperci szacują, że do 2030 roku na całym świecie będzie ich 50–65 mln, a do 2050 roku – nawet dwa razy więcej. Prognozy są alarmujące, dlatego specjaliści zwracają uwagę na konieczność profilaktyki, w tym leczenia otyłości, cukrzycy typu 2 i insulinooporności. Liczne badania potwierdzają, że znacznie zwiększają one ryzyko zachorowania na choroby neurodegeneracyjne.
Media
Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy

Wokalistka czuje się zaszczycona tym, że pojawił się pomysł na realizację filmu dokumentalnego, w którym będzie mogła ujawnić szczegóły swojego życia prywatnego i zawodowego. Jak zauważa, nie każdy artysta jest w ten sposób doceniony. Dlatego też ona postanowiła wykorzystać tę szansę i chce jak najlepiej zaprezentować się w tej produkcji. Doda przyznaje również, że ten projekt wywołał wiele negatywnych emocji.