Mówi: | Milena Nosek |
Funkcja: | dietetyk, ekspert BoboVita |
Produkty zbożowe niezbędne w diecie małego dziecka. Są źródłem energii i witamin
Produkty zbożowe to istotny element codziennej diety dziecka. Dostarczają mu bowiem energii niezbędnej do rozwoju mózgu i intensywnego wzrostu. Produkty zbożowe, najlepiej w postaci kaszek, należy wprowadzić do jadłospisu nie wcześniej niż po ukończeniu 17. tygodnia i nie później niż w 26. tygodniu życia dziecka. Warto jednak sprawdzić, czy nie zawierają one dodatku cukru.
1000 pierwszych dni życia to okres, gdy organizm dziecka jest szczególnie wrażliwy na działanie czynników zewnętrznych, dlatego wymaga specjalnej diety. Prawidłowe żywienie w tym czasie zapewnia odpowiedni przyrost masy ciała, optymalny stan odżywienia, ma także długofalowy wpływ na zdrowie dziecka – zmniejsza ryzyko otyłości, nowotworów i chorób układu krążenia.
Nadchodzi moment, kiedy samo mleko matki przestaje dziecku wystarczać – wówczas należy rozpocząć wprowadzanie posiłków uzupełniających.
– Niemowlęta i małe dzieci powinny otrzymywać produkty bezpieczne, dostosowane do ich potrzeb w zależności od wieku. Dlatego warto wprowadzać do diety produkty zbożowe, szczególnie w postaci kaszek, które pochodzą z zaufanego źródła, są wysokiej jakości i spełniają rygorystyczne normy – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Milena Nosek, dietetyk, ekspert BoboVita.
Na etapie rozszerzania diety jako pierwsze posiłki uzupełniające powinno się podawać pojedyncze warzywa, w następnej kolejności owoce, w menu powinny pojawić się również produkty zbożowe. Te ostatnie stanowią bardzo ważny element diety dziecka – są cennym źródłem węglowodanów, dostarczają więc dziecku energii, niezbędnej dla rozwoju mózgu i wzmożonej aktywności fizycznej. Najlepiej podawać je maluchowi pod postacią kaszek.
– Kaszki zbożowe są źródłem witaminy C i witaminy D, której niemowlęta potrzebują aż 16 razy więcej w przeliczeniu na kilogram masy ciała niż człowiek dorosły, witamin z grupy B, odpowiadających za układ nerwowy, a także składników mineralnych – wapnia, jodu czy żelaza – mówi Milena Nosek.
Żywność dla dzieci musi zawierać wszystkie niezbędne składniki odżywcze, powinna być także wolna od pozostałości metali ciężkich, środków ochrony roślin lub nawozów. Warto więc kupować produkty wysokiej jakości i pochodzące z zaufanego źródła – można mieć wówczas pewność, że spełniają one rygorystyczne normy dla żywności dla niemowląt i małych dzieci. Odpowiedni wygląd, smak czy zapach nie są wyznacznikami bezpieczeństwa surowca, dlatego warto nauczyć się czytać etykiety.
– Aż 80 proc. dzieci w wieku 1-3 lata spożywa zdecydowanie za dużo cukru. Najlepiej podawać niemowlętom i małym dzieciom produkty bez dodatku cukru, dlatego też warto czytać etykiety, żeby zwracać na to uwagę. Pozwoli to na kształtowanie prawidłowych preferencji smakowych – mówi Milena Nosek.
Kaszki zbożowe mogą zawierać gluten. Zgodnie z najnowszymi rekomendacjami, takie produkty mogą być wprowadzane do diety dziecka tak jak inna żywność uzupełniająca.
Czytaj także
- 2024-07-04: Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
- 2024-06-28: Samorządy mogą liczyć na rekordowe finansowanie w tej perspektywie finansowej UE. Pierwsze środki już do nich trafiają
- 2024-06-28: Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
- 2024-06-05: WiseEuropa: reforma unijnego rynku energii ma chronić odbiorców przed skokami cen. Dla Polski nie będzie rewolucyjną zmianą [DEPESZA]
- 2024-06-19: Ojcowie coraz częściej wykorzystują urlopy rodzicielskie. Wciąż jednak wiele zależy od podejścia pracodawców
- 2024-06-24: Polscy mali i średni przedsiębiorcy wciąż ostrożnie podchodzą do ekspansji zagranicznej. Potrzebują więcej wsparcia finansowego i doradczego
- 2024-06-27: Rośnie skala wykorzystywania seksualnego dzieci przez internet. Ofiarami padają nawet kilkulatkowie
- 2024-06-21: Polskie samorządy zaczynają wydatkować pieniądze z KPO. Obawiają się, że nie wystarczy im na to czasu
- 2024-06-11: Młodzi przed trzydziestką odnoszą sukcesy w polskiej nauce. Setka najzdolniejszych otrzymała właśnie stypendia
- 2024-06-28: Polski przemysł kosmiczny jest gotowy na zwiększanie udziału w programach Europejskiej Agencji Kosmicznej. Do tego będzie potrzebować coraz więcej wykwalifikowanych kadr
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.