Mówi: | Ewa Wróblewska |
Funkcja: | ekspert BoboVita |
Produkty zbożowe są ważnym elementem jadłospisu niemowlęcia i małego dziecka. Powinny być bezpieczne i dostosowane do jego potrzeb
Kaszki zbożowe z mlekiem modyfikowanym są źródłem węglowodanów złożonych, przede wszystkim skrobi, a także witamin z grupy B oraz cennych składników mineralnych. Produkty przeznaczone dla dorosłych mogą być nieodpowiednie dla najmłodszych. Małe dzieci są bowiem szczególną grupą konsumentów, niezwykle wrażliwych na działanie czynników zewnętrznych, w tym zanieczyszczeń potencjalnie występujących w żywności. Dlatego też ta przeznaczona dla nich musi spełniać wyjątkowo restrykcyjne normy. Zboża wykorzystywane w kaszkach BoboVita odpowiednich dla najmłodszych przechodzą nawet ponad 600 testów jakości.
– Dla prawidłowego rozwoju niemowlęcia kluczowa jest zbilansowana dieta, dlatego bardzo ważna jest różnorodność codziennego menu. W pewnym okresie życia dziecka eksperci zalecają, by rozpocząć rozszerzanie diety. Ma to miejsce nie wcześniej niż po ukończeniu 17. i nie później niż w 26. tygodniu życia. Wtedy do menu mogą trafić pierwsze nowe smaki. Na początku wprowadzamy warzywa, pojedyncze owoce. Z czasem przyjdzie również moment na pierwsze produkty zbożowe – mówi agencji Newseria Ewa Wróblewska, ekspert BoboVita.
Produkty zbożowe są dla organizmu bardzo dobrym źródłem energii z uwagi na obecność w nich znacznej ilości węglowodanów złożonych, m.in. skrobi, a także witamin z grupy B oraz cennych i potrzebnych składników mineralnych i witamin. Jednak te podawane najmłodszym powinny być najwyższej jakości i odpowiadać na wyjątkowe potrzeby maluchów.
Kaszki proponowane przez uznanych producentów to posiłek dla niemowląt i małych dzieci – najczęściej kompozycja zbóż i mleka modyfikowanego – w wielu pysznych smakach. Ich receptury są dopasowane do wieku i etapu rozwoju dziecka. Zgodnie z zaleceniami specjalistów pierwsze produkty zbożowe do diety niemowlęcia mogą być wprowadzone po 4. miesiącu życia. Jak w przypadku każdego innego posiłku stałego, oceniana jest ich stopniowa tolerancja. Początkowo wystarczy kilka łyżeczek kaszki zbożowej przeznaczonej dla niemowlęcia, aby zaobserwować reakcję dziecka na nowy produkt i zapoznać go z nowym smakiem.
– Kaszki przygotowane zgodnie z rekomendowanym na opakowaniu sposobem przyrządzania to pełnowartościowy posiłek, skomponowany ze zbóż, mleka modyfikowanego i owoców[1]. Zboża są źródłem energii dla mózgu i aktywności fizycznej, mleko modyfikowane dostarcza witamin i składników mineralnych, a owoce zapewniają kaszkom pyszny smak – podkreśla Ewa Wróblewska.
Receptury produktów zbożowych dla najmłodszych opracowywane są przez ekspertów w zakresie żywienia niemowląt i małych dzieci. Trzeba bowiem pamiętać, że to, co dobre dla dorosłych, nie zawsze jest odpowiednie dla małych dzieci. Ogólnodostępne produkty zbożowe mogą zawierać szkodliwe substancje, np. metale, mykotoksyny czy pozostałości pestycydów w ilości nieodpowiedniej dla niemowlęcia. Właśnie dlatego istnieje osobna kategoria produktów przeznaczonych dla najmłodszych konsumentów, które są wyjątkowo wrażliwe na działanie czynników zewnętrznych, w tym zanieczyszczeń potencjalnie występujących w żywności.
– BoboVita dba o swoje kaszki już od ziarenka. Pola pod uprawy wybieramy bardzo starannie tak, aby zapewnić optymalne warunki do wzrostu naszych zbóż. Ważny jest odpowiedni klimat, temperatura czy nasłonecznienie – tłumaczy Ewa Wróblewska.
Ewa Wróblewska tłumaczy, że gleba pod uprawy BoboVita jest kontrolowana, aby mieć pewność, że jest bezpieczna pod względem np. zawartości metali. Nasiona odpowiednich odmian są starannie wyselekcjonowane i sprawdzone, a użycie środków ochrony roślin jest minimalizowane, aby uzyskać ziarna spełniające bardzo rygorystyczne wymagania. Kluczowe jest również przechowywanie zbóż – w higienicznych i suchych warunkach, bez użycia środków chemicznych, a także w odpowiedniej temperaturze i wilgotności, aby zapobiec rozwojowi pleśni.
Zboża wykorzystywane w recepturach dla najmłodszych muszą spełniać restrykcyjne normy w zakresie zawartości pozostałości zanieczyszczeń: metali, mykotoksyn czy innych zanieczyszczeń żywności (EU 1881/2006), w tym pestycydów (2006/125/WE). Kaszki ze wskazaniem wieku nie zawierają takich dodatków jak barwniki, sztuczne aromaty, konserwanty czy słodziki (1333/2008).
– 100 proc. naszych zbóż uprawianych jest w Europie, a wszystkie kaszki BoboVita produkowane są w Polsce. Nasze normy jakości wobec zbóż są nawet 1000 razy[2] bardziej restrykcyjne niż wobec zbóż ogólnodostępnych, czyli zbóż dla dorosłych. Każda partia zbóż, zanim trafi do fabryki, przechodzi nawet ponad 600 testów jakości – wyjaśnia Ewa Wróblewska.
Z uwagi na wrodzoną preferencję niemowląt do smaku słodkiego, eksperci radzą, aby przygodę z nowymi smakami rozpocząć od warzyw, one bowiem są mniej słodkie i trudniejsze do zaakceptowania. Dopiero kiedy dziecko zaakceptuje ich smak, wprowadzamy do diety owoce, kaszki i inne nowe produkty.
– 1000 pierwszych dni to okres niesamowitych zmian, w którym intensywnie rozwijają się narządy i układy. Niemowlę wciąż dojrzewa i powinno otrzymywać żywność bezpieczną i odpowiednią do wieku. Restrykcyjne normy, długotrwała współpraca z dostawcami i dokładna kontrola dają nam gwarancję, że produkty dla najmłodszych odpowiadają na specjalne potrzeby ich wrażliwych organizmów – mówi ekspert BoboVita.
Wyniki badań dowodzą, że aż 50–60 proc. preferencji smakowych dzieci w wieku 2–3 lat może przetrwać nawet do 17–22 roku życia, dlatego też dbałość o zdrowe nawyki malucha jest prawdziwą bronią w profilaktyce otyłości i chorób jej towarzyszących w dorosłym życiu niemowlęcia i małego dziecka[3].
[1] W przypadku wybranych smaków.
[2] Dotyczy norm dla pestycydów w zbożach. Żywność dla niemowląt i małych dzieci spełnia normy jakości i bezpieczeństwa produktu wynikające z przepisów prawa europejskiego i polskiego. Normy te są o wiele bardziej restrykcyjne w porównaniu z żywnością ogólnego przeznaczenia.
[3] S. Nicklaus i inni, A prospective study of food preferences in childhood, w: Food Quality and Preference, nr 15, Issues 7–8, October–December 2004, s. 805–818.
Czytaj także
- 2024-12-16: Na przewlekłą chorobę nerek cierpi w Polsce 4,5 mln osób. Pacjenci apelują o szerszy dostęp do leczenia, które opóźnia dializy
- 2024-12-18: Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
- 2024-12-23: Pediatrzy: Słodkie e-papierosy nie są przebadane. Państwo musi przejąć inicjatywę w sprawie kontroli ich jakości
- 2024-11-29: W tym roku liczba nowych zakażeń wirusem HIV sięgnie w Polsce 2 tys. Większość z nich rozpoznawana jest na późnym etapie
- 2024-11-25: Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
- 2024-12-09: Podejście do przemocy wobec dzieci się zmienia, ale wciąż dużo jest do zrobienia. Trwają prace nad uszczelnieniem przepisów
- 2024-11-26: RPD chce walczyć z przypadkami przemocy wobec dzieci neuroróżnorodnych. Powstanie specjalny zespół ekspertów
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-20: Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.