Newsy

Przełom w badaniach chorób odkleszczowych. Dzięki analizie DNA bakterii można precyzyjnie określić zagrożenie i podjąć skuteczne leczenie

2016-06-23  |  06:30

Nawet co trzeci kleszcz jest nosicielem patogenów wywołujących groźne choroby i tylko wczesna diagnostyka daje szansę na szybkie rozpoczęcie leczenia oraz uniknięcie uciążliwych powikłań. Dzięki najnowszym badaniom DNA czas diagnostyki pacjenta po ukąszeniu kleszcza można przyspieszyć nawet dziesięciokrotnie. Dzięki temu lekarz jest w stanie precyzyjnie określić zagrożenie i niezwłocznie rozpocząć właściwą terapię.

Choroby przenoszone przez kleszcze wywołują objawy podobne do tych grypowych lub pochodzenia reumatologicznego. Błędna diagnoza znacznie wydłuża czas terapii. Za pomocą badań serologicznych nie można jednak precyzyjnie zdiagnozować obecności mikroorganizmów przenoszonych przez kleszcze, a jedynie liczbę przeciwciał, które nasz organizm produkuje w walce z bakteriami. Z kolei najnowsza metoda pozwala na szybkie i precyzyjne ustalenie obecności w naszym organizmie bakterii i zagrożenia, jakie ze sobą. Wszystko dzięki analizie ich kodu DNA.

Kleszcze przenoszą kilkanaście, nawet kilkadziesiąt groźnych patogenów, które powodują zarówno u nas, jak i u naszych zwierząt groźne, czasami śmiertelne choroby. Są wśród nich m.in. borelioza, odkleszczowe zapalenie opon mózgowych, anaplazmoza, babeszioza, mykoplazmoza oraz wiele innych. I tylko wykonując badanie genetyczne, jesteśmy w stanie je wszystkie zdiagnozować, aby skutecznie i celowo leczyć – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Jacek Wojciechowicz, prezes zarządu Inno-Gene.

Bardzo ważne jest szybkie rozpoznanie nie tylko ze względu na powikłania, lecz także ze względu na czas i koszty leczenia tego schorzenia. W początkowej fazie, w momencie, kiedy na ciele pojawia się rumień, choroba jest łatwa do wyleczenia. Z czasem, jeśli dojdzie do powikłań, trzeba przygotować się na długą i kosztowną terapię. Dlatego w tym przypadku, pośpiech jest jak najbardziej wskazany.

Kleszcza trzeba jak najszybciej wyciągnąć, zapakować w zwykłą przesyłkę pocztową i wysłać do laboratorium weterynaryjnego na badania badanie genetyczne, które wykrywa szereg różnych patogenów, które mogą stanowić dla nas zagrożenie – mówi Jacek Wojciechowicz.

Obecnie jedynym w Polsce laboratorium, które tak kompleksowo prowadzi badania w kierunku identyfikacji patogenów przenoszonych przez kleszcze (panel odkleszczowy), jest Centrum Badań DNA. Analizę genetyczną bakterii może też zlecić lekarz, który przekazuje wycinek ukąszonej skóry do diagnostyki.

Jeśli zauważymy na ciele w miejscu ukłucia kleszcza niepokojące objawy, np. zaczerwienienie, lub pacjent zacznie mieć szereg różnych dolegliwości, to są objawy takie grypopodobne, wtedy możemy przypuszczać, że doszło do infekcji którymś z patogenów przenoszonych przez kleszcze i wówczas możemy się zdiagnozować w laboratorium medycznym, wykonując badanie genetyczne lub serologiczne – tłumaczy Jacek Wojciechowicz.

Na wyniki badań trzeba poczekać od dwóch do siedmiu dni roboczych. Ale warto, bo umożliwiają one dość szybkie i skuteczne podjęcie leczenia ukierunkowanego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Handel

Podatki od żywności wysokoprzetworzonej mogą pomóc walczyć z otyłością. Wpływy z nich można przeznaczyć na dopłaty do zdrowego jedzenia

Nie tylko napoje słodzone, jak ma to miejsce w Polsce, ale i cała niezdrowa żywność powinna być objęta dodatkowym opodatkowaniem – przekonują badacze z Centrum Ekonomiki Zdrowia i Polityki Innowacji w Imperial College Business School, którzy przyjrzeli się wynikom badań w tym zakresie z całego świata. Pieniądze z podatku od żywności wysokoprzetworzonej, z dużą zawartością soli czy cukru, powinny ich zdaniem zostać spożytkowane na dopłaty do zdrowego jedzenia. Okazuje się, że zwłaszcza w krajach o niskich i średnich dochodach to czynnik ekonomiczny decyduje o wyborze niezdrowego jedzenia, które jest mocno reklamowane i często tańsze.

Gwiazdy

Aleksandra Popławska: Pomysł na trenowanie boksu zrodził się u mnie z fascynacji Sashą Sidorenko. Dyscyplina ta wymaga skupienia, a właśnie tego mi na co dzień brakuje

Aktorka zaznacza, że trenuje boks, bo pozwala jej nauczyć się trzeźwo myśleć, analizować i szybko podejmować decyzje. Z uprawiania tej dyscypliny czerpie sporą przyjemność, zwłaszcza że robi to pod okiem mistrzyni – Sashy Sidorenko. Aleksandra Popławska podkreśla, że dla niej nie tyle liczy się zwycięstwo na ringu, ile taktyka gry, jaką przyjmuje się wobec przeciwnika.